| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-02-03 17:42:18
Temat: Odp: Polska i Polacy
Użytkownik adso <a...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnyc
> A tu już chyba przesadziłaś :) Nie mamy swojej kultury i tradycji? Eee :)
Nie bądź taka
> pesymistyczna :)
> pozdawiam :)
> adso
no dobra, widzę ze się źle wyraziłam :] już tłumaczę- chodziło mi o to że te
wszystkie wielkie opowieści o Polakach-Bohaterach są dość nieaktualną
"bajką". to smutne, ale ja tak myślę. kiedyś byliśmy potęgą... także podczas
zaborów- ludzie liczyli się z nami bo na wiele nas było stać.. chociażby na
to żeby przetrwać wiek... którego pewnie inne narody już by nie przetrwały.
ale nie wierzę że dziś w podobnej sytuacji zachowalibyśmy się podobnie.
większość z nas uciekłaby jak najdalej i szybko zmieniła nazwisko.
jasne że mamy kulturę tylko nie jesteśmy jej świadomi i nie potrafimy jej
promować. za granicą "najdłuższy drewniany most" zostałby odnowiony i
wykorzystany tak, żeby to on zarabiał na państwo.. ale nie u nas- my nie
mamy przecież pieniędzy na utrzymywanie i promocję zabytków (bo wydajemy je
na jakieś cholerne PALMY!)
nie da się ukryć że Polska pod względem klimatu i krajobrazu wydaje się
ludziom nieatrakcyjna (przecież u nas cały czas pada śnieg, latem chodzimy w
czapkach i rękawiczkach a na dodatek pewnie jeszcze mieszkamy w iglo) i
dlatego właśnie powinniśmy głośno trąbić o naszych zabytkach.. i ściągać
turystów - potrzebujemy pieniędzy ale my zamiast w "normalny sposób" je
zarabiać wolimy okradać się nawzajem...
to tyle mojego.
--
"zanim z czegoś zrezygnujesz - uśmiechnij się do słonecznika"
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-02-03 18:26:56
Temat: Re: Polska i PolacyUżytkownik "patrycja" <p...@g...pl> napisał w wiadomości
> no dobra, widzę ze się źle wyraziłam :] już tłumaczę- chodziło mi o to że
te
> wszystkie wielkie opowieści o Polakach-Bohaterach są dość nieaktualną
> "bajką".
Jak to? A Adam Małysz? :)
> nie da się ukryć że Polska pod względem klimatu i krajobrazu wydaje się
> ludziom nieatrakcyjna (przecież u nas cały czas pada śnieg, latem chodzimy
w
> czapkach i rękawiczkach a na dodatek pewnie jeszcze mieszkamy w iglo) i
> dlatego właśnie powinniśmy głośno trąbić o naszych zabytkach.. i ściągać
> turystów - potrzebujemy pieniędzy ale my zamiast w "normalny sposób" je
> zarabiać wolimy okradać się nawzajem...
Widzisz - tu jest kłopt natury ekonomicznej. Miejsca noclegowe
(np. hotele) sa w Polsce duzo drozsze niz w Niemczech, Francji, Tunezji
czy innym kraju.
I chyba jasne jest ze Amerykanin wybierze tansza wycieczke do Paryza, niz
drozsza do Krakowa.
Inna sprawa to taka, że nie wszyscy turyści sa aktywni i lubia zwiedzac
zabytki.
Moze to jest dosc smutne, ale wiekszosc woli w lato wylegiwac sie na plazy,
a
w ziemie jezdzic na nartach a jeden dzien poswiecic na zwiedzanie.
A w Polsce warunki do tego sa srednie.
A Niemiec woli sie w tej samej cenie poopalać sie na Kubie, Wyspach
Kanaryjskich, czy innej Dominikanie, niż jechać do Rowów czy
Władysławowa, gdzie przez cały urlop może lać deszcz.
Rząd ponadto całkowicie olał turystykę i nie inwestuje w jej promocję.
Jedyna chyba zaleta prócz kilku zabytków, to dzika przyroda w parkach
narodowych.
Ale spróbuj namówić "namiestników" parkow na rozwój infrastruktury i
turystyki.
Kiedys mailowalem z zarzadem TPN o tym, zeby w dorodze do Morksiego Oka
zamiast zasranych furmanek za kosmiczne ceny wpuscic na ta trase Meleksy,
skoro
nie chcą spalinowych silników i hałasu. Odpowiedzieli krotko, że "SIE NIE
DA".
No nie wiem ... ale za "sie nie da" moj pierwszy szef wywalal z pracy.
I łańcuszek się zamyka. Nikt nie wybuduje tańszych hoteli jeśli nie będzie z
tego
miał zysku.
Pocieszajace jest to, ze coraz modniejsza jest turystyka indywidualna i
jezdzenie w
coraz to nowsze miejsca. dzieki temu moze kilka procent więcej turystow do
nas dotrze.
Ale to, na czym obecnie zarabiają firmy turystyczne w Polsce to w ogromnej
przewadze turystyka wyjazdowa. Czyli niestety wywoz kasy Polakow za granice.
I to całkiem normalne - każdy woli chyba pojechać na narty tam gdzie są
wyciągi i nie
musi stawać o 5 rano w kolejce do kolejki na Kasprowy, stac do 10 i
dowiedziec sie,
ze jest zamknięta z powodu wiatru. Dodatkowo w Austrii, czy Francji nie
zostanie
skopany przez pijanych górali, za to że nietutejszy i śmiał w nocy wyjść na
spacer.
Zeby nie bylo ze ja jakis negatywny ....
Po prostu w turystyce mamy male szanse.
Stawiam na otwarcie sieci polskich restauracji :)
Pozdrawiam
nieKrzys
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-03 18:29:54
Temat: Re: Polska i PolacyUżytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
napisał w wiadomości
> BTW. Twój przykład o Polakach i Francuzach po przepiciu przypomniał
> genezę francuskiego porzekadła "Pijany jak Polak.".
> W czasie wojny w Hiszpanii (zdaje się po zdobyciu Somosierry) Napoleon
> pozwolił armii uczcić zwycięstwo - żołnierze się popili.
> Następnego dnia zatrąbiono na alarm - Polacy szybko stanęli gotowi do
> wymarszu a Francuzi smętnie się zbierali.
> Napoleon, gdy się wreszcie zebrali powiedział:
> "Pijcie, ale jeśli się upijacie, to bądźcie pijani jak Polacy!".:-)))
Hmm to na serio?
Czy ktoś ostatnio dorobił ideologie i podklad historyczny?
Pozdr
nieKrzys
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-03 19:53:15
Temat: Re: Polska i Polacy>Hmm to na serio?
Podobno. :-)))
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.
Usuń "nie", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-04 17:52:56
Temat: Re: Polska i Polacy
"patrycja" <p...@g...pl> wrote in message
news:b1ma0i$pi1$1@atlantis.news.tpi.pl...
> nie da się ukryć że Polska pod względem klimatu i krajobrazu wydaje się
> ludziom nieatrakcyjna
Z kanadyjskiego Winnipeg zdecydowanie protestuje!
Za oknem minus 20, czyli w miare cieplo....
A i krajobraz polski, wg tych Kanadyjczykow, ktorzy tam byli wlasnie
zdumiewajaco kanadyjski przypomina. A poniewaz Kanadyjczycy swoj kraj
kochaja, to i cieplo odbieraja widoki polskie. I dziwia sie, ze majac taki
piekny kraj, taki wspanialy( sic!) klimat, tylu Polakow ciagle na cos
narzekaj, jakby tylko oni mieli problemy i jakby jedyne co maja, to
problemy..
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-04 19:15:01
Temat: Odp: Polska i Polacy
Użytkownik Pyzol <p...@s...ca> w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:Y
5T%9.185034$Y...@n...calgary.shaw.ca...
> Z kanadyjskiego Winnipeg zdecydowanie protestuje!
>
> Za oknem minus 20, czyli w miare cieplo....
>
> A i krajobraz polski, wg tych Kanadyjczykow, ktorzy tam byli wlasnie
> zdumiewajaco kanadyjski przypomina. A poniewaz Kanadyjczycy swoj kraj
> kochaja, to i cieplo odbieraja widoki polskie. I dziwia sie, ze majac taki
> piekny kraj, taki wspanialy( sic!) klimat, tylu Polakow ciagle na cos
> narzekaj, jakby tylko oni mieli problemy i jakby jedyne co maja, to
> problemy..
> Kaska
ja nie mówię że Polska jest do dupy, tylko że nie potrafimy jej docenić bo j
esteśmy zapatrzeni na cudzą opinię. nie mówię tez ze nikomu się nie podoba a
le jestem pewna że więksosć (jeśli w ogóle wie że jesteśmy ;p ) uważa nasz k
raj za.. "duże slumsy" a nasz błąd polega na tym że zamiast odpierać te zarz
uty i udowodnić że jest inaczej.. zaczynamy się z nimi zgadzać.
tak uważam.
pozdrawiam ciepło
- - - - - - - - - - - - - - - - - - -
zanim z czegoś zrezygnujesz - uśmiechnij się do słonecznika
patrycja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-05 16:45:42
Temat: Re: Odp: Polska i Polacypatrycja:
<....>
Patrycjo, o co ci wlasciwie chodzi?
