| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-12-20 13:41:36
Temat: Płucka wieprzoweZnawcy, Koneserzy !
Poratujcie, jak byłem mały (w komunie) to często jadałem płucka (i jak były
dobrze przyrządzone to bardzo mi smakowały). Teraz zakupiłem porcję
świeżych, apetycznych i nie wiem co z nimi zrobić, bo w dostępnej
literaturze nie znajduję nic ciekawego.
Ratujcie szybko, bo jak żona przyjdzie z pracy to mi je do śmieci wyrzuci !
Alek.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-12-20 19:27:28
Temat: Re: Płucka wieprzowe
"Alek" <e...@p...onet.pl> wrote in message news:9vspqu$plv$1@news.onet.pl...
> Znawcy, Koneserzy !
>
> Poratujcie, jak byłem mały (w komunie) to często
Teraz też jest komuna przy rządzie są dokładnie ci sami ludzie.
Tak, że przygotuj się na częstsze jedzenie płucek
> dobrze przyrządzone to bardzo mi smakowały). Teraz zakupiłem porcję
> świeżych, apetycznych i nie wiem co z nimi zrobić, bo w dostępnej
> literaturze nie znajduję nic ciekawego.
> Ratujcie szybko, bo jak żona przyjdzie z pracy to mi je do śmieci wyrzuci !
>
> Alek.
>
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-20 20:09:56
Temat: Re: Płucka wieprzowe> Znawcy, Koneserzy !
>
> Poratujcie, jak byłem mały (w komunie) to często jadałem płucka (i jak
były
> dobrze przyrządzone to bardzo mi smakowały). Teraz zakupiłem porcję
> świeżych, apetycznych i nie wiem co z nimi zrobić, bo w dostępnej
> literaturze nie znajduję nic ciekawego.
> Ratujcie szybko, bo jak żona przyjdzie z pracy to mi je do śmieci
wyrzuci !
A może i dobrze zrobi?
Jak byłem dzieckiem to mama próbowała nam [tzn. mnie i bratu] toto
zaoferować w postaci obiadu. Szybko zrezygnowała. Sposób przyrządzania
[podania] jest nieco podobny [nuta zapachowa] w smaku do białej kiełbasy,
której w równym stopniu nie cierpię. Nawet odsmażanej. I z cebulą.
pozdr. Jerzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-21 00:02:02
Temat: Re: Płucka wieprzoweOn Thu, 20 Dec 2001 14:41:36 +0100, "Alek" <e...@p...onet.pl>
wrote:
>Znawcy, Koneserzy !
>
>Poratujcie, jak byłem mały (w komunie) to często jadałem płucka (i jak były
>dobrze przyrządzone to bardzo mi smakowały). Teraz zakupiłem porcję
>świeżych, apetycznych i nie wiem co z nimi zrobić, bo w dostępnej
>literaturze nie znajduję nic ciekawego.
>Ratujcie szybko, bo jak żona przyjdzie z pracy to mi je do śmieci wyrzuci !
Dobrze wymoczyc, wygnieesc w lekko osolonej wodzie zeby resztek krwi
sie pozbyc. Dokladnie powycinac resztki oskrzeli z czesciami
chrzestnymi i co wiekszych naczyn krwionosnych. Obgotowac w lekko
osolonej wodzie -z dodatkiem ziela angielskiego i liscia alurowego (to
minimum...). jak beda miekkie - mozna podac wz zurkiem, mozna w gestym
sossie kwasnym (w zasadzie taki gesty zur), mozna grobno posiekac
(mielenie jest moim zdaniem barbarzynstwem) i uzyc jako nadzienia do
pierogow...
Mozna pewnie pare innych metod przygotowania wymyslec - w kazdym razie
musza byc obgotowane na miekko.
Smak z gotowania plucek oczywiscie daje sie wykorzystac do zuru (ech,
zurek na swinskich skorkach, z pluckami, biala kielbasa, jajkiem na
twardo i jajo sadzione na wierzch - zasmazka, wbrew temu co kabaret
OT.TO twierdzil, zbedna...)
--
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-12-22 21:28:53
Temat: Re: Płucka wieprzoweNo nareszcie co konkretnego.
Przepis wykonałem - efekt znakomity - pycha.
Alek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |