« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-07-26 21:06:21
Temat: Potrafię strzelić ze wszystkich kręgów kręgosłupa - czy to szkodliwe?Witam
Opieram ręce na udach i odpycham - w ten sposób po kolei strzela mi 12 kręgów.
To coś jak strzelanie z kostek u palców.
Czy to szkodliwe?
--
Marian
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2005-07-26 21:08:11
Temat: Re: Potrafię strzelić ze wszystkich kręgów kręgosłupa - czy to szkodliwe?Oczywiście nie 12, ale 33-34 (z tym, że nie wiem ile dokładnie - wydaje się że
"wszystkie")
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2005-07-27 11:06:09
Temat: Re: Potrafię strzelić ze wszystkich kręgów kręgosłupa - czy to szkodliwe?Witam
U części osób jest to zjawisko normalne nie wymagające żadnej ingerencji ze
strony lekarza. Zależnie jednak czy wystepuje przy tym ból i czy jest to dla
Pana dyskomfort należało by rozważyc możliwość wizyty u ortopedy (należy
wczesniej sie zgłosic do lekarza rozdzinnego po skierowanie:) ).
Owe trzaski mogą mieć zródło np. w rozpoczynających sie zmianach
zwyrodnieniowych
Może one jednak również świadczyć o wiotkości Pana aparatu więzadłowego
kręgosłupa, lub o stanie zapalnym stawów kręgosłupa.
> Oczywiście nie 12, ale 33-34 (z tym, że nie wiem ile dokładnie - wydaje się
że
> "wszystkie")
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2005-07-27 11:06:24
Temat: Re: Potrafię strzelić ze wszystkich kręgów kręgosłupa - czy to szkodliwe?Witam
U części osób jest to zjawisko normalne nie wymagające żadnej ingerencji ze
strony lekarza. Zależnie jednak czy wystepuje przy tym ból i czy jest to dla
Pana dyskomfort należało by rozważyc możliwość wizyty u ortopedy (należy
wczesniej sie zgłosic do lekarza rozdzinnego po skierowanie:) ).
Owe trzaski mogą mieć zródło np. w rozpoczynających sie zmianach
zwyrodnieniowych
Może one jednak również świadczyć o wiotkości Pana aparatu więzadłowego
kręgosłupa, lub o stanie zapalnym stawów kręgosłupa.
> Oczywiście nie 12, ale 33-34 (z tym, że nie wiem ile dokładnie - wydaje się
że
> "wszystkie")
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2005-07-27 16:42:19
Temat: Re: Potrafię strzelić ze wszystkich kręgów kręgosłupa - czy to szkodliwe?Mam 20 lat i parę lat temu też lubiłem się w ten sposób zabawiać, zwłaszcza
rano, zaraz po obudzeniu-przed wstaniem z łóżka obowiązkowo obracałem się w
taki sposób, żeby kręgi sobie "postrzelały". Traktowałem to jak fajną zabawę,
niemal rytuał-coś jak poranne przeciąganie się. Nigdy nic mi się od tego nie
stało (przynajmniej do dziś nie mam żadnych problemów z kręgosłupem), więc
chyba nie jest to szczególnie niebezpieczne, ale z drugiej strony któregoś dnia
pomyślałem sobie, że skoro opisanej gimnastyce towarzyszą takie efekty
dźwiękowe, to coś tam jednak w kręgosłupie się o coś ociera i któregoś dnia
mogę mieć pecha-coś mi tak nieszczęśliwie przeskoczy, że wypadnie mi dysk albo
nawet mnie sparaliżuje. Postanowiłem więc zaniechać tych praktyk-obecnie od
czasu do czasu też sobie "strzelam", ale już nie z taką częstotliwością jak
dawniej. Do tej samej kategorii zabaw należy chyba "strzelanie" karkiem.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2005-07-28 08:41:44
Temat: Re: Potrafię strzelić ze wszystkich kręgów kręgosłupa - czy to szkodliwe?Piotrek wrote:
> Mam 20 lat i parę lat temu też lubiłem się w ten sposób zabawiać,
> zwłaszcza rano, zaraz po obudzeniu-przed wstaniem z łóżka obowiązkowo
> obracałem się w taki sposób, żeby kręgi sobie "postrzelały". Traktowałem
> to jak fajną zabawę, niemal rytuał-coś jak poranne przeciąganie się. Nigdy
> nic mi się od tego nie stało (przynajmniej do dziś nie mam żadnych
> problemów z kręgosłupem), więc chyba nie jest to szczególnie
> niebezpieczne, ale z drugiej strony któregoś dnia pomyślałem sobie, że
> skoro opisanej gimnastyce towarzyszą takie efekty dźwiękowe, to coś tam
> jednak w kręgosłupie się o coś ociera i któregoś dnia mogę mieć pecha-coś
> mi tak nieszczęśliwie przeskoczy, że wypadnie mi dysk albo nawet mnie
> sparaliżuje. Postanowiłem więc zaniechać tych praktyk-obecnie od czasu do
> czasu też sobie "strzelam", ale już nie z taką częstotliwością jak
> dawniej. Do tej samej kategorii zabaw należy chyba "strzelanie" karkiem.
Najgorsze jest to że strzelanie jest jak narkotyk - uzależnia. Wiele razy
mówiłem - już więcej nie będę. Ale nie wychodzi, po paru dniach przerwy nie
wytrzymuję - musze strzelić z karku, z palców czy z kolana. Z kręgosłupa
nie udało mi się strzelić jeszcze - będę musiał potrenować. Strzał z
kręgosłupa lędźwiowego to dopiero cos! - od dziś zaczynam trening - może
się uda :))
Pozdrawiam
margines
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |