| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-06-25 19:38:27
Temat: Odp: Po prostu się nie da
> Cholera!
> Dzisiaj poznałem kobietę. Miała niezłe nogi. Siada przy mnie, zapalamy
> papierosa, rozmawiamy. I jakoś tak w końcu pytam się do której klasy
chodzi
> a ona mówi że do pierwszej klasy szkoły średniej.
(ciach the ciachen)
.
>
> I tylko ja patrzę na to wszystko jak na bezsensowny teatrzyk cierpień,
> beznadziejną zabawę Boga z nami, bo każdy z nas wyjdzie z kasyna życia z
(ciachor)
> Vesemir
>
>
Cześć Vesu (kupen miesięcy)
nom ale wracając do tematu człeku nawet nie wiesz jaki szczęśliwy jesteś!!!
czytaj:
- nie ma dziewczyny (stałej ) to nie ma - "Vesu a czy ty mnie kochasz czy ty
mnie nie kochasz???", - "Ves??? o czym myślisz???" - "Vesu a X ma taką fjaną
kieckę..!!" "Ves ty #$^#@^#$^#@ (podczas tych dni)" "a ja jestem gruba czy
nie???" "ty mnie chamie nie kochasz", " a co to za dziwka z którą gadałeś na
przystanku???!!!"
sam widzisz i kłopotu nie masz i nic
bądź wolny człeku znajduj se laski co tydzień nową albo stałą która by była
z tobą tak jak i ty z nią dla sexu (:|
--
Fizyka Kwantowa - Murzyn w ciemnym pokoju szukający czarnego
kota, którego tam nie ma
Dyplomata - Ktoś, kto potrafi powiedzieć "spierdalaj" w taki
sposób, ze poczujesz podniecenie w związku ze zbliżającą się
wyprawą.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-06-25 20:35:33
Temat: Re: Po prostu się nie da
Użytkownik "John Dreamer" <j...@d...one.pl> napisał w wiadomości
news:bdcrbq$4q2$1@news.onet.pl...
> :: Vesemir:
> [...]
> > Ha! Ale tego co masz we wspomnieniach i tych doświadczeń nikt ci nie
> > zabierze!
> > czyż nie?:)
>
> Moim zdaniem istnienie wspomnień/doświadczenia nie zawsze jest dobre.
Czasem
> chyba warto być jeszcze przed tym, co się później wspomina. Jeśli to ma
być
> coś dobrego - ze świadomością, że to nastąpi, jeśli to coś niemiłego -
> w "błogiej" nieświadomości swoich przyszłych wspomnień.
> Jeśli zaś chodzi o doświadczenie - nie wiem, czy akurat doświadczenie
> w sprawach miłosnych/uczuciowych jest takie cenne... Może się mylę,
> ale nabywając doświadczenie coś się traci.
to prawda... (wzdech)
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-25 20:38:23
Temat: Re: Po prostu się nie da
Użytkownik "Aninha" <A...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bdct44$1v5$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Ufff :)
> > Wystraszyłem się :)
> > Dawno już nikt na mnie nie krzyczał... ;P
> > Te słowa są zastanowieniem Aninha.
> > Po prostu myślami. Impresja, moment, chwila.
> > Nikt nie mówi że są racjonalne. To po prostu uczucie które przychodzi.
> >
> > ves
> >
> > nie chcialam cie wysraszyc! :)
> po prostu przezylam takie cos kilka lat temu
> mialam wtedy 20 lat i czulam sie jak stara baba ktora nie moze sobie
znalezc
> faceta (miedzy innymi)
> zmienilam myslenie o sobie i o zyciu
> przestalam sie porownywac z innymi
> jestem szczesliwa w milosci i na uczelni wiezie mi sie dobrze
> mnie sie udalo
> moze moje slowa zabrzmialy zbyt brutalnie
> sorki za to
> w moim przypadku terapia szokowa okazala sie trafna w 100%
> pozdrawiam :):)
> Aninha
>
> ps moje slowa nieracjonalne?????
> no coz twoje prawo twoja opinia :)
mowilem o moich slowach :) twoje sa madre :)
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-25 20:53:30
Temat: Re: Po prostu się nie da
Użytkownik "John Dreamer" <j...@d...one.pl> napisał w wiadomości
news:bdcrbr$4q2$2@news.onet.pl...
> :: Vesemir:
> [...]
> > Napewno zaś coraz starszy. Uświadomiłem sobie upływ czasu z przerażającą
> > jasnością.
> [...]
>
> A ja mam mieszane uczucia związane z upływem czasu - z jednej strony może
lepiej
> poczekać, aby zyskać coś "lepszego". Jeśli chodzi o zakochiwanie się -
najlepiej
> "raz, a dobrze", choćby miało to być okupione czekaniem. Niestety nie
można mieć
> pewności, więc... czym wcześniej tym lepiej. Trzeba korzystać z życia, bo
czas
> ucieka bardzo szybko...
>
> Mam chyba podobne odczucia, jak Ty, i to nie tylko jeśli chodzi o uczucia,
ale
> również wiele innych elementów życia - z dnia na dzień czuję się starszy i
> wydaje mi się, że trochę marnuję (nawet nie z własnej winy) czas, którego
> mam coraz mniej. Ech, żeby tak można było żyć chociaż dwa razy: raz, na
próbę,
> a raz - poważnie, ze świadomością wyborów i ich skutków z "poprzedniego"
życia.
Tak, masz całkowitą rację. Ja już jestem po pierwszy, po drugim, i teraz
chyba po trzecim razie. Zauważa człowiek wtórność tego uczucia, jego smutną
bezmyślność, a także jego skończoność. I to jest bardzo smutne że człowiek
zdaje sobie sprawę że nie bedzie żył w niesamowitym uniesieniu całe swoje
życie, i nie będzie chciał poświęcać kiedyś za tego kogoś życia. jeżeli ta
osoba zniknie z naszego życia, to gdy spotkamy ją po jakimś czasie, to
rozmowa nie będzie się kleiła, stare sprawy zblakną, a człowiek będzie
błądził oczyma po twarzy, zmarszczkach i niedoskonałościach tej osoby za
którą niegdyś chciał oddawać życie, dla której nie sypiał nocami, i będzie
zastanawiał się dlaczego, bo przeciez ona taka doskonała nie jest. A
najgorsza jest rozmowa przy takim spotkaniu: pusta, banalna i o niczym.
Mojego życia nei chciałbym zacząć od nowa. bardzo dużo z tego co przeżyłem
było koszmarne i bardzo trudne. Wolę ten punkt w czasie i przestrzeni: on mi
odpowiada. Uwielbiam moment kiedy człwoiek budzi się z miłosnych cierpień,
patrzy dookoła i widzi że podoba mu się każda kobieta, a on jest wolny jak
ptak, czuje że może pójść wszędzie gdzie zapragnie. Chyba to uczucie
wolności cenie najbardziej po moich niepowodzeniach miłosnych :) "Jest to
najlepszy z moich możliwych światów"...
Eh... kurde, wpadłem w melancholię... Jakby było za czym :)
Vesemir
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-25 21:26:35
Temat: Re: Po prostu się nie da
> > ps moje slowa nieracjonalne?????
> > no coz twoje prawo twoja opinia :)
>
> mowilem o moich slowach :) twoje sa madre :)
>
> Ves
>
rozumiec rozumiec
male nieporozumienie :)
pozdro
Aninha
>
--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-26 00:53:54
Temat: Re: Po prostu się nie daVesemir <v...@k...pl> napisał(a):
<bdcbmg$ere$1@atlantis.news.tpi.pl>
>
> Użytkownik "puciek2" <p...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:bdam1e$plo$1@inews.gazeta.pl...
> > Vesemir <v...@k...pl> napisał(a):
> > <bdaho3$ig5$1@atlantis.news.tpi.pl>
> >
> > >Ale już wiem, że w dziewczynie z pierwszej klasy szkoły średniej
> > > się nie da - choćby nie wiem jaka była ładna :(
> > >
> >
> > Mało wiesz.
>
> Mysle ze to relatywne :)
>
A ja myślę, że już się chcesz wycofywać ze swojego kategorycznego sądu. :))
puciek.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-26 17:08:30
Temat: Re: Po prostu się nie da:: Vesemir:
[...]
> Tak, masz całkowitą rację. Ja już jestem po pierwszy, po drugim, i teraz
> chyba po trzecim razie. Zauważa człowiek wtórność tego uczucia, jego smutną
> bezmyślność, a także jego skończoność. I to jest bardzo smutne że człowiek
> zdaje sobie sprawę że nie bedzie żył w niesamowitym uniesieniu całe swoje
> życie, i nie będzie chciał poświęcać kiedyś za tego kogoś życia.
Oj, tak! Zakochanie to piękne uczucie - człowiek natychmiast staje się
szczęśliwy i wszystko zaczyna mu wychodzić... Ale potem przychodzi
codzienność, która wcale nie byłaby taka zła, gdyby wraz z nią
nie pojawiały się wątpliwości i niepewność. Niby to normalne
i niegroźne, ale psuje uczucie szczęścia.
> Uwielbiam moment kiedy człwoiek budzi się z miłosnych cierpień,
> patrzy dookoła i widzi że podoba mu się każda kobieta, a on jest wolny jak
> ptak, czuje że może pójść wszędzie gdzie zapragnie. Chyba to uczucie
> wolności cenie najbardziej po moich niepowodzeniach miłosnych :)
Chyba tak... Ale jeśli się zakochasz szczęśliwie, to też jest pięknie -
euforia, bezgraniczne szczęście. Uczucie wolności też - tyle, że wolności
"wspólnej": "do nas świat należy".
[...]
> Eh... kurde, wpadłem w melancholię... Jakby było za czym :)
Ech, ja też ostatnio wpadam w taką melancholię. Bo ja zawsze jestem
niezadowolony... zawsze chciałbym więcej, lepiej. I w dodatku
uważam, że los jest niesprawiedliwy.
Tak już jest - człowiek jest takim zwierzęciem, które najlepiej
czuje się zyjąć w parach...
--
John Dreamer
"And you want to travel with her
And you want to travel blind"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-26 19:39:26
Temat: Re: Po prostu się nie da
Użytkownik "John Dreamer" <j...@d...one.pl> napisał w wiadomości
news:bdf9ae$nak$1@news.onet.pl...
> :: Vesemir:
> [...]
> > Tak, masz całkowitą rację. Ja już jestem po pierwszy, po drugim, i teraz
> > chyba po trzecim razie. Zauważa człowiek wtórność tego uczucia, jego
smutną
> > bezmyślność, a także jego skończoność. I to jest bardzo smutne że
człowiek
> > zdaje sobie sprawę że nie bedzie żył w niesamowitym uniesieniu całe
swoje
> > życie, i nie będzie chciał poświęcać kiedyś za tego kogoś życia.
>
> Oj, tak! Zakochanie to piękne uczucie - człowiek natychmiast staje się
> szczęśliwy i wszystko zaczyna mu wychodzić... Ale potem przychodzi
> codzienność, która wcale nie byłaby taka zła, gdyby wraz z nią
> nie pojawiały się wątpliwości i niepewność. Niby to normalne
> i niegroźne, ale psuje uczucie szczęścia.
Bo masz stracha że pokochasz kogoś innego: a tutaj jakżeby zniszczyc to
wszystko co wspólne? Odwrócić się? Złamać wcześniejsze obietnice? Więc się
żyje w strachu, dzień po dniu...
> > Uwielbiam moment kiedy człwoiek budzi się z miłosnych cierpień,
> > patrzy dookoła i widzi że podoba mu się każda kobieta, a on jest wolny
jak
> > ptak, czuje że może pójść wszędzie gdzie zapragnie. Chyba to uczucie
> > wolności cenie najbardziej po moich niepowodzeniach miłosnych :)
>
> Chyba tak... Ale jeśli się zakochasz szczęśliwie, to też jest pięknie -
> euforia, bezgraniczne szczęście. Uczucie wolności też - tyle, że wolności
> "wspólnej": "do nas świat należy".
Nie wiem, nigdy się szczęśliwie nei zakochałem, a raz się okazało że
potraktowała mnie jako zabawkę, bo już miała narzeczonego. No ale co tam,
fajna była.
> [...]
> > Eh... kurde, wpadłem w melancholię... Jakby było za czym :)
>
> Ech, ja też ostatnio wpadam w taką melancholię. Bo ja zawsze jestem
> niezadowolony... zawsze chciałbym więcej, lepiej. I w dodatku
> uważam, że los jest niesprawiedliwy.
>
> Tak już jest - człowiek jest takim zwierzęciem, które najlepiej
> czuje się zyjąć w parach...
Nad ostatnim zdaniem się muszę zastanowic. Czy napewno?
Nie, ja na to nei odpowiem. Nie spawdziłem empirycznie...
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-26 19:41:01
Temat: Re: Po prostu się nie da> Cześć Vesu (kupen miesięcy)
To fakt ty mały wywrotowcu :)
> nom ale wracając do tematu człeku nawet nie wiesz jaki szczęśliwy
jesteś!!!
> czytaj:
> - nie ma dziewczyny (stałej ) to nie ma - "Vesu a czy ty mnie kochasz czy
ty
> mnie nie kochasz???", - "Ves??? o czym myślisz???" - "Vesu a X ma taką
fjaną
> kieckę..!!" "Ves ty #$^#@^#$^#@ (podczas tych dni)" "a ja jestem gruba czy
> nie???" "ty mnie chamie nie kochasz", " a co to za dziwka z którą gadałeś
na
> przystanku???!!!"
>
> sam widzisz i kłopotu nie masz i nic
>
> bądź wolny człeku znajduj se laski co tydzień nową albo stałą która by
była
> z tobą tak jak i ty z nią dla sexu (:|
No, zaczynam się zastanawiać nad opcją: byle do jutra, a resztę neich diabli
wezmą :)
Ale wiesz co. Chyba chciałbym żeby ktoś tak na mnie powrzeszczał czasem. Bo
to znaczy że komuś zależy....
Vesemir
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-06-26 21:49:34
Temat: Re: Po prostu się nie daUżytkownik "Vesemir" <v...@k...pl>
> Chyba chciałbym żeby ktoś tak na mnie powrzeszczał czasem. Bo
> to znaczy że komuś zależy....
:))) Na pewno zależy, bo innego kretyna coby znosił wrzaski nie znajdzie
:)))
G.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |