« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2014-11-09 21:11:26
Temat: Popieram polskich księży :-)Większość austriackich duchownych jest po sześćdziesiątce. Rocznie wyświęca się
ledwie 30 nowych księży. W sześciotysięcznym Absam proboszcz nie ma ani jednego
wikarego. Austriacka prasa pisze bez ogródek: ksiądz to zawód na wymarciu.
(...)
Biskupi łączą parafie. Księża ciągle są w drodze z jednego kościoła do drugiego. Nie
mają czasu na rozmowę z wiernymi. - Niby są, ale ich nie ma - mówi Martha. Nie tylko
wierni cierpią. Księża nie radzą sobie ze stresem, wypalają się.
W niektórych kościołach księży wyręczają wierni, ale wolno im prowadzić jedynie
liturgię słowa i wygłosić kazanie, czyli odprawić tylko część mszy.
Są też księża z zagranicy, najczęściej z Polski. Zwykle się nie sprawdzają. Działacz
Wir sind Kirche w Karyntii opowiada, że jego polski proboszcz w kazaniach tylko
straszy piekłem, a ludzie chcieliby poczuć radość płynącą z Ewangelii. Gdy sugerował
mu, by zabrał głos w sprawie artykułów o księżach przyłapanych na pedofilii, polski
ksiądz odparł, że takie teksty to dzieło szatana. A potem odmówił mu komunii, bo
dowiedział się, że jest w Wir sind Kirche. Zmienił zdanie dopiero po interwencji
biskupa. Kościół opustoszał, ale proboszcz jest dumny, że zostali przy nim
najwierniejsi.
Gdybym był wierzącym i praktykującym katolikiem, czytałbym takie historie ze
zjeżonymi włosami na plecach. Wszak polski katolicyzm osunie się w totalne
zdegenerowanie ksenofobicznego zdziczenia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |