| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2014-06-20 15:32:30
Temat: Plugawe obliczeAfryka to miejsce gdzie efekty religijnej indoktrynacji nie zneutralizowane swieckimi
wartosciami pokazuja w pelni swoje plugawe oblicze.
Nierzadko podczas nabożeństwa dochodzi do wydarzeń, które dla wyznawców w
cywilizowanych krajach są nie do pomyślenia. Kiedy już wszyscy uczestnicy takowej
mszy są w półtransie, kapłan potrafi wskazać jakąś kobietę, którą nie wiadomo z
jakiego powodu wybrał z tłumu wiernych, i krzyknąć: - U ciebie w rodzinie zamieszkał
diabeł! Widzę wyraźnie, to może być twój syn!
Nie warto nawet się zastanawiać, dlaczego kapłan zwrócił uwagę właśnie na nią.
Prawdopodobnie był to czysty przypadek, ale przecież nikt nie przeciwstawi się guru.
Jego słowa przyjmuje się na wiarę. On tu jest ostateczną wyrocznią, a przez to pa-nem
życia i śmierci niejednego dziecka. Tego typu "religijne" obrazki to od pewnego czasu
norma w tej części Afryki. Niektórzy twierdzą wręcz, że dla wielu kaznodziejów liczba
wykrytych diabłów w ludzkim ciele jest dowodem ich wartości. Tym duchowny "świętszy",
im więcej wskaże opętanych. Takie praktyki podnoszą prestiż Kościoła i przyciągają do
niego jeszcze więcej zwolenników. Czasem sami kapłani biorą udział w torturowaniu
opętanych. Według niektórych doniesień, zdarzały się przypadki wyjątkowo wymyślnych
okrucieństw, jakich dopuszczali się chrześcijańscy pasterze, np. piłowania
dziecięcych ciał. Trudno jednak na to znaleźć jednoznaczne dowody. Współsprawcy
milczą, ofiary nie żyją.
Leo Igwe, nigeryjskiego lekarza i działacza walczącego z zabobonami. Wydaje się, że
właśnie on ma najlepszą receptę na ratowanie dzieci:
- W szczególności musimy powstrzymać działalność naszych tak zwanych pastorów i
innych samozwańczych mężczyzn i kobiet Boga, którzy używają Biblii lub świętych ksiąg
do popełniania i usprawiedliwiania koszmarnych aktów i gwałcenia praw człowieka. Ci
religijni szarlatani nadal działają i wygłaszają kazania w sposób wzmacniający wiarę
w czarownice. Prowokują oskarżenia o czary, prześladowania i zabijanie. To jest siłą
napędową w stanie Akwa Ibom i dopóki Nigeria nie nauczy się odrzucać zabobony i
irracjonalizm, dopóty takie tragedie będą się zdarzać - napisał Leo Igwe w jednym ze
swoich artykułów.
http://m.interia.pl/facet/news,nId,450882
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |