Data: 2002-12-31 10:01:29
Temat: Poziom wykształcenia partnerów w związku. Było: Problem z dziewczyna - ciag dalszy
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
Pokaż wszystkie nagłówki
>Skąd taka teoria?
Z obserwacji.:-)
>Zauważ, iż statystycznie kobiety są jednak "wyżej" wykształcone od mężczyzn.
I co z tego?
>W związkach, które znam - chyba też to kobiety cześciej są lepiej
>wykształcone niż faceci. No ale to sami sobie szukamy partnerów...
A ja na odwrót.:-)))
Po prostu należy zauważyć parę aspektów poziomu wykształcenia w
związkach.
Po pierwsze ważny jest poziom wykształcenia w chwili zawarcia związku -
np. para osób z wyższym wykształceniem się pobiera i potem on zajmuje
się np. interesami a ona pisze doktorat. Formalnie jest tu różnica w
wykształceniu na korzyść kobiety, ale...
Poziom wykształcenia jest jednym z przejawów tendencji wywodzącej się z
biologii - mianowicie kobiety preferują mężczyzn o określonej pozycji
społecznej, która pozwoli na zapewnienie dobrej przyszłości dzieciom.
Dlatego też bardziej akceptowalny jest układ, gdy mężczyzna ma tę
pozycję wyższą.
Związki, w których kobieta ma zdecydowaną przewagę nad mężczyzną (w
momencie powstawania związku) w np. wieku, wykształceniu, doświadczeniu
życiowym (i nie tylko etc.) wiążą się zwykle z 3 aspektami:
- fascynacją odmiennością u obojga,
- niedojrzałością mężczyzny, który potrzebuje "mamy",
- obawą kobiety przed samotnością.
Tylko, że te aspekty są nietrwałe:
- fascynacja mija i mężczyzna zaczyna uważać kobietę za przemądrzałą a
kobieta mężczyznę za nieokrzesanego - oboje uciekają w swoje środowiska;
- mężczyzna dojrzewa i "mama" przestaje być potrzebna a wręcz staje się
przeszkodą w korzystaniu z życia;
- kobieta dochodzi do wniosku, że ten związek to nie to, czego
oczekiwała.
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))
Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.
|