| « poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2010-07-22 20:25:32
Temat: Re: Pierwsze pytanie Macierewicza
Użytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i2a8je$4fk$1@news.dialog.net.pl...
> Ikselka pisze:
>
>> Kiedy podchodzą do lądowania, to o ile jest mgła, utrzymuje się ona przy
>> ziemi z natury swojej i widzą ją dopiero będąc na wys. od 200 do
>> kilkudziesięciu metrów - wtedy jest już za późno na jakiekolwiek manewry,
>> pozostają postępowania awaryjne.
>
> Dlatego właśnie przepisy nie pozwalają lądować w takich warunkach, jeśli nie
> ma na lotnisku odpowiednich urządzeń...
No ale Ruskie mogły skłąmać, że są...
I tak wracamy do tych nieszczęsnych szybek... :o/
przez ktre, kurcze, i tak nic nie widać...
>
> Stalker
juda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2010-07-22 20:56:42
Temat: Re: Pierwsze pytanie Macierewiczajuda pisze:
> Otóż to, to jest ta możliwość, o której pisałem,
> ciekawa sprawa.
> Ale co inszego mnie jeszcze frapuje, a mianowicie to,
> czemu piloty nie trafili w lotnisko ? :o/
> Źle sobie poobliczali na mapie ?
> Ok., ale jakim cudem Ruskie wiedziały, gdzie
> ustawić te fałszywe światełka...
> Czyżby telepatia ? :o/
> Kurcze, nie ma żartów z KGB - he, he.
Dotknąłeś pewnego ciekawego aspektu.
W młodości, jako student pomagałem w takiej firmie zajmującej się
wypadkami samochodowymi. Firma zatrudniała biegłych sądowych i
rzeczoznawców i wydawała opinie na temat różnych "zdarzeń" z udziałem
samochodów. Można powiedzieć, że pracowałem w takim MAK-u :-)
I opinie biegłych zawierały np. procentowy podział winy pomiędzy
uczestników zdarzenia. Na zasadzie: wprawdzie ten wymusił, ale tamten
jechał za szybko i nie zdążył zahamować, itp, itd.
I ja osobiście nie do końca jestem przekonany o 100% winie polskiej
załogi. Owszem, nie powinni byli lądować w takich warunkach, ale czekam
na ustalenia dotyczące lotniska, działań kontrolerów i innych rzeczy
będących w gestii Rosjan....
Przy czym dochodzimy tu właśnie do tego aspektu o jakim pisałem na
początku - Ja tez jestem przekonany że Rosjanie mają swój "procentowy
współudział" w katastrofie, ale jest to udział innego typu niż próbują
to przepchnąć pewne osoby na tej grupie :-)
Bo jazda zaczyna się nie w momencie szukania błędów po stronie Rosjan,
tylko w momencie próby udowodnienia za wszelką cenę że był to wynik
"złej woli" Rosjan, znaczy zamachu...
Wtedy nie ważna logika, fizyka, czy inna mechanika. Ważne żeby wykazać
celowe działanie. Bohaterzy nie mogą ginąć w wypadkach... Oni muszą
ginąć w zamachach...
Tu niedawno była poruszana sprawa "demontażu" jakiejś bliżej
nieokreślonej supernowoczesnej aparatury, która podobno była na lotnisku
wcześniej na czas wizyty Putina i Tuska.
I nieważne czy w ogóle coś takiego miało miejsce.
Nieważne, że pilot lotu premiera Tuska twierdzi, że nic nie wie o żadnej
aparaturze i lądował wg standardowych procedur...
Nieważne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie lądowałby na podstawie
jakiejś bliżej nieznanej i nie oblatanej wcześniej aparatury...
Nieważne, że nic (łącznie ze wcześniejszym oblotem lotniska) nie
wskazuje na to żeby Polacy spodziewalki się tam jakiejś dodatkowej
aparatury...
http://wiadomosci.dziennik.pl/artykuly/115934,przed-
tragedia-zniknal-sprzet-nawigacyjny.html
Ważne, że "zdemontowali", znaczy gangsterzy i bandziory
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2010-07-22 21:02:40
Temat: Re: Pierwsze pytanie MacierewiczaStalker pisze:
> I ja osobiście nie do końca jestem przekonany o 100% winie polskiej
> załogi. Owszem, nie powinni byli lądować w takich warunkach, ale czekam
> na ustalenia dotyczące lotniska, działań kontrolerów i innych rzeczy
> będących w gestii Rosjan....
Bo wystarczy, że faktycznie np. wskutek np. wadliwego działania choćby
radiolatarni, albo jakiegoś złego komunikatu kontrolera załoga trafiła
ze zniżaniem akurat na jar...
Ale odpowiedź na to pytanie może udzielić dopiero synchronizacja zapisów
wszystkich czarnych skrzynek
Stalker
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2010-07-22 21:15:08
Temat: Re: Pierwsze pytanie MacierewiczaUżytkownik "Ikselka" napisał:
> > - he, he. Szypkie wnioski.
> > No to jak, są szypki w samolotach czy nie ?
> Nie ma znaczenia. Może tylko dla widoków dla pasażerów. Piot nie
> kieruje się wzrokiem podczas lotu.
Nie no... jak mówił, że "piz... widać", a potem "nie no, coś tam widać",
to na pewno spoglądał na przyrządy :>
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2010-07-22 21:15:12
Temat: Re: Pierwsze pytanie MacierewiczaUżytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i2ab4i$5pe$1@news.dialog.net.pl...
> juda pisze:
>
>> Otóż to, to jest ta możliwość, o której pisałem,
>> ciekawa sprawa.
>> Ale co inszego mnie jeszcze frapuje, a mianowicie to,
>> czemu piloty nie trafili w lotnisko ? :o/
>> Źle sobie poobliczali na mapie ?
>> Ok., ale jakim cudem Ruskie wiedziały, gdzie
>> ustawić te fałszywe światełka...
>> Czyżby telepatia ? :o/
>> Kurcze, nie ma żartów z KGB - he, he.
>
> Dotknąłeś pewnego ciekawego aspektu.
>
> W młodości, jako student pomagałem w takiej firmie zajmującej się wypadkami
> samochodowymi. Firma zatrudniała biegłych sądowych i rzeczoznawców i wydawała
> opinie na temat różnych "zdarzeń" z udziałem samochodów. Można powiedzieć, że
> pracowałem w takim MAK-u :-)
>
> I opinie biegłych zawierały np. procentowy podział winy pomiędzy uczestników
> zdarzenia. Na zasadzie: wprawdzie ten wymusił, ale tamten jechał za szybko i
> nie zdążył zahamować, itp, itd.
>
> I ja osobiście nie do końca jestem przekonany o 100% winie polskiej załogi.
Sorry, ale ja tak, póki ktoś nie pokaże dowodów, że było inaczej.
Bo rób, co chcesz, ale jak, kurwa, nie widzę, co się dzieje,
jak czuję, że coś jest nie tak, wyrywam maszynę do góry,
żeby sobie na spokojnie sprawę przemyśleć i zdecydować,
co robić dalej.
Nie poderwali, bo byli w cholernym stresie.
Z czyjego powodu pierwszy może być w takim
cholernym stresie ? Z powodu pana Boga, Dyjabła ?
>Owszem, nie powinni byli lądować w takich warunkach, ale czekam na ustalenia
>dotyczące lotniska, działań kontrolerów i innych rzeczy będących w gestii
>Rosjan....
Ok., to logiczne.
> Przy czym dochodzimy tu właśnie do tego aspektu o jakim pisałem na początku -
> Ja tez jestem przekonany że Rosjanie mają swój "procentowy współudział" w
> katastrofie, ale jest to udział innego typu niż próbują to przepchnąć pewne
> osoby na tej grupie :-)
Chuj z procentami, jak ja bym był tym pilotem,
to albo robię w gacie przed demonami, albo chronię do końca
i w zgodzie z rozumem pasażerów.
Oczywiś cie się wymądrzam, bo gdyby od tego zależało moje
przyszłe życie, awanse, kasa, rodzina, utrzymanie się
na powierzchni w tym pojebanym świecie,
to nie wiem, co bym zrobił... :o/
> Bo jazda zaczyna się nie w momencie szukania błędów po stronie Rosjan, tylko w
> momencie próby udowodnienia za wszelką cenę że był to wynik "złej woli"
> Rosjan, znaczy zamachu...
Nawet i zamach nie zwalnia pilota od zadbania
o bezp[ieczeństwo pasażerów przede wszystkim.
I chun, że by nie zdążyli na ceremoniał...
Pilota to powinno guzik obchodzić.
> Wtedy nie ważna logika, fizyka, czy inna mechanika. Ważne żeby wykazać celowe
> działanie. Bohaterzy nie mogą ginąć w wypadkach... Oni muszą ginąć w
> zamachach...
> Tu niedawno była poruszana sprawa "demontażu" jakiejś bliżej nieokreślonej
> supernowoczesnej aparatury, która podobno była na lotnisku wcześniej na czas
> wizyty Putina i Tuska.
>
> I nieważne czy w ogóle coś takiego miało miejsce.
> Nieważne, że pilot lotu premiera Tuska twierdzi, że nic nie wie o żadnej
> aparaturze i lądował wg standardowych procedur...
Otóż to.
> Nieważne, że nikt przy zdrowych zmysłach nie lądowałby na podstawie jakiejś
> bliżej nieznanej i nie oblatanej wcześniej aparatury...
Otóż to.
Nawet gdyby ktoś czynił podstęp, to pilot i tak
odpowiada za to, że dał się nabrać.
> Nieważne, że nic (łącznie ze wcześniejszym oblotem lotniska) nie wskazuje na
> to żeby Polacy spodziewalki się tam jakiejś dodatkowej aparatury...
> http://wiadomosci.dziennik.pl/artykuly/115934,przed-
tragedia-zniknal-sprzet-nawigacyjny.html
> Ważne, że "zdemontowali", znaczy gangsterzy i bandziory
>
> Stalker
A ja Ci powiem tak, mogę się oczywiście mylić i nie wiem, dlaczego
Ruscy to zrobili, ale oni udali, że nie odczytali wszystkich rozmów
ze samolotu, bo rób, co chcesz, ale wychodzi na to,
że Lechu zajebał tych ludzi...
Mogli przetłumaczyć wszystko, chyba ktoś tam w KGB zna polski, tak ?
A jednak nie odczytali, a w każdym razie nie podali oficjalnie...
Dziwna sprawa...
zdar
juda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2010-07-22 21:18:14
Temat: Re: Pierwsze pytanie MacierewiczaUżytkownik "Stalker" <t...@i...pl> napisał w wiadomości
news:i2abfn$60h$1@news.dialog.net.pl...
> Stalker pisze:
>
>> I ja osobiście nie do końca jestem przekonany o 100% winie polskiej załogi.
>> Owszem, nie powinni byli lądować w takich warunkach, ale czekam na ustalenia
>> dotyczące lotniska, działań kontrolerów i innych rzeczy będących w gestii
>> Rosjan....
>
> Bo wystarczy, że faktycznie np. wskutek np. wadliwego działania choćby
> radiolatarni, albo jakiegoś złego komunikatu kontrolera załoga trafiła ze
> zniżaniem akurat na jar...
>
> Ale odpowiedź na to pytanie może udzielić dopiero synchronizacja zapisów
> wszystkich czarnych skrzynek
>
> Stalker
Może i masz rację, ale ja nie mogę oprzeć się wra.żeniu, że Lechu
zapierdolił, czyli doprowadził, pierwszego do stanu zupełnej dezorientacji.
Oczywiście większa jest wina pierwszego, bo choćby wiózł prezydenta,
powinien mu powiedzieć, żeby wy[ierdalał z kabiny, i to samo generałowi,
który przecież nie z własnej woli tam polazł, tak ?
zdar
juda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2010-07-22 21:18:26
Temat: Re: Pierwsze pytanie MacierewiczaUżytkownik "juda" napisał:
> Pipcia, ile Ty masz w ogóle lat, co ?
> No bo tak sie zastanawiam, czy Ty w ogóle
> widziałaś kiedy na wsi samolot...
Zaraz Ci napisze, że F16 prowadziła :)
--
Pozdrawiam - Aicha (mająca przyjemność znać takiego, co tym ustrojstwem
latał był)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2010-07-22 21:27:42
Temat: Re: Pierwsze pytanie Macierewicza
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:i2acjk$6q9$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "juda" napisał:
>
>> Pipcia, ile Ty masz w ogóle lat, co ?
>> No bo tak sie zastanawiam, czy Ty w ogóle
>> widziałaś kiedy na wsi samolot...
>
> Zaraz Ci napisze, że F16 prowadziła :)
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha (mająca przyjemność znać takiego, co tym ustrojstwem
> latał był)
I miał szypki ? :o/
zdar
juda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2010-07-22 21:28:48
Temat: Re: Pierwsze pytanie Macierewicza
Użytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisał w wiadomości
news:i2acde$676$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Ikselka" napisał:
>
>> > - he, he. Szypkie wnioski.
>> > No to jak, są szypki w samolotach czy nie ?
>> Nie ma znaczenia. Może tylko dla widoków dla pasażerów. Piot nie
>> kieruje się wzrokiem podczas lotu.
>
> Nie no... jak mówił, że "piz... widać", a potem "nie no, coś tam widać",
> to na pewno spoglądał na przyrządy :>
Pewnie tyż, ale przeca nic nie widział
przez szypki :o)
>
> --
> Pozdrawiam - Aicha
zdar
juda
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2010-07-22 21:31:06
Temat: Re: Pierwsze pytanie MacierewiczaUżytkownik "Ikselka" napisał:
> >> Za maszynę odpowiada PRODUCENT!
> >> ;-PPP
> > - ha, ha !
> > Przecież nie stwierdzono usterek ?
> No oczywiście, że nie! Stwierdzono tylko, że Rosjanie biegali z
> żarówkami oraz że zniknął dyżurny z wieży kontrolnej.
> :->
Na pokładzie samolotu?
> > A nawet gdyby mgłę stworzyli Ruscy lub UFO,
> > to co usprawiedliwia pilota przed narażaniem
> > pasażerów na śmierć ?
> Pilot kierował się przyrządami.
> Które mogły ulec zakłoceniom.
> Reakcje pilota były prawidłowe i adekwatne do wskazań przyrządów.
Ale wiesz, jakie to były reakcje czy przypuszczasz?
--
Pozdrawiam - Aicha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |