| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2001-07-04 09:29:19
Temat: Potencja władcyPółżartem, ale też półserio ;)
Przyszła mi do głowy pewna myśl:
W Europie życie seksualne ludzi na wysokich stanowiskach nie jest tak
rozdmuchiwane jak w USA. (To pod wrażeniem afery Clintona. Efektem tej
kampanii było zwolnienie prokuratora, który gardłował za usunięciem
Clintona. :)))) ). Skojarzyło mi się, że we wszystkich chyba ludzkich
kulturach bujne życie seksualne było przywilejem i atrybutem władcy.
Arystokracja była często o ile nie zawsze rozwiązła. Europa zachowała
szacunek dla hierarchii wyrażony w zachowaniu w paru krajach rodzin
królewskich, a u nas w ustawie o ochronie czci prezydenta. W USA
prezydentowi melduje się po imieniu (Bill) i musi on pokazywać, jaki
jest równy. Sięgając w przeszłość: wiele się mówi orgietkach
Kennedy'ego. (Ciekaw jestem jaki będzie G. W. Bush, on też jest
relatywnie młody).
Teza:
czy przypadkiem te skandale seksualne nie były celowym
socjotechnicznym zabiegiem, mającym pokazać, że ów młody człowiek to
naprawdę WŁADCA?
Pozdrowienia
Mefisto
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2001-07-04 09:47:08
Temat: Re: Potencja władcyMefisto:
> Teza:
> czy przypadkiem te skandale seksualne nie były celowym
> socjotechnicznym zabiegiem, mającym pokazać, że ów młody
> człowiek to naprawdę WŁADCA?
To chyba kwestia mentalnosci spoleczenstwa. Amerykanie
utozsamiaja potencjal polityczny z seksualnym, co ma swoje
odbicie nawet w malo zrozumialych dla europejczyka scenach
w filmach o prezydentach USA.
Tak wiec naglasnianie skandali to wynik ogolnego przekonania
spolecznego w USA imo - zaszkodzic nie zaszkodzi, wiec OK.
Inna sprawa czy to 'utozsamianie' jest sluszna teza.
Pozdrawiam,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 11:10:18
Temat: Re: Potencja władcy> Teza:
> czy przypadkiem te skandale seksualne nie były celowym
> socjotechnicznym zabiegiem, mającym pokazać, że ów młody człowiek to
> naprawdę WŁADCA?
Ciekawe... ja bym troche zmienil pytanie
bo jednak wydaje mi sie, ze ten skandal nie byl celowo ujawniony
przez zwolennikow Clintona,
raczej jednak przeciwnikow.
Nowe pytanie jest takie:
Czy skandale seksualne Clintona nie pokazaly w oczach ludu,
Clintona jako WLADCE?
Moim zdaniem nie, bo... zachowal sie on jak chlopczyk
ktorego nakryto, ze nie trzyma rak pod kolderka :-))
Clinton zawsze reprezentowal opcje "wyzwolenia",
tj. wiekszej wonosci seksualnej, a w sytuacji gdy
sam mogl sie wykazac, pokazal siebie jako...
wystraszonego chlopczyka, ktory nie wiedzial
co to stosunek seksulany :-)
Gdyby powiedzial: "wladcy sie tez cos nalezy od zycia",
to moze, moze.... wyszedl by na WLADCE (tez niekoniecznie).
Zreszta przekonalem sie nie raz (co moze byc szokujace),
ze osoby ktore propaguja "wyzwolenie seksualne",
czesto sami maja problemu z zaakceptowaniem swoich
wlasnych granic, wiec... je likwiduja.
Gdy jednak dochodzi do prawdziwej proby, to sa "spanikowane",
patrz Clinton.
Problemem jednak nie jest seks, tylko "okreslanie wlasnych granic",
tak wogole, z czym my -w naszej kulturze- mamy klopoty.
Patrz tez watek "gola du..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 11:36:56
Temat: Re: Potencja władcy> Amerykanie utozsamiaja potencjal polityczny z seksualnym
Napewno? Tzn. nie mowie nie, ale pierwszy raz cos takiego slysze...
Zdrufka, Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 11:51:01
Temat: Re: Potencja władcyDuch:
> Napewno? Tzn. nie mowie nie, ale pierwszy raz cos takiego slysze...
IMO: tak.
Scena z filmu: senator w trakcie jakiejs imprezy, w lazience z panienka,
pod dzwiami dwaj ochroniarze, patrza na siebie i smieja sie z lekka
bezglosnie. I wtedy, jeden do drugiego mowi: 'Jeszcze w tym roku obejmie
wladze, zobaczysz', co oczywiscie ma miejsce w tym filmie.
Dla mnie powiazanie powiedzmy potencji w seksie z gwarancja elekcji
pretendenta jest zaskakujace i szokujace.
