| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-04-05 20:23:51
Temat: Re: Postulat Vesa nt. miłościTo co widicie tutaj to próba poukładania sobie wielu spraw z zakresu
uczuciowości. Moje życie się układa na jakieś szalone sposoby, nei zawsze
wiem czego chcę, której kobiety pragnę.... staram się poradzić sbie z tym
problemem, zrozumieć dlaczego kocham, lub odpuszczam sobei coniektóre
kobiety... jesli w moim przypadku osiągałem coś na kształt przyjaźni z
kobietą to po prostu się zakochiwałem. To był taki sposób poukładania tego,
ale wiem że moja wiedza na ten temat jest ograniczona... ale jestem
ciekaw... Chcę zrozumieć jak osiągnąć szczęście, zlikwidowqać pustkę która
trapi wnętrze ludzkie...
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-04-06 08:33:16
Temat: Re: Postulat Vesa nt. miłościCzy nie masz wrazenia ze w 'pokoju wrazen zmyslowych
i wartosci' jestes jak 'slepiec' starajacy sie znalezc jakby
'wlasciwe drzwi', wlasciwa droge?
Boisz sie co Cie spotka na drodze ktora 'wybierzesz', tak?
O to chodzilo?
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 09:01:27
Temat: Re: Postulat Vesa nt. miłości
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9ajupc$aof$1@news.tpi.pl...
> Czy nie masz wrazenia ze w 'pokoju wrazen zmyslowych
> i wartosci' jestes jak 'slepiec' starajacy sie znalezc jakby
> 'wlasciwe drzwi', wlasciwa droge?
Ujmę inaczej: słuchać rozumu, emocji, instynktu ?
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 09:12:34
Temat: Re: Postulat Vesa nt. miłości> Ujmę inaczej: słuchać rozumu, emocji, instynktu ?
To zalezy.
A czego najbardziej sie boisz 'posluchac' z tych 3?
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 13:42:49
Temat: Re: Postulat Vesa nt. miłości
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:9ak134$j62$1@news.tpi.pl...
> > Ujmę inaczej: słuchać rozumu, emocji, instynktu ?
>
> To zalezy.
> A czego najbardziej sie boisz 'posluchac' z tych 3?
Emocje są najgorsze bo prowadzą czasami ku złu i cierpieniu. Pragniesz
czegoś co jest np. nieosiągalne. Są zbyt chaotyczne. Instynkt też jest
chaotyczny, można się na nim zdrowo przejechać, może się mylić. Rozum
natomiast nie potrafi (przynajmniej mój) poskromić emocji gdy to
konieczne...
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-06 15:56:32
Temat: Re: Postulat Vesa nt. miłości"Vesemir" <m...@s...pl> writes:
> Emocje są najgorsze bo prowadzą czasami ku złu i cierpieniu. Pragniesz
Bzdury, kolego, opowiadacie.
"zycie jest najgorsze bo prowadzi czasami ku zlu i smierci".
I nie pozostaje nic jak potem palnac sobie tylko w leb.
Czy nie widzisz zadnych stanow posrednich?
> czegoś co jest np. nieosiągalne. Są zbyt chaotyczne. Instynkt też jest
> chaotyczny, można się na nim zdrowo przejechać, może się mylić. Rozum
> natomiast nie potrafi (przynajmniej mój) poskromić emocji gdy to
> konieczne...
i tu wlasnie lezy problem, a nie w tym ze "emocje sa najgorsze".
Ty sobie po prostu z nimi nie radzisz.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-08 09:10:14
Temat: Re: Postulat Vesa nt. miłości
Użytkownik "Nina Mazur Miller" <n...@p...ninka.net> napisał w
wiadomości news:m2g0fm58en.fsf@pierdol.ninka.net...
> "Vesemir" <m...@s...pl> writes:
>
>
> > Emocje są najgorsze bo prowadzą czasami ku złu i cierpieniu. Pragniesz
>
> Bzdury, kolego, opowiadacie.
> "zycie jest najgorsze bo prowadzi czasami ku zlu i smierci".
>
> I nie pozostaje nic jak potem palnac sobie tylko w leb.
> Czy nie widzisz zadnych stanow posrednich?
>
> > czegoś co jest np. nieosiągalne. Są zbyt chaotyczne. Instynkt też jest
> > chaotyczny, można się na nim zdrowo przejechać, może się mylić. Rozum
> > natomiast nie potrafi (przynajmniej mój) poskromić emocji gdy to
> > konieczne...
>
> i tu wlasnie lezy problem, a nie w tym ze "emocje sa najgorsze".
> Ty sobie po prostu z nimi nie radzisz.
No... ja to też wiem.Ale niech ktoś mi wyjaśni jak działa, powstaje i
rozwija się miłość. Ja przynajmneij próbuje!
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-09 15:28:11
Temat: Re: Postulat Vesa nt. miłościDnia Thursday, April 05, 2001 8:07 PM, Simonto <s...@p...onet.pl> na
<p...@n...pl> napisal/a:
> To troszke dziwne ale im dluzej trwa sie w malzenstwie tym mniej sie chce
ko
> chac a bardziej docenia sie milosc, przyjazn i bezpieczenstwo, zaufanie
itd.
Coraz bardziej zna sie ta osobe, ale jednak kazde zblizenie jest inne, na
nowo sie odkrywa doznania. To prawda, ze im wiecej lat jest sie razem, tym
wiecej gestow, slow czulych, ktore moga wystarczyc. Wzrasta poczucie
bezpieczenstwa. I nie wyobrazam sobie zebym umiala byc tyle lat z kims nie
darzac go oprocz milosci, przyjaznia. Zaufanie jest nieodzowne.
> Na poczatku moglismys sie kochac caly dzien - teraz "nie zawsze czujemy
potr
> zebe".....
Czasem wystarczy byc razem i milczec.
Pozdrawiam,
Marlena
G-G 148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wpl.pl
--
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-09 15:38:39
Temat: Re: Postulat Vesa nt. miłościDnia Sunday, April 08, 2001 11:10 AM, Vesemir <m...@s...pl> na
<p...@n...pl> napisal/a:
> No... ja to też wiem.Ale niech ktoś mi wyjaśni jak działa, powstaje i
> rozwija się miłość. Ja przynajmneij próbuje!
Boze.... jak to ujac... Moze byc tak, ze raptem czujesz jak ziemia ucieka
spod nog, serce malo nie wyskoczy, glos nie moze sie wydostac i nie widzisz
juz nic innego, nikogo... Moze byc tak, ze dnie, tygodnie, miesiace
przyjacielskich rozmow i w ktoryms momencie stwierdzasz, ze swiat bez tej
osoby jest pusty, ze czujesz cieplo i radosc na mysl o niej, jeszcze
odpychasz od siebie te mysli, nie... to niemozliwe.. przeciez.... a tu
tak... stalo sie... Bywa tez tak, ze jestes kochany i gdy ona odchodzi
czujesz, ze swiat umarl... wtedy zdajesz sobie sprawe, ze zawsze ja
kochales... tylko nie umiales tego poczuc, okazac... Jeszcze mozna
powiedziec hormony.... ale ja tak nie powiem, bo to tak jakbym po arcydziele
malarskim nachlapala wlasnym pedzlem nieudolne bazgroly... Zreszta slowami
trudno oddac to o co pytasz.
Pozdrawiam,
Marlena
G-G 148122
m...@p...com
l...@p...promail.pl
m...@p...wpl.pl
--
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-04-09 18:24:46
Temat: Re: Postulat Vesa nt. miłości"Vesemir" <m...@s...pl> writes:
> > i tu wlasnie lezy problem, a nie w tym ze "emocje sa najgorsze".
> > Ty sobie po prostu z nimi nie radzisz.
>
> No... ja to też wiem.Ale niech ktoś mi wyjaśni jak działa, powstaje i
> rozwija się miłość. Ja przynajmneij próbuje!
Nie wiem, czy ktokolwiek moze tutaj dac wiarygodne wyjasnienie, dajace
sie zastosowac do wszystkich.
Ale warto poczytac cos na ten temat, np. Pani Wojciszke "psychologie
milosci" (mam nadzieje ze nie przekrecilam tytulu, podaje z pamieci).
Gotowych rozwiazan nie dostaniesz, ale powinno ci pomoc w znajdowaniu
samodzielnych odpowiedzi na pytania zwiazane z miloscia.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |