Data: 2003-01-02 08:15:24
Temat: Re: Poziom wykształcenia partnerów w związku. Było: Problem z dziewczyna - ciag dalszy
Od: "POL" <p...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
In news:a9p21vg05aj7e646777ah44cgkvusvsklj@4ax.com,
Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> typed:
>> Skąd taka teoria?
> Z obserwacji.:-)
>
>> Zauważ, iż statystycznie kobiety są jednak "wyżej" wykształcone od
>> mężczyzn.
> I co z tego?
>> W związkach, które znam - chyba też to kobiety cześciej są lepiej
>> wykształcone niż faceci. No ale to sami sobie szukamy partnerów...
> A ja na odwrót.:-)))
>
> Po prostu należy zauważyć parę aspektów poziomu wykształcenia w
> związkach.
> Po pierwsze ważny jest poziom wykształcenia w chwili zawarcia związku
> - np. para osób z wyższym wykształceniem się pobiera i potem on
> zajmuje się np. interesami a ona pisze doktorat. Formalnie jest tu
> różnica w wykształceniu na korzyść kobiety, ale...
>
>
> Poziom wykształcenia jest jednym z przejawów tendencji wywodzącej się
> z biologii - mianowicie kobiety preferują mężczyzn o określonej
> pozycji społecznej, która pozwoli na zapewnienie dobrej przyszłości
> dzieciom. Dlatego też bardziej akceptowalny jest układ, gdy mężczyzna
> ma tę pozycję wyższą.
>
> Związki, w których kobieta ma zdecydowaną przewagę nad mężczyzną (w
> momencie powstawania związku) w np. wieku, wykształceniu,
> doświadczeniu życiowym (i nie tylko etc.) wiążą się zwykle z 3
> aspektami:
> - fascynacją odmiennością u obojga,
> - niedojrzałością mężczyzny, który potrzebuje "mamy",
> - obawą kobiety przed samotnością.
>
> Tylko, że te aspekty są nietrwałe:
> - fascynacja mija i mężczyzna zaczyna uważać kobietę za przemądrzałą a
> kobieta mężczyznę za nieokrzesanego - oboje uciekają w swoje
> środowiska;
> - mężczyzna dojrzewa i "mama" przestaje być potrzebna a wręcz staje
> się przeszkodą w korzystaniu z życia;
> - kobieta dochodzi do wniosku, że ten związek to nie to, czego
> oczekiwała.
Panowie!
Tu raczej chodzi o poziom wiedzy - nie wykształcenia. No ale jak zwykle to
moje opinia i nie musi się z tym ktoś zgadzać.
Różnica w wykształceniu (tzn. uzyskany czy nieuzyskany dyplom uczelni) może
ale nie musi być powodem do nazwijmy to "rozdrażnienia". Wiedza i
zainteresowania grają tu wiekszą rolę niż posiadanie papierka.
Fakt - związek tworzy się poprzez akceptację drugiego, nie przez chęć
zmiany. Stabilność związku ma wiele płaszczyzn i nie może być rozpatrywana
na poziomie jedynie wiedzy, to sprawa indywidualna dwojga.
pozdrawiam
|