Data: 2004-12-31 12:22:55
Temat: Poradzcie
Od: "Andi" <b...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam
Niestety pech chcial ze chyba sie wczoraj czyms strulem, na obiad jadlem
bigos (suszone grzybki itd), na kolacje salatke warzywna - kolo 3.00 nad
ranem obudzilem sie z bolem brzucha - byl nadety - oddalem normalny stolec -
ale bol nie przeszedl - za jakies 20-30 min robilo mi sie niedobrze - ale
samoczynny odruch wymiotny nie dochodzil do skutku - wiec wywolalem wymioty
zeby pozbyc sie tego uciskajacego ciezaru w zoladku - ulzylo mi znacznie -
wymioty do chwili obecnej sie nie powtorzyly i raczej nie czuje bolu zoladka
czy tez mdlosci - po wymiotach dostalem rozwolnienia - praktycznie
wodnistego - srednio 1 wyproznienie co 2-3 godziny.
Po tych wymiotach zaczely mnie bolec miesnie nog - cos podobnego jak przy
grypie - nie mam goraczki jedynie czuje sie jak z waty .. pije plyny -
herbata mietowa - gorzka, wzialem o 11.00 4 xtabl Wegielka, od czasu do
czasu troszke cieplej wody z glukoza - nie wiem czy dobrze - ale wyczytalem
to przy wedrowce po www.
Narazie nic nie jadlem - brakuje mi apetytu jednak po woli go odzyskuje - na
obiad zjadlbym miseczke ryzu - z miazszem pieczonego jablka - doradzcie czy
dobrze robie ?
Troszke sie rozpisalem - ale chcialem zeby bylo w miare jasno wszystko
podane. Macie jakies wlasne sposoby ktore sa sprawdzone i poprawiaja
samopoczucie ? Wiem ze z sylwka nici - tzn moze i pojde ale o jedzeniu i
picui jakichkolwiek alkoholi nie ma mowy - ewentualnie herbatki i woda.
Prosze o rady
Pozdrawiam
Szampanskiego Sylwestra i Szczesliwego Nowego Roku 2005
Andi
|