Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Prawa Człowieka....

Grupy

Szukaj w grupach

 

Prawa Człowieka....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-09-18 14:20:33

Temat: Re: Prawa Człowieka....
Od: " Piotrek" <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> no nie tak?
> a to przeciez dokladnie schemat: przemoc rodzi przemoc. ktos wobc
> niego czy jego dziecka zastosowal przemoc, i teraz ta osoba bedzie
> stosowac przemoc wobec innych - NIEWAZNE ze to nie beda te same osoby.
etc....



Obejrzałem Twoja stronę, spoko, ale ona wiele tłumaczy, inna rzeczywistość...

a co do przemocy która rodzi przemoc, nadal intryguje mnie jaki może być
substytut tej przemocy, przykłady burmistrza Nowego Jorku same w sobie mówią
o przemocy przeciwko przemocy i tylko zakamuflowanej w większej ilości
policji (a policja może co głaszcze przestepców ? :) ), dobrze opłacanej
(?), świetnymi programami resocjalizacyjnymi itd. itp.
czyli może tak, przemoc nie nazywa sie przemoca gdy ktos ma mundur ?


a co powiesz na to ?

dzieci w szkole podstawowej znajdują sobie ofiare, na poczatku jej szukają
zaczępiając się między sobą, wreszczie znajdą kogoś takiego co się
nie "postawi" i jazda... gnebia ta osobe do samego końca, jak temu
zaradzić ?? mi nie nasuwa się żaden konkretny pomysł, jak juz sami rodzice
sugeruja dzieciom co maja zrobić.

pewnie znowu czegoś nie zrozumiałem :)
oświeć mnie :)

Piotrek

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-09-18 15:11:21

Temat: Re: Prawa Człowieka....
Od: Amnesiak <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 17 Sep 2003 20:26:15 +0000 (UTC), " Piotrek"
<r...@N...gazeta.pl> wrote:

>ciekawi mnie jedna sprawa: w
>momencie, gdy Ty bądź np. Twoja córka zostanie zgwałcona przez świra
>dresiarza jak zmieni się Twój światopogląd czy nadal bedziesz mówić o tym,
>że trzeba rozmawiać i że tacy ludzie się zresocjalizuja ? postaw się na
>miejscu profesora z budowlanki z Torunia.

A mnie ciekawi inna sprawa: czy nie uważasz, że osoba, której świr
zgwałcił córkę, w pewnym sensie traci kompetencje do bezstronnego
formowania wniosków w omawianej kwestii?

--
Amnesiak
------
"Człowiek nie dąży do szczęścia;
jedynie Anglik to czyni."
F. Nietzsche

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-18 16:09:23

Temat: Re: Prawa Człowieka....
Od: Amnesiak <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Thu, 18 Sep 2003 14:20:33 +0000 (UTC), " Piotrek"
<r...@N...gazeta.pl> wrote:

>a co do przemocy która rodzi przemoc, nadal intryguje mnie jaki może być
>substytut tej przemocy, przykłady burmistrza Nowego Jorku same w sobie mówią

Nie rozumiem związku między przemocą a polityką byłego burmistrza NYC.

--
Amnesiak
------
"Wola, by zbudować system, jest niedostatkiem prawości."
F. Nietzsche

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-18 18:16:00

Temat: Re: Prawa Człowieka....
Od: "Fiu fiu" <f...@p...invalid> szukaj wiadomości tego autora

>>ciekawi mnie jedna sprawa: w
>>momencie, gdy Ty bądź np. Twoja córka zostanie zgwałcona przez świra
>>dresiarza jak zmieni się Twój światopogląd czy nadal bedziesz mówić o tym,
>>że trzeba rozmawiać i że tacy ludzie się zresocjalizuja ? postaw się na
>>miejscu profesora z budowlanki z Torunia.
>A mnie ciekawi inna sprawa: czy nie uważasz, że osoba, której świr
>zgwałcił córkę, w pewnym sensie traci kompetencje do bezstronnego
>formowania wniosków w omawianej kwestii?
Niby czemu ? Myślisz, że ma inne zdanie od swojej córki ? A może jesteś
zwolennikiem gwałtu ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-18 18:31:00

Temat: Re: Prawa CzĹ?owieka....
Od: "ksRobak" <e...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Fiu fiu" <f...@p...invalid>
news:2p3xsn$xx2$3@localhost...

