« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-05-16 14:36:47
Temat: Polskie smakolyki :Stek a la Nelson i konfitura z baklazanaNie daje przepisow tylko sie dziwie....
Stek a la Nelson to jak mniemam zrazy po nelsonsku (slynne z
"Jonek, Jonka i Kleks")...ok
A konfitura z oberzyny w sloikach? Podpowiem ( 400g cukru
pudru, kilogram baklazana, cytryna i miod)...tradycyjny deser polski
agataW
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-05-16 19:55:17
Temat: Re: Polskie smakolyki :Stek a la Nelson i konfitura z baklazanaAgataW wrote:
> Nie daje przepisow tylko sie dziwie....
>
> Stek a la Nelson to jak mniemam zrazy po nelsonsku (slynne z
> "Jonek, Jonka i Kleks")...ok
>
> A konfitura z oberzyny w sloikach? Podpowiem ( 400g cukru
> pudru, kilogram baklazana, cytryna i miod)...tradycyjny deser polski
skąd to wytrzasnęłaś?
Waldek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-17 07:28:46
Temat: Re: Polskie smakolyki :Stek a la Nelson i konfitura z baklazana
> A konfitura z oberzyny w sloikach? Podpowiem ( 400g cukru
> pudru, kilogram baklazana, cytryna i miod)...tradycyjny deser polski
No rzeczywiscie, tradycyjny...;-) W kazdym przedszkolu i na stolowkach
podstawowy deserek;-)
pozdroweczka
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-17 12:19:06
Temat: Re: Polskie smakolyki :Stek a la Nelson i konfitura z baklazana> Nie daje przepisow tylko sie dziwie....
>
> Stek a la Nelson to jak mniemam zrazy po nelsonsku (slynne z
> "Jonek, Jonka i Kleks")...ok
>
> A konfitura z oberzyny w sloikach? Podpowiem ( 400g cukru
> pudru, kilogram baklazana, cytryna i miod)...tradycyjny deser polski
>
>
> agataW
W zasadzie masz rację, ale nie do końca :-)
Miałem niedawno niekłamaną przyjemność rozmawiać z Robertem Makłowiczem, któy
też zwrócił uwagę na ten problem. I okazuje się, że w książkach kucharskich
sprzed II Wojny bez problemu można wyszukać takie składniki jak ostrygi,
kapary, oliwki itd. I że wśród potraw wigilijnych można było na przykład
znależć makaron z parmezanem.
Wiem, naszym umysłom (i żołądkom) wychowanym na przed- i szkolnych stołówkach
wydaje się to absurdalne, ale tak było. I dlatego zrazy nelsońskie (gdyby
admirał Nelson wiedział... - to akurat nie Kleks, tylko Kubuś Piekielny, ale
Szarlota Pavel się zgadza :-)) faktycznie mogą mieć swoje miejsce w polskiej
kuchni. Nawet w tradycyjnej polskiej kuchni.
Pozdrawiam serdecznie
Coleman
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-18 15:32:41
Temat: Re: Polskie smakolyki :Stek a la Nelson i konfitura z baklazanawaldemar z domu <w...@t...de> wrote:
>> A konfitura z oberzyny w sloikach? Podpowiem ( 400g cukru
>> pudru, kilogram baklazana, cytryna i miod)...tradycyjny deser polski
>
>skąd to wytrzasnęłaś?
>
>Waldek
.od Francuzow, na jednej ze stron (swoja droga calkiem zgrabnej)
AgataW.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-18 17:10:54
Temat: Re: Polskie smakolyki :Stek a la Nelson i konfitura z baklazanaAgataW <a...@g...com.pl> wrote:
>..od Francuzow, na jednej ze stron (swoja droga calkiem zgrabnej)
Konfitura
http://membres.lycos.fr/regal/recettes/confiture_aub
ergines_pologne.htm
AgataW.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-20 13:14:36
Temat: Re: Polskie smakolyki :Stek a la Nelson i konfitura z baklazana> Nie daje przepisow tylko sie dziwie....
>
> Stek a la Nelson to jak mniemam zrazy po nelsonsku (slynne z
> "Jonek, Jonka i Kleks")...ok
>
> A konfitura z oberzyny w sloikach? Podpowiem ( 400g cukru
> pudru, kilogram baklazana, cytryna i miod)...tradycyjny deser polski
>
>
> agataW
W rzeczywistości problem wcale nie jest problemem. Wszystko zależy od roku
wydania książki, która te przepisy podaje. Miałem oststnio niekłamaną
przyjemność porozmawiać z Robertem Makłowiczem, który wyjaśniał mi tę kwestię.
Okazuje się, że w przedwojennych książkach kucharskich na porządku dziennym
były skłądniki, które dziś wydają nam się nowe i egzotyczne. Oliwki, kapary,
ostrygi itd... Jeśli chodzi o konkret, to podawał nawet, że w jednej z książek
wśród propozycji dań wigilijnych znalazł makaron z parmezanem! W tej sytuacji
nawet zrazy nelsońskie (Gdyby admirał Nelson wiedział co moja żona firmuje jego
nazwiskiem... - to akurat Kubuś Piekielny :-) ale Szarlota Pavel się zgadza), a
już tym bardziej bakłażany. Sama nazwa dania też o niczym nie świadczy, ze
wspomnę tylko legendarne ruskie pierogi, na świętej Rusi jako żywo nieznane.
Nie ma się więc co bulwersować, tylko do sklepu, za nóż i do kuchni! Ważne,
żeby dobre było i pal sześć pochodzenie :-P
Coleman
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-21 09:37:53
Temat: Re: Polskie smakolyki :Stek a la Nelson i konfitura z baklazana> Nie daje przepisow tylko sie dziwie....
>
> Stek a la Nelson to jak mniemam zrazy po nelsonsku (slynne z
> "Jonek, Jonka i Kleks")...ok
>
> A konfitura z oberzyny w sloikach? Podpowiem ( 400g cukru
> pudru, kilogram baklazana, cytryna i miod)...tradycyjny deser polski
>
>
> agataW
Przepraszam za podwójnego posta, ale po wpisaniu pierwszego przez kilka dni nie
było go widać, więc zrobiłem bis...
Coleman
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-21 10:07:29
Temat: Re: Polskie smakolyki :Stek a la Nelson i konfitura z baklazana<v...@w...pl> wrote:
>Przepraszam za podwójnego posta, ale po wpisaniu pierwszego przez kilka dni nie
>było go widać, więc zrobiłem bis...
>
>Coleman
..bis....pierwszy u mnie byl natychmiast....bis pojawil sie
kilka dni potem.....to pomyslalam sobie....rany a moze powinnam
cos napisac bo Coleman czeka....sie upomnial.....sa takie
serwery co nie chca za szybko wrzucac odpowiedz i chyba padles ofiara
takiego wlasnie.....
Pozdrawaim serdecznie........:))
(a to co napisales o przepisach kuchni "polskiej narodowej" to
swieta prawda...)
AgataW.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-05-22 10:21:52
Temat: Re: Polskie smakolyki :Stek a la Nelson i konfitura z baklazana/ciach ogromnie/
> (a to co napisales o przepisach kuchni "polskiej narodowej" to
> swieta prawda...)
>
> AgataW.
Przy 'świętej' upierać się nie będę, bo monopolu nie mam :-) ale cos w tym byc
musi. I nie jest to tylko nasza przypadlość. Jednym z czeskich dań
śniadaniowych są 'ruska vejce', czyli jaja po rusku. Oczywiście za Bugiem nikt
o takim sposobie ich przyrządzania nie słyszał. Pewnie można by całkiem wesołą
książkę napisać o tego typu potrawach.
Pozdrawiam nad wyraz serdecznie
Coleman
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |