Cierpię na silne bóle głowy - zdiagnozowana migrena. Nie stać mnie na częste
kupowanie leków przeciwmigrenowych typu maxalt czy imigran, dlatego muszę
się ratować dużymi dawkami leków przeciwbólowych (najczęściej tymi bez
recepty) typu eferalgan (z kodeiną), paracetamol,diclofenac itd (plus
oczywiście leki wspomagające). Trochę obawiam się uzależnienia ale nie mam
wyjścia:-((
Czy nie lepiej brać mniej ale za to silniej działających leków?
Dominika
PS. Porady typu akupunktura, ziółka i homeopatia mnie nie interesują. To są
bóle uniemożliwiające normalne funkcjonowanie i proszę nie pisać że każdego
czasem boli głowa :-)))