Pozdrowka,
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-04 20:37:06
Temat: Re: Potencja władcy
Użytkownik "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
> W Europie życie seksualne ludzi na wysokich stanowiskach nie jest tak
> rozdmuchiwane jak w USA. (To pod wrażeniem afery Clintona. Efektem tej
> kampanii było zwolnienie prokuratora, który gardłował za usunięciem
> Clintona. :)))) ). Skojarzyło mi się, że we wszystkich chyba ludzkich
> kulturach bujne życie seksualne było przywilejem i atrybutem władcy.
> Arystokracja była często o ile nie zawsze rozwiązła. Europa zachowała
> szacunek dla hierarchii wyrażony w zachowaniu w paru krajach rodzin
> królewskich, a u nas w ustawie o ochronie czci prezydenta. W USA
> prezydentowi melduje się po imieniu (Bill) i musi on pokazywać, jaki
> jest równy. Sięgając w przeszłość: wiele się mówi orgietkach
> Kennedy'ego. (Ciekaw jestem jaki będzie G. W. Bush, on też jest
> relatywnie młody).
> Teza:
> czy przypadkiem te skandale seksualne nie były celowym
> socjotechnicznym zabiegiem, mającym pokazać, że ów młody człowiek to
> naprawdę WŁADCA?
Raczej nie ...
To paranoja politycznej poprawności. Być może ta sama, która
wyrzuciła jakiegoś goscia z 2 światów czy z bb za to że ściągnał
na chwilę krótkie spodenki.
Darek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-05 07:30:24
Temat: Re: Potencja władcybez jaj ...
gówniane stany straciły na całym świecie
na tej zadymie ... ciemny amerykański naród
woli mieć wodza jak kryształ, prorodzinnego
i bogobojnego, obłuda - ale oni to lubią ...
w środku szambo ale liczy się opakowanie.
epox
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-05 08:02:10
Temat: Re: Potencja władcy
Użytkownik "Epox" <e...@i...pl> napisał w wiadomości
news:9i150r$9v9$1@news.tpi.pl...
> bez jaj ...
>
> gówniane stany straciły na całym świecie
> na tej zadymie ...
Przypomniała mi się migawka w dzienniku, wypowiedź jakiejś rosyjskiej
staruszki, coś w stylu: "Czego oni chcą od tego Clintona? Normalne, że
zdrowemu chłopu jedna baba nie wystarczy". ;)
> ciemny amerykański naród
> woli mieć wodza jak kryształ, prorodzinnego
> i bogobojnego, obłuda - ale oni to lubią ...
> w środku szambo ale liczy się opakowanie.
>
I przy okazji zaglądają mu do rozporka, jakby na coś czekali. Już
zacząłem doszukiwać się śladów archaicznej postawy "jurny władca ==>
ziemia dobrze rodzi". Jestem ciekaw, czy w USA mają np. Kennedy'emu za
złe romans z MM, czy Jeffersonowi z niewolnicą.
BTW: jak sobie radzi młody Bush z prezydenturą? Jakie hasła moralne
głosi i co realizuje?
> epox
>
Pozdrowienia
Mefisto
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-05 08:57:45
Temat: Re: Potencja władcy
Mefisto:
BTW: jak sobie radzi młody Bush z prezydenturą? Jakie hasła moralne
> głosi i co realizuje?
nie znam typa, ale prezydent stanów zjednoczonych jest
wiernym odzwierciedleniem oczekiwań narodu, wyrobem
świetnie dostosowanym do potrzeb społeczeństwa i ciągle
kształtowanym i udoskonalanym przez specjalistów - nie wiem
ile w nim człowieka - prawdziwego siebie ... w stanach na prezydenta
zapatrzony jest cały naród musi on być więc odzwierciedleniem amerykańskiego
snu o potędze i przede wszystkim stac na straży przekonania
o słuszności ich ustroju społeczno-ekonomicznego ...
tyle, że amerykańskie społeczeństwo to tępa masa którą zdumiewająco łatwo
manipulować. są bardzo zapatrzeni w siebie i o świecie prawie nic nie wiedzą
kierując się jedynie stereotypami (jestem pewien że połowa tych bałwanów
wierzy że w Polsce nie ma gofrów z dżemem ;) ale za to punktem honoru
jest znajomośc chwalebnej historii prezydentów ;)
epox
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2001-07-05 09:26:34
Temat: Re: Potencja władcy"Mefisto" <o...@p...onet.pl> writes:
> I przy okazji zaglądają mu do rozporka, jakby na coś czekali. Już
> zacząłem doszukiwać się śladów archaicznej postawy "jurny władca ==>
> ziemia dobrze rodzi". Jestem ciekaw, czy w USA mają np. Kennedy'emu za
> złe romans z MM, czy Jeffersonowi z niewolnicą.
Nie maja - bo oni sie z tym nie afiszowali a Clinton mial pecha bo z
jego romansow zrobiono sprawe sadowo-publiczna.
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://www.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |