« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2008-04-10 11:36:03
Temat: Perfumy na lato - pytanie do perfumomaniaczek :o)Witam
Jestem na etapie poszukiwania czegoś nowego na nadchodzące ciepłe i upalne
dni. Do tej pory o paru już sezonów używałam w lecie Champs Elysees
Guerlaina.
Lubie zapachy zdecydowane i "z pazurkiem", najchętniej mało popularne. W
chłodne dni i teraz używam Maitresse Agenta Provocateura. Czasami zdradzam
Agenta z Ange ou Demon Givenchy.
Doradzicie babeczki coś letniego w takich klimatach?
Na nadgarstku testuję właśnie Rumeur Lanvina... podoba mi się, tylko mam
wątpliwości czy on aby nie zmęczy mojego otoczenia letnią porą... Co
sądzicie?
--
pozdrawiam cieplutko
MałGosiaK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2008-04-10 17:54:34
Temat: Re: Perfumy na lato - pytanie do perfumomaniaczek :o)
Użytkownik "GosiaK" <g...@W...pl> napisał w wiadomości
news:ftkufm$8e2$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> Lubie zapachy zdecydowane i "z pazurkiem",
Ogródek nilowy? Celine Oriental Summer? Lancome Benghal? Stella in Two? YSL
Cinema?
>najchętniej mało popularne.
No to czas się przerzucić na niszowce. Etra Etro?
>W chłodne dni i teraz używam Maitresse Agenta Provocateura. Czasami zdradzam
>Agenta z Ange ou Demon Givenchy.
Szukaj zapachów z gatunku "modern chypre". Klasyczne przykłady to Perles de
Lalique (ale one raczej na zimę, sporo tam paczuli) i Comme une Evidence w
wersji Un Jour se Leve YR.
> Doradzicie babeczki coś letniego w takich klimatach?
> Na nadgarstku testuję właśnie Rumeur Lanvina... podoba mi się, tylko mam
> wątpliwości czy on aby nie zmęczy mojego otoczenia letnią porą... Co sądzicie?
Nie powinien. On jest bardzo podobny do Narciso Rodrigueza, a on, skubany, latem
też doskonale się sprawdza. Natomiast osobiście uważam, że Rodriguez lepszy i
jeśli Rumeur Ci się podoba, to sugerowałabym zainteresowanie się nim, tylko
obwąchaj EdT i EdP, bo bardzo się różnią.
--
JoP
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2008-04-11 08:10:11
Temat: Re: Perfumy na lato - pytanie do perfumomaniaczek :o)Użytkownik "Jolanta Pers" <j...@u...com.pl> napisał w wiadomości
news:ftlkml$6au$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Ogródek nilowy? Celine Oriental Summer? Lancome Benghal? Stella in Two?
> YSL Cinema?
>
Przede wszystkim wielkie dzięki za obszerną odpowiedź.
Ogródek wąchałam... fajny, ale mnie nie powalił. A powalić musi ;o) Cinema
testowałam kiedyś, podobał mi się nawet, ale brakowało mi jakiegoś takiego
ogonka, pazurka itp. ;o)
>>najchętniej mało popularne.
>
> No to czas się przerzucić na niszowce. Etra Etro?
>
A no właśnie jak dotąd nie miałam okazji. Ale może czas dojrzeć i okazję
odnaleźć.
>> Na nadgarstku testuję właśnie Rumeur Lanvina... podoba mi się, tylko mam
>> wątpliwości czy on aby nie zmęczy mojego otoczenia letnią porą... Co
>> sądzicie?
>
> Nie powinien. On jest bardzo podobny do Narciso Rodrigueza, a on, skubany,
> latem też doskonale się sprawdza. Natomiast osobiście uważam, że Rodriguez
> lepszy i jeśli Rumeur Ci się podoba [ciach ciach]
N. Rodrigueza znam, zarówno Edp jak Edt, ale na mojej skórze jakby się nie
rozwijał. Ot taki sympatyczny zapaszek, który sobie trwa jakiś czas, ale nie
ewoluuje.
A co do Romeura - ogłaszam koniec testu... :o/ Rozwiał się, rozwijał, aż
wylazł z niego jakiś taki bukiecik frezji... i na tym poprzestał. Już go nie
chce :o)
Wczoraj dorwałam się jeszcze do Elle YSL. Fajowe, naprawde mają to COŚ wg
mnie. Ale wątpliwość budzi fakt, że to własciwie nowość jest, co oznacza
chyba zwiększenie zainteresowania i popularność - przynajmniej chwilową.
Choć pani w Sephorze twierdzi, że małym zainteresowaniem się ta Ellka
cieszy...
--
pozdrawiam cieplutko
MałGosiaK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2008-04-11 09:59:22
Temat: Re: Perfumy na lato - pytanie do perfumomaniaczek :o)
Użytkownik "GosiaK" <g...@W...pl> napisał w wiadomości
news:ftn6pj$2kc$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> A co do Romeura - ogłaszam koniec testu... :o/ Rozwiał się, rozwijał, aż
> wylazł z niego jakiś taki bukiecik frezji... i na tym poprzestał. Już go
> nie chce :o)
Miałam podobnie z tym właśnie zapachem. Chyba jakoś rok temu dostałam
próbkę, pierwsze nuty mnie zachwyciły, niemal się zakochałam, a kilka godzin
później został jedynie męcząco-mdlący zapaszek, który na swój prywatny
użytek określam zapachem "spoconej księgowej w wieku okołoklimakteryjnym" (z
całym szacunkiem dla wszelkich księgowych i osób w wieku
okołoklimakteryjnym, ale po prostu tak mi się niektóre zapachy kojarzą ;-) i
próbkę wywaliłam. A tak się fajnie zapowiadało ...
JW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |