« poprzedni wątek | następny wątek » |
141. Data: 2010-05-11 17:10:12
Temat: Re: Piękne chwile, wspaniałe wspomnienia.Piotr pisze:
> medea pisze:
>> Piotr pisze:
>>
>>> No tak, co bym teraz nie odpisał, to będzie zarzutem do odparcia.
>>
>> No ale przyznasz chyba, że jakoś zacząłeś mnie nad wyraz atakować?
>
> Po prostu pomyślałem, że można coś wyjaśnić.
> Ale najwidoczniej nie można.
> Może ktoś inny to napisze po swojemu, bo na mnie
> masz totalną blokadę.
Nie mam żadnej blokady. Po prostu tutaj nie bardzo jest co wyjaśniać.
BTW Apollo też nie był jakoś przesadnie zaangażowany. Pewnie już mnie
nawet nie pamięta. ;)
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
142. Data: 2010-05-11 20:16:34
Temat: Re: Piękne chwile, wspaniałe wspomnienia.W dniu 2010-05-11 18:24, medea pisze:
> Piotr pisze:
>
>> Przecież Ty nawet nie wiesz, czemu wtedy nie wypaliło z Apollem.
>
> Tak? Ciekawe. Ty pewnie już wiesz? ;)
>
>> Tak naprawdę jest kupę nieścisłości w Twoim opisie, ale nie chcę go
>> za bardzo dyskredytować.
>
> To przecież nie jest zbyt dokładny opis. Nie miał stanowić dokumentu
> historycznego. Co Ci się nie zgadza?
>
>> Nie mniej jednak gdyby Apollo był faktycznie atrakcyjny, to na pewno
>> wplotłabyś w opis jakąś pretensję do jego narcyzmy, który musiałby
>> przejawiać.
>
> A skąd taki pomysł, że musiałby wykazywać, a ja musiałabym to wtrącić?
> Zdawał sobie oczywiście sprawę ze swojej doskonałej aparycji, ale
> nawet ona stanowiła dla niego problem, z tym że odwrotny - strasznie
> nie lubił uwag na temat swojej urody. Był przewrażliwiony na tym
> punkcie, że jego uroda mogłaby stanowić dla kogoś jego jedyny atut.
>
>> Gdyby był na tyle inteligentny aby go nie przejawiać, to z pewnością
>> nie mogłabyś jemu raczej tego zarzucić co zarzuciłaś.
>
> Czyli czego? Że był dołującym pesymistą, któremu przeszkadzała nawet
> własna przystojność?
>
>> Doradzasz koleżance, żeby się nie martwiła, bo czasem jest kiepsko
>> i sugerujesz jej, że tak po prostu musi być.
>> Nieważne czemu, nieważne jak ale tak jest.
>
> Ale o co Ci chodzi? Gdzie ja doradzam, że tak musi być? Wręcz
> przeciwnie. Ja jej radzę zdystansować się do sprawy. Twoim zdaniem
> jest sens tkwić w związku, który ją wyniszcza? Z facetem, którego nie
> może być pewna? Magda nie pierwszy zdaje się raz płacze tu po nim.
Racja Ewo - nie pierwszy raz płaczę przez STrangera.
>
>> I dokładnie taka jesteś z tego co Ciebie obserwuję.
>> Owszem, można od Ciebie dostać jakąś atrakcyjną znajomość
>> jak się wie trochę jak i się Ciebie odpowiednio zainteresuje,
>> ale sama od siebie nic nie dasz.
>
> Łał! No co jeszcze mi zarzucisz? Cóż takiego złego Ci jeszcze
> uczyniłam? Co mogłabym dać na przykład Tobie?
>
> Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
143. Data: 2010-05-11 20:17:56
Temat: Re: Piękne chwile, wspaniałe wspomnienia.W dniu 2010-05-11 19:08, medea pisze:
> Magdulińska pisze:
>
>> Po Nim nie - On żyje.
>> Ale przez Niego - owszem.
>
> OK, przepraszam, źle się wyraziłam.
> Przez niego.
>
> Ewa
Zgadza się - to ten sam STranger.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
144. Data: 2010-05-11 20:54:06
Temat: Re: Piękne chwile, wspaniałe wspomnienia.W dniu 2010-05-09 00:22, Magdulińska pisze:
> Dedykuję to Tobie Kochany, we mnie to wszystko nadal żyje.
>
> http://www.youtube.com/watch?v=7QvmlAVdHXw
> http://www.youtube.com/watch?v=igjSxrCXsMo
http://www.youtube.com/watch?v=n84McJyTRuw
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
145. Data: 2010-05-12 10:08:04
Temat: Re: Piękne chwile, wspaniałe wspomnienia.Magdulińska pisze:
> W dniu 2010-05-11 19:08, medea pisze:
>> Magdulińska pisze:
>>
>>> Po Nim nie - On żyje.
>>> Ale przez Niego - owszem.
>>
>> OK, przepraszam, źle się wyraziłam.
>> Przez niego.
>>
>> Ewa
> Zgadza się - to ten sam STranger.
Przepraszam Magda, ale ja dopiero teraz odebrałam i przeczytałam Twojego
maila, więc trochę głupio wyszło. Nie wiedziałam.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |