Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.ipartners.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate.on
et.pl!niusy.onet.pl
From: i...@p...onet.pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Pomocy!! zazdrość zabija
Date: 10 Oct 2002 16:08:05 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 49
Message-ID: <3...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1034258885 27555 192.168.240.245 (10 Oct 2002 14:08:05 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 10 Oct 2002 14:08:05 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.87.138.131
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.01; Windows NT 5.0)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:160568
Ukryj nagłówki
Drodzy moi,
Bardzo pilnie poszukuje dobrego psychoterapeuty, zajmującego się problemami
w rodzinie a zwłaszcza tematami: zazdrość, zaborczość.
Bardzo chciałabym pomóc pewnemu małżeńswu ( On 52 lata Ona około 50 ,
małżeństwo od około 30 lat )
Było tragicznie już od początku. On pił... bił żonę... dzieci.....każdy
osobnik płci męskiej był kochankiem ( łącznie z pewnym księdzem, który
grzecznie na pewnym weselu poprosił "czy mogę zatańczyć z Pańską żoną ?"
oczywiście nie odmówił...
W domu nazwał ją "k..." ... uciekała przed nim i przed nożem...
Trzy razy przez te lata interweniowała policja..... dzieci ( trójka )
dorosły więc nie pozwalają na jego agresywne zachowania..miały siłę aby go
powstrzymać...ale obecnie zakładają swoje rodziny z daleka od domu... i co
będzie?
Nie wchodzi w grę rozwód , zostawienie Jego, nie ma takiej możliwości...
Ona go znienawidziła... myślę,że ta nienawiść jest w niej nadal... nie
dziwię się... mimo to wierzy że może być jeszcze dobrze... karmi się każdym
dobrym dniem..
Dużo spraw się nawarstwiło. Rozmowy nic nie dają....
Jak to wygląda obecnie?
On nie pracuje, ona tak
On nie pije .. pilnuje się pod tym, względem
Trochę zdaje sobie sprawę że ma problem ale tylko chwilami. Uważa,że wszyscy
są przeciwko niemu, że on nie będzie zazdrosny ale pod warunkiem, że Ona
nie będzie mieć kochanków...Nie życzy sobie aby jakiś mężczyzna mówił jej "
dzień dobry " i nakazuje to jej ...wyzywa ją ... ostatnio uderzył .....
ostatnio też pojechał po nią do pracy i w drodze do domu wysadził z
samochodu bo stwierdził że nie powinna wychodzić z biura tylko poczekać na
niego , ponieważ chciał tam wejść i zobaczyć...
Byli u psychologa, On dostał tabletki, po których chodzi jak zamroczony
jakieś psychotropy) nic mu się nie chce w domu, w ogrodzie zrobić.
Mówi , że nikt go nie docenia, że jest kulą u nogi... jednym słowem ogromnie
niskie poczucie własnej wartości ( siostra jego była faworyzowana , nie mają
już kontaktu, rodzice nie żyją ) Faktem jest że Ona nie potrafi go
przytulić, powiedzieć coś ciepłego...
On Nie potrafi rozmawiać. Kończy się to tym że wychodzi i mówi że najlepiej
niech go zamkną w wariatkowie, że się powiesi itp.
Chciałabym im bardzo pomóc. Zaczynam wątpić że jest jakaś szansa.
Może znacie kogoś kto to może zrobić
Iv
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|