« poprzedni wątek | następny wątek » |
261. Data: 2004-11-15 11:28:54
Temat: Re: Pieniądze w małżeństwie - czyli ...puchaty <p...@b...pl> wrote:
> Jasna cholera! Dużo tego.
wymieniac dalej? ;pp
pzdr
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
262. Data: 2004-11-15 11:34:03
Temat: Re: Pieniądze w małżeństwie - czyli ...Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty agi ( fghfgh ) mnie
niestety powstrzymują:
>> Jasna cholera! Dużo tego.
> wymieniac dalej? ;pp
Dla mnie starczy!
Wolę swoją radosną matołkowość:-)
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
263. Data: 2004-11-15 12:33:57
Temat: Re: Pieniądze w małżeństwie - czyli ...
puchaty wrote:
> Dla mnie starczy!
a Sowie? ;)
> Wolę swoją radosną matołkowość:-)
Hehe - a bajke o swierszczu i mrówce Ty znajesz? ;)
pzdr
agi
PS coby netu nie zarzucac duza iloscia postów- zyczenia spoznione tutaj
skadam :) wszystkiego dobrego :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
264. Data: 2004-11-15 13:13:11
Temat: Re: Pieniądze w małżeństwie - czyli ...Chcę rzucić pl.soc.rodzina w diabły, ale Twoje posty agi ( fghfgh ) mnie
niestety powstrzymują:
> a Sowie? ;)
Nie narzeka jak narazie:-)
>> Wolę swoją radosną matołkowość:-)
> Hehe - a bajke o swierszczu i mrówce Ty znajesz? ;)
Nie znaju!
> PS coby netu nie zarzucac duza iloscia postów- zyczenia spoznione tutaj
> skadam :) wszystkiego dobrego :)
Dziękuję :-)
puchaty
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
265. Data: 2004-11-15 14:25:59
Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ..."agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:41985AF8.2A37BFD1@poczta.onet.pl...
> Nie czuje abysmy z tego powodu mniej blisko ze soba byli czy nasz
> zwiazek mial problemy.
to, ze nie czujesz, nie oznacza, iz byloby o wiele
lepiej gdybys miala jednak wiecej czasu spedzanego
z mezem. tzn nie mowie o problemach, ale raczej o
jakosci malzenstwa.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
266. Data: 2004-11-15 14:42:24
Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ...
"Iwon(k)a" wrote:
> to, ze nie czujesz, nie oznacza, iz byloby o wiele
> lepiej gdybys miala jednak wiecej czasu spedzanego
> z mezem. tzn nie mowie o problemach, ale raczej o
> jakosci malzenstwa.
Moze byloby lepiej, moze nie. Iwonko, nie lubie gdybac jesli nie mam
mozliwosci nic zmienic. Na pewno czulabym sie lepiej majac TZ czesciej.
Ale, ze na razie nie ma takiej mozliwosci- buduje opierajac sie na tym
co mam i nie szukam problemów tam, gdzie ich dotad nie bylo ( jak np. w
kwestiach finansowych :) )
Faktem jest, ze jak na razie ( odpukac :) nie mamy problemów na laczu
komunikacyjnym. Staramy sie jak najwiecej rozmawiac, przekazywac sobie
swój punkt widzenia, budowac kompromisy. Porównujac nas z parami
znajomych, rodziny, itp - mam wrecz wrazenie, ze wiecej tego w moim
zwiazku niz u ludzi, przebywajacych ze soba czesciej, dluzej, widzacych
sie dzien w dzien. Majac dla siebie malo czasu- staram sie nie marnowac
go, nie rozdrabniac na rozmowy o niczym i bycie obok siebie a nie razem.
Pracuje aby tego nie zgubic gdzies po drodze, na razie ze skutkiem
dobrym.
W kazdym razie IMHO recepta na udane malzenstwo nie jest sama ilosc
spedzanego razem czasu a rowniez jego jakosc- to co chce sie wlozyc w
ten czas.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
267. Data: 2004-11-15 14:47:54
Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ..."agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:4198C050.AD5DEF21@poczta.onet.pl...
(...)
nie zamierzalam akurat jakos analizowac twojego konkretnego
zwiazku. po prostu uwazam, ze jednak trzeba miec czas
na jakosc, bo niekiedy bywa tak, ze nie ma jak
realizowac tej jakosci :)
> W kazdym razie IMHO recepta na udane malzenstwo nie jest sama ilosc
> spedzanego razem czasu a rowniez jego jakosc- to co chce sie wlozyc w
> ten czas.
jak najbardziej. gorzej jesli nie ma w ogole czasu.
iwon(k)a
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
268. Data: 2004-11-15 14:53:27
Temat: Re: Pieniądze w małżeństwie - czyli ...Użytkownik "Oasy" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:cmt85l$pi4$1@news.onet.pl...
> Nie wspomnę już o uzdrowicielskim wpływie istnienia dwóch debetów zamiast
> jednego na relacje wewnątrzmałżeńskie;)
Dwa debety w roznych bankach nie sa zle, szczegolnie, jesli termin splaty
kazdego przypada na inny dzien. Tak wlasnie zyja moi znajomi.
A.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
269. Data: 2004-11-15 14:55:41
Temat: Re: Pieni?dze w małżeństwie - czyli ...
"Iwon(k)a" wrote:
> nie zamierzalam akurat jakos analizowac twojego konkretnego
> zwiazku.
Znaczy sie rozgrzeszenia nie dasz? ;)
Cholibka to po co ja sie tu tak... wywnetrzam :)))))
> po prostu uwazam, ze jednak trzeba miec czas
> na jakosc, bo niekiedy bywa tak, ze nie ma jak
> realizowac tej jakosci :)
Jasne. Jesli w zaden sposób nie ma obecnosci w naszym zyciu tego
drugiego czlowieka, to nie ma zwiazku ( nawet jesli formalnie on
istnieje ) - wtedy tak naprawde nie ma co analizowac.
Wspolne cele gdzies sie rozjezdzaja, wspolnego zycia nie ma, jest bycie
gdzies tam obok siebie a nie razem.
> jak najbardziej. gorzej jesli nie ma w ogole czasu.
j.w.
pzdr
agi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
270. Data: 2004-11-15 15:15:53
Temat: Re: Pieniądze w małżeństwie - czyli ...Sowa wrote:
>>wprost oczywiscie nie potępiasz, ale jaki wg Ciebie mial miec wydźwięk ten
>>P.S. ponizej?
>>
>>http://tinylink.com/?Upx4rVfwpl
>
> A czemu to bierzesz aż tak do siebie?
> Bo Cię faktycznie dotyczy i Kaszycha przypadkowo strzeliła gola
Kulą w płot nie raczej nie da się strzelić gola.
Pozdrawiam,
Karola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |