Witam!

Zastanawiałam siE gdzie zadać pytanie i padło na rodzinę.
Mam dylmat. Mamy 2 dzieci córka lat sześć i syn dwa latka. Mieszkają w jednym
pokoju, nieźle im się wiedzie (i tak większość czasu w salonie spędzaja).
Córa od września idzie do szkoły. I się pojawia problem. Pokój trzeba
dostosować do potrzeb [przedszkolaka i ucznia. Jak? Czy jest sens? (chlopak +
dziewczyna) na jak długo uda sie w jednym? Czy ma ktoś podobną sytuację??
Mamy coprawda 3 pokoje i w ostateczności każde miało by swój ale raz - w
salonie toczy sie całe zycie rodzinne + wielu gości dość często (tak lubimy),
2 - sypialnia jest jednocześnie składzikiem domowym, ogromna szafa i takie
tam. Dlatego zależy nam zeby jednak zachowac taki układ. Tylko czy jest sens,
czy dzieci nie przypłacą tego złymi relacjami między sobą, wiecznymi
kłótniami i tego typu sytuacje. Zakładamy że jak dzieci zaczną byc młodzieża
to moze dozbieramy na jeszcze jednen pokój:) Jka to rozwiązać funkcjionalnie?
Łózko piętrowe czy 2 fotele rozkładane?? (w łóżku każde miało by swój azyl,
kąt dostępny tylko dla niego). Niewiem juz mam mętlik a czas remontu
nieubłaganie przybliża się. Poradźcie coś prosze.
Pozdrawiam prawie nocnie:) AgaL

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/