> ja nie mówię że Polska jest do dupy,
w kilku powyzszych postach wyraznie na to wskazywalas
mysle ze po czesci tak wlasnie myslisz, a poniewaz nie chcesz aby to
byla cala prawda, to szukasz dowodow ze sie mylisz, wiec ...
> tylko że nie potrafimy jej docenić
... to jest wlasnie 'wasz' problem ;)
> bo jesteśmy zapatrzeni na cudzą opinię.
a to sluze pomoca: ja mysle ze jest normalnie
> nie mówię tez ze nikomu się nie podoba a
> le jestem pewna że więksosć (jeśli w ogóle wie że jesteśmy ;p ) uważa nasz k
> raj za.. "duże slumsy" a nasz błąd polega na tym że zamiast odpierać te zarz
> uty i udowodnić że jest inaczej.. zaczynamy się z nimi zgadzać.
no to nie zgadzajcie sie!
jesli ktos bedzie wam mowil, ze to i to jest do dupy, to przedstawcie
argumenty przeczace temu albo chociaz ukazujace drugą strone tego
...oblicza... hm... no, moze lepiej - twarz ;)
a ilu polakow wie tak na prawde cos o tych innych krajach?
ile jest z tego prawda a ile mitem?
mysle ze z ta wzajemna znajomoscia jest dosc podobnie kiepsko.
tylko to nas czeka przykre rozczarowanie :)
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-05 16:53:23
Temat: Re: Polska i Polacy
"patrycja"
> ja nie mówię że Polska jest do dupy, tylko że nie potrafimy jej docenić bo
j
> esteśmy zapatrzeni na cudzą opinię.
A to juz jeden wieszcz cos ze sto kilkadziesiat lat temu o tym napisal....
Moze dlatego tak lubimy im stawiac pomniki, aby nie sl u c h ac co jako
ludzie mieli do powiedzenia? Zamknac ich w milczacym kamieniu i od czasu do
czasu ino kwiatkow dla ocieplenia wrazenia wizualnego im podetknac....
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-05 17:38:56
Temat: Odp: Polska i PolacyUżytkownik Marsel <i...@v...pl> >
> Patrycjo, o co ci wlasciwie chodzi?
tylko o to co napisałam, tak już mam że jak coś mi przyjdzie do głowy to
dzielę wrażeniami :]
> > ja nie mówię że Polska jest do dupy,
> w kilku powyzszych postach wyraznie na to wskazywalas
> mysle ze po czesci tak wlasnie myslisz, a poniewaz nie chcesz aby to
> byla cala prawda, to szukasz dowodow ze sie mylisz, wiec ...
nie nie nie :) to pewnie z mojej winy ale całkiem mnie nie zrozumieliście.
jasne że Polska jest szara i smutna i często też niedorzeczna ale ja ją
uwielbiam. mamy jako naród wiele wspaniałych cech i (ja przynajmniej)
zauważam ciągły rozwój i zmiany na lepsze. chodziło mi o to że nie potrafimy
pokochać i zaakceptować swoich wad, a jeśli sami jesteśmy zaszczuci i tylko
oglądamy się na innych, jak inni mogą oglądać się na nas?
> > tylko że nie potrafimy jej docenić
> ... to jest wlasnie 'wasz' problem ;)
myśle że to nie problem tylko BŁĄD.. tak myślę.
> > bo jesteśmy zapatrzeni na cudzą opinię.
> a to sluze pomoca: ja mysle ze jest normalnie
bo znasz Polskę i Polaków.. a takich jest niewielu
> > nie mówię tez ze nikomu się nie podoba a
> > le jestem pewna że więksosć (jeśli w ogóle wie że jesteśmy ;p ) uważa
nasz k
> > raj za.. "duże slumsy" a nasz błąd polega na tym że zamiast odpierać te
zarz
> > uty i udowodnić że jest inaczej.. zaczynamy się z nimi zgadzać.
> no to nie zgadzajcie sie!
> jesli ktos bedzie wam mowil, ze to i to jest do dupy, to przedstawcie
> argumenty przeczace temu albo chociaz ukazujace drugą strone tego
> ...oblicza... hm... no, moze lepiej - twarz ;)
no mi akurat tego nie trzeba mówić (choć z drugiej strony- ludzie mają
wyrobioną i "zamknięta" opinię i chyba nie są skłonni do słuchania)
> a ilu polakow wie tak na prawde cos o tych innych krajach?
> ile jest z tego prawda a ile mitem?
> mysle ze z ta wzajemna znajomoscia jest dosc podobnie kiepsko.
> tylko to nas czeka przykre rozczarowanie :)
> Marsel
to się z Tobą zgadzam, ostatnio zrezygnowałam z jednej grupy dyskusyjnej bo
wszyscy tylko wyzywali się od "Żydów" i klęli na Niemców... takie "rozmowy
na poziomie" a szczerze mówiąc z "tematyki" grupy wnioskowałam ze znajdę tam
ciekawych ludzi.
a po co napisałam do grupy? żeby zobaczyć co inni o tym myślą.. i może dać
komuś trochę do myślenia.
pozdrawiam cieplutko.
--
zanim z czegoś zrezygnujesz - uśmiechnij się do słonecznika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-02-05 18:44:31
Temat: Re: Odp: Polska i Polacypatrycja:
<...>
> nie nie nie :) to pewnie z mojej winy ale całkiem mnie nie zrozumieliście.
etam, zaraz "winy" ;)
> jasne że Polska jest szara i smutna i często też niedorzeczna ale ja ją
> uwielbiam. mamy jako naród wiele wspaniałych cech i (ja przynajmniej)
> zauważam ciągły rozwój i zmiany na lepsze. chodziło mi o to że nie potrafimy
> pokochać i zaakceptować swoich wad, a jeśli sami jesteśmy zaszczuci i tylko
> oglądamy się na innych, jak inni mogą oglądać się na nas?
jak to? juz samo to jest intrygujace, nieprawdaz? ;)
no dobrze.. czy 'czujemy' jako narod? to troche nieprecyzyjne
okreslenie. a wiec: Wielu ludzi nie potrafi pokochac, zaakceptowac
swoich wad..itd..
jesli to tylko kompleksy to mozna dosc takimi ludzmi manipulowac
ale nie jestem pewien czy to to. raczej takie troche 'przyczajenie'
nawyk niewysuwania sie przed szyk, raczej pewna taka niesmialosc :)
a wewnatrz wrze.
(dobrze to ilustrowalby przyklad naszych politykow ktorzy sa przeciwni
przystapienia do uni, no chyba ze mieliby zagwarantowane miejsca w
parlamencie europejskim.... o ile jest prawdziwy ;-)
Mozna by wysnuc z tego wiosek, ze skoro jest tu tyle 'niespokojnych'
ludzi (bo i albo bardzo ambitnych albo przygniecionych) to pewnie tez
mozna sie spodziewac z ich strony nieco ruchu, moze zametu, jakiejs
dynamiki w kazdym razie. Juz samo to mysle jest warte uwagi.
a juz napewno beda sie ogladac na nas jak tych odwazniejszych jednostek
bedzie sie znajdywalo coraz wiecej, az ruszy lawina.. ;)
Sek w tym ze poki jestesmy we wlasnym kotle, to na zewnatrz czuc
tylko... opary z tego wywaru.
Zauwaz, ze w obrebie tego narodu widoczne moga byc zupelnie
przeciwstawne postawy, poglady, zachowania.. wynikajace zapewne w duzej
mierze z jakichs uczuc, pewnie tez roznych. Obawiam sie ze nie ma zadnej
cechy, ktora byla by wspolna dla wszyskich przedstawicieli narodu. Juz
taka - przynajmniej nasza - narodowa cecha! ;-)
Taka 'niestabilnosc' zreszta tez nie jest chyba niczym nadzwyczajnym,
nie sadze aby mozna bylo powiedzec ze to cecha wylacznie nasza.
Jestesmy grupa ludzi w okreslonym czasie i okreslonych warunkach.
Wieksze nasilenie wystepowania okreslonych cech mozna uogolniac do cech
narodu, ale to jest blad ktory rzutowac moze na _wzajemne_ relacje, wiec
nie tylko my na tym tracimy. Ale na poznanie sie trzeba czasu i okazji.
>
> > > tylko że nie potrafimy jej docenić
> > ... to jest wlasnie 'wasz' problem ;)
>
> myśle że to nie problem tylko BŁĄD.. tak myślę.
Kady narod ma jakas historie, i to jest glowna przyczyna tego, ze jakas
usredniona charakterystyka go opisujaca jest rozna w stosunku do innych
narodow. I to wcale nie taka zamierzchla histroria.
>
> > > bo jesteśmy zapatrzeni na cudzą opinię.
> > a to sluze pomoca: ja mysle ze jest normalnie
>
> bo znasz Polskę i Polaków.. a takich jest niewielu
nie przesadzajmy. wydaje mi sie poprostu, ze jest to calkiem naturalny
proces adaptacji narodu na nowych warunkow. (a czy warunki sa naturalne,
to juz odrebny problem ;)
Nie dramatyzujmy wiec, tylko dajmy sobie troche czasu. Oczywiscie
dzialanie w odpowiednim kierunku moze ten proces przyspieszyc, lub - w
odpowiendnio przeciwnym - spowolnic, bo jak juz wspomnialem jestesmy
nieco 'niesmiali' jako narod :)
--
Marsel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |