Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!newsfeed.pionier.net
.pl!news-fra1.dfn.de!news.icp.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!ne
ws.tpi.pl!not-for-mail
From: "zwykly_facet" <z...@t...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Podwojna lojalnosc - problem wyboru... (ciut dlugie)
Date: Fri, 2 Jul 2004 01:20:17 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 50
Message-ID: <cc2665$6sv$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: ph178.poznan.cvx.ppp.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1088723974 7071 217.99.109.178 (1 Jul 2004 23:19:34 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 1 Jul 2004 23:19:34 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:277157
Ukryj nagłówki
Pisalem tu niedawno o nieco klopotliwej dla mnie sytuacji, lecz niestety nie
zawarlem tam GLOWNEGO problemu... No coz, akurat 'precyzyjne' wyrazanie sie
nigdy raczej nie bylo moja mocna strona...
Rzecz polega na tym, ze jest pewna znajoma, moj kumpel i ja - a my wszyscy
nalezymy do, mozna powiedziec, jednej "paczki". Mieszkamy bardzo blisko
siebie, widujemy sie niemal codzien, jezdzimy na wspolne imprezy. Pomiedzy
nimi jednak zaistniala ostatnio jakas relacja uczuciowa, a ja od tamtego
czasu bardzo zblizylem sie do tej kumpeli. Jest jednak tak, ze to jemu
przede wszystkim naprawde 'mocno' na niej zalezy, a ta kumpela nie jest tak
do konca pewna, czy tego chce. Owszem, przytulaja sie, caluja, ale ona nie
chce go zranic, deklarujac mu cos, czego nie jest pewna. No i zwierza mi sie
z tego, czy tamtego, opowiada, ma do mnie duze zaufanie. No i coz - ja
niestety nie wszystko moge JEMU powtorzyc, a poza tym zauwazylem niedawno
coraz czestsze zarty/zarciki/podteksty/prowokacje seksualne wrecz z jej
strony w stosunku do mnie. Niby nic, ale jednak... Moj problem polega na
tym, wobec kogo powinienem byc bardziej SZCZERY... Przeciez nie mowiac nic
mojemu kumplowi, z ktorym niejedno piwo juz wypilem, naduzywam w jakis
sposob jego zaufania. Jesli z kolei cokolwiek mu powiem, to naduzyje
zaufania tej kumpeli, z ktora takze mam bardzo dobry kontakt. Zalezy mi na
tym, aby byc w porzadku zarowno wobec jednej, jak i drugiej strony, przy
czym nie jestem tak do konca pewien, o co JEJ tak naprawde chodzi - pomimo
nie tak dawnych zapewnien, ze ona chce tylko 'kolezenstwa'...
Nie pytam Was o konkretne rozwiazanie tej sytuacji, poniewaz jest to MOJ
problem i tylko JA moge go rozwiazac, ale bardzo jestem ciekaw Waszych
opinii. Zastanawiam sie takze, co ja zrobilem zle i jak to sie stalo, ze
wogole 'dopuscilem' do takiej sytuacji... Oraz jak sie z niej ewentualnie
wyplatac. Gdy powiedzialem tej znajomej, ze gdy ostatnio siedzielismy
wszyscy razem, czulem sie nieco dziwnie, gdyz mialem swiadomosc, ze wiem od
niej o rzeczach, ktore ona ukrywa przed tym moim kumplem, ona stwierdzila,
ze moze mi nic nie mowic, jesli nie chce. Choc wowczas bylby to jakis zawod
dla niej z mojej strony (to juz moj wniosek, ale to dla mnie jest
oczywiste).
Jak dla mnie totalnie GLUPIA i NIEZRECZNA sytuacja, w ktora ja sam dalem sie
w jakis sposob wmanewrowac i nie do konca rozumiem jak i dlaczego... A w
dodatku ten kumpel zaczyna sie ostatnio ode mnie coraz wyrazniej odcinac,
czujac sie niepewnie i majac swiadomosc, ze pomiedzy mna, a ta kumpela moze
zaistniec cos wiecej i zazdroszczac chyba tego, ze ja mam z nia taki dobry
kontakt. Byc moze on JUZ traci do mnie zaufanie, a w dodatku zdaje sobie
sprawe, ze ona zwierza mi sie z tego czy tamtego, mowiac rowniez o nim.
Facet nie moze zrozumiec, ze ja nie dlatego niczego mu nie powtarzam, ze nie
jestem wobec niego fair, a dlatego, ze nie chce sie pomiedzy nich mieszac.
Rozmowy ze mna tez ten koles ostatnio prawie unika....
Pozdrawiam
zf
|