Witam :-)

Z polecanych - po dluzszym testowaniu:

Szampon do wlosow rudych firmy Straub z serii Straubal Hair Care System.
Oby wielblady producenta nigdy nie trafily pyskami na kaktusy, albowiem
szampon jest zdecydowanie dobry i obietnice producenta spelnia, a nawet
przekracza. Wlos mam slusznie polyskujacy i w ogole jakis taki zywszy,
pachnie toto ladnie i jest wydajne, szczerze polecam.

Henna Treatment Wax - udalo mi sie mnie zmusic do stosowania dzieki
temu, ze nakladalam i w wannie czytalam Pratchetta, wiec wytrzymywalam
te wymagane przez producenta 20 min. Wlosy mi wypadaly i przestaly, nie
ma co dorabiac ideologii, wg mnie dziala.

Ombre Trio - Lancome - "To rozowe bardzo dobre!Piec albo nawet szesc!" -
jako ze nabylam do testow i wizazu droga kupna, Allegrowa zreszta,
zestaw o wdziecznej nazwie 06 Oxygene i szczerze polecam i blyszczyk, i
cien opalizujacy jako rozswietlacz, naprawde cudo. Drugi cien jest
ciemniejszy, matowszy i bardziej rozowy i jeszcze nie znalazlam dla
niego zastosowania, wiec jesli ktos ma pomysl, to ja poprosze.

Duostyl Levres firmy Dior - konturowka z jednej i szminka z drugiej.
Najpierw krecilam nosem, a teraz uczciwie przyznaje, ze kolory pasuja i
kosmetyk jest trwaly i wydajny bardzo. Mam nr 520 - ladne to i naturalne
i polecam nie tylko rudzielcom :-)

Liquid Pencil firmy Cover Girl - kupiony przez Allegro i bedacy zakupem
udanym. Kupilam u Allegrowiczki sprawdzonej i, jak dla mnie,
niezawodnej, ktora polecala ten kosmetyk jako osobiscie uzywany i dobry
- i zdecydowanie sie nie zawiodlam. Lepszy niz preferowany dotad
eyeliner Lumene. Ladna oprawka, pedzelek z gabki, rysuje w zaleznosci od
sily nacisku linie cieniutkie albo grubsze, zdecydowanie trwale, wyglada
na wydajny. Zaplacilam za niego na Allegro 40 zl i nie zaluje. Dostepny
w kilku kolorach, niedrogi jak na kosmetyk tak wydajny - sadze, ze warto
sprobowac.

Krem z drobinkami zlota do twarzy i ciala firmy Inter-Fragrances - nie
dosc, ze ladnie pachnie, to zdecydowanie spelnia obietnice producenta.
Bardzo wydajny, delikatny i swietnie wchlaniajacy sie krem, ktory
kupilam za jakies 15 zl w GC w Miescie Chaosu. Swietna rzecz nie tylko
na karnawal, polecam na co dzien pod podklad, slicznie rozswietla :-)
Trwaly, co sprawdzilam, bo pisze tu po pomizianiu sie nim rano, a jest
7.23 dnia nastepnego i te drobinki nadal na mnie sa, acz czesciowo
starte przez chomika, ktory ciagle po mnie lazi.

Express Eye make-up Remover z Sephory - ogromne, pozytywne zaskoczenie.
W matowej buteleczce ze smoczkowatym korkiem znajduje sie dwufazowy plyn
do demakijazu oczu, ktory usunal wszystkie posiadane przeze mnie
wodoodporne tusze do rzes - czyli kolejno Avonu, Chanel i Bourjois.
Wydajny, slicznie pachnie, a buteleczka jest naprawde ladna - szczerze
polecam, jak dla mnie niezwykle odkrycie :-) Zaplacilam chyba 18 zl za
150 ml, ale nic sobie za to uciac nie dam, bo raz, ze nie pamietam ceny,
a dwa - wciaz siebie uzywam. Przy okazji proponuje przyjrzec sie
wielofunkcyjnym rozswietlaczom Sephory - czy tylko ja uwazam, ze sa
naprawde swietne? :-))




A teraz fuj fuj fuj:

- Extreme Cils Waterproof firmy Chanel. Muj Borze. Czy ja jestem jakas
inna czy tez bogowie porazili producenta tuszu nagla niemoca?
Skusilam sie, bo mnie wizaz przekonal, dostrzeglam na Allegro i
upolowalam.
Po pierwszym zastosowaniu mialam wiecej muszych lapek na oczach, niz
spore stado much na odwlokach.
Ciezkie, geste, oblepilo mi rzesy.Prych.
Szlag mnie lekki trafial, bo tyle zadowolonych przedstawicielek mojego
gatunku na wizazu, a ja jakos nie widze, zeby rzesy byly niesamowicie
wydluzone i geste...
Przyznaje, ze zmywal sie swietnie plynem do demakijazu wodoodoprnego
Sephory, ktory polecilam powyzej.
Ale generalnie troche przeklinalam, zdecydowanie nie dla mnie zabawa.
Mam sporo dosc dlugich rzes i wroce na kolanach do ukochanego Aqua
Volume z Bourjois.Wiem, ze tusz Chanel ma sporo fanek, wiec pewnie go
wystawie na Allegro, szkoda, zeby sie u mnie marnowal. Kolor sliczny,
tylko po co tak pogrubiac, no po co?? ;-(

- Wdepniecie nr 2 nastapilo w tusz firmy Dior tym razem, a konkretnie w
Long`Optic. Moim skromnym, posklejanym i rozmazanym zdaniem powiniem sie
nazywac Short`Optic..and Many More. Kupilam, zastosowalam i, gdybym
mogla swobodnie otworzyc oczy, zobaczylabym zapewne inne rzesy, niz te,
do ktorych jestem przyzwyczajona. Wg mojego TZ wygladalam, jakby ktos
ciezko mnie pobil, ale zlitowal sie i wylal na mnie duzo wody o
temperaturze obojetnej, bo tusz rozpuszcza sie w kazdej. Lubie swoje
rzesy i nie wiem, jak im teraz spojrze w odpowiednik oczu. Sa raczej
dlugie i nieklopotliwe, wypadaja w naturalnym, wyznaczonym przez Matke
Nature, rytmie wypadania rzes..a tu nagle Dior, mozna sie wsciec,
doprawdy.

- Brak mi slow, aby okreslic wrazenia, ktore towarzyszyly uzyciu po raz
pierwszy i ostatni "Plynu do demakijazu oczu z woodoodpornym makijazem"
firmy Constance Caroll. Sadze, ze po wylaniu na siebie szklanki oleju
jadalnego czulabym sie lepiej. Producent okreslil substancje w
owalnoksztaltnym pojemniku jako "lagodny, czysty, lekki olej" . Niech go
czkawka udusi moim zdaniem.


O wrazeniach z uzytkowania swiezo nabytych kosmetykow do pielegnacji
napisze pozniej, troche sie tego zebralo i czuje aktualnie,ze nie
podolam, totez proszeohrrrrrr....... ;-)



Pozdrawiam cieplo Grupe i zycze optymalnego dnia :-)

Tib, ktora czyta regularnie :-)


--
http://www.fun.from.hell.pl/2003-03-24/Hot_chick_wit
h_nice_pussy.jpg
|-mamo pomurz chomik uciekl-|
-:c...@a...pl : Tlen katka25 : GG 41717 :-
================================================