> Niby czemu ? Myślisz, że ma inne zdanie od swojej córki ?
> A może jesteś zwolennikiem gwałtu ?

masz na myśli "gwałt na psychice"?
\|/
re:


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-18 19:33:02

Temat: Re: Prawa Człowieka....
Od: Amnesiak <amnesiac_wawa@_zero_spamu_poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 17 Sep 2003 12:49:51 +0200, "... z Gormenghast"
<p...@p...onet.pl> wrote:

>Tak długo, jak długo szukając rozwiązania, szukamy statycznej fotografii
>stanu pożądanego, jesteśmy w malinach (no chyba, że mamy świadomość
>posługiwania się utopią jako drogowskazem). Tylko rozpoznanie mechanizmów
>u ich źródeł, daje szansę na ich stopniową, twórczą modyfikację w pożądanym
>społecznie kierunku. Rozpoznawaniu mechanizmów moim zdaniem nie sprzyjają
>słowa kanalizujące energię w protest - np. "ciągle się mylisz" ;)).

To nie był protest, nie chciałem, by moje słowa zabrzmiały
protekcjonalnie. Zależało mi na zwróceniu uwagi na dwa obszary, w
ramach których poruszamy się.

> Nie wiem, jak można _mylić_ takie rzeczy. Przecież są z różnych półek.
> Umówmy się, że agresja siłowa, jako cywilizowana metoda wychowawcza
> po prostu nie istnieje. Istnieje natomiast jako środek często skutecznie
> naprawiający błędy rozwojowe. Dam prosty przykład. Czy wygranie
> wojny w 1945 roku nie było aktem agresji przeciwko aktowi agresji?

Było. Choć trudno mi to rozpatrywac w kontekście "naprawy błędów
rozwojowych". :-) Nie przeczę, że agresja bywa skuteczna.

> Sądzę, że nie. Alternatywa, jest dziś w zakresie wyobraźni wielu...
> A przecież próbowano układów, rozmawiania, szukania konsensusów...
> Się nie dało....

Oczywiście, rozmowa z każdym za wszelką cenę nie ma sensu. Zwłaszcza
wtedy, gdy ten ktoś nie chce z nami rozmawiać.

> Przykładów takich można mnożyć bez liku. W tym sensie, agresja jest
> często jedynym sposobem na wyeliminowanie autorytaryzmów,
> wybujałych aspiracji patologicznych przywódców stad, które przywykły
> do swej roli biednych zbuntowanych, lub jakichkolwiek innych bojowników.

Zgoda i podkreslam słowo "patologicznych".

>> Szczerze mówiąc, jeśli nie odstraszysz ich "samą siłą charaketru i
>> perswazją", to nie odstraszysz ich w ogóle. Chyba, że również jesteś
>> osiłkiem. ;-) Mówiąc poważniej: jest to przypadek jednostkowy, a zatem
>> trochę "nie w temacie". ;-)
>
>Czy nie masz wrażenia, że ustalanie granic tematu, w jakiś sposób nas krepuje?

Nie chodziło mi o ustalanie granic tematu, tylko o rozgraniczenie
pewnych kwestii. Od paru dni rozmawiamy o tym jak społeczeństwo
powinno radzić sobie z utrzymywaniem ładu. Bronię stanowiska, że nie
powinno opierać swoich zabiegów na przemocy. Skuteczność przemocy w
sytuacjach patologicznych należy jednak do "innej bajki".

>Wg mnie, rzecz jest w temacie - o ile służy za ilustrację. Oto mamy dwóch
>młodych ludzi, prawdopodobnie jeszcze uczniów jakiejś szkoły (choć być może
>już ich z tej szkoły wyrzucono). Chodzą oni po ulicy i szukają wrażeń, albo
>też sposobu na "wydarcie komuś kasy" - patologia 'drugiego stopnia'.
>Czy wspólnymi korzeniami tej agresji, i agresji uczniów w klasie toruńskiej
>nie są te same zjawiska?

Bardzo możliwe, że tak jest.

>> Ale to jest funkcja zdemoralizowania, nie wieku.
>
>No dobrze. W takim razie zmodyfikuję pytanie. Jaki jest arsenał środków
>wychowawczych, w funkcji stopnia zdemoralizowania wychowanków?

Nie potrafię przedstawić tu żadnej precyzyjnej skali. Osobniki, które
uzyskały poziom dzikich zwierząt należy MZ traktować jak dzikie
zwierzęta. Pozostali powinni stać się przedmiotem zabiegów
wychowawczych, sięgających po przemoc jedynie w ostateczności.

>Nie oczekuję tu od Ciebie wyczerpania tematu. Nie w tym rzecz. Możemy
>co najwyżej uściślać małymi krokami to, co jest (może być) naszym wspólnym
>celem.

Podejrzewam jednak, że małymi krokami możemy dojść do ustalenia i
zaakceptowania modelu tak abstrakcyjnego, że zupełnie bezużytecznego.
Tutaj w istocie jakimś sposobem byłaby analiza konkretnych przypadków.

>Nawiasem mówiąc, stopień demoralizacji ma statystycznie silną
>korelację z wiekiem.

MZ jedynie w pewnym wąskim przedziale wiekowym. Nie sądzę, żeby
demoralizacja osób starszych niż 25-30-letnich była jakoś szczególnie
skorelowana z wiekiem.

>Nie ma wzoru na zachowanie nauczycielki w danej sytuacji. Musi istnieć
>wzór na _wzrost_ elastyczności nauczycielki, na jej wykraczanie poza
>stereotypowe schematy, na jej umiejętność reagowania w każdej sytuacji
>tak, aby _jej_ cele zostały osiągane. Z możliwością popełniania błędów, ale
>i z możliwością ich skutecznego korygowania przez nadrzędny mechanizm.
>Ten wzór istnieje, ale ja go nie znam. Wiem tylko, że rzeczy trzeba poszu-
>kiwać u źródeł, w korzeniach, a więc właśnie w przedszkolach, w rodzinie.
>Może w grupie dyskusyjnej ...;).

Zgadzam się z tym. TSD czy Ty jesteś fizykiem? ;-)

>> To może ja odwrócę kierunek dociekań i zadam
>> Ci pytanie: co konkretnie należy robić/zmienić?
>
>Zapewne - więcej myśleć, mniej mówić ;).

A tutaj protestuję. ;-) Niewielka jest wartość myśli, jeśli nie są
wyartykułowane w mowie. :-)

--
Amnesiak
------
"A ja do jakich należę?
Do takich, którzy chętnie ulegają w dyskusji, i do tych, którzy
chętnie też kładą drugich."
Sokrates

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-18 20:16:13

Temat: Re: Prawa Człowieka....
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora

" Piotrek" <r...@N...gazeta.pl> writes:


> a co do przemocy która rodzi przemoc, nadal intryguje mnie jaki może być
> substytut tej przemocy, przykłady burmistrza Nowego Jorku same w sobie mówią
> o przemocy przeciwko przemocy i tylko zakamuflowanej w większej ilości
> policji (a policja może co głaszcze przestepców ? :) ), dobrze opłacanej
> (?), świetnymi programami resocjalizacyjnymi itd. itp.
> czyli może tak, przemoc nie nazywa sie przemoca gdy ktos ma mundur ?

a widzisz roznice miedzy linczem a wsadzeniem kogos do wiezienia?

jesli nie, popatrz na to od strony takiej jdnostki podlegajacej
karze. w pierwszym wypadku zostanie ona dotkliwie pobita, byc moze
nawet zabita. jesli przezyje, to najprawdopodobniej bedzie zywic
nienawisc do swoich przesladowcow i przy kazdej mozliwej okazji bedzie
szukac zemsty.

podobnie zachowuja sie bandy chuliaganow na ulicach. jesli trafia na
silniejsza grupe - zaczyna sie wojna podjazdowa. jesli pobije ich
jeden, dwie osoby zupelnie "postronne" to zaczna szukac na nich
zemsty, a jesli to nie bedzie mozliwe, wyladuja swoja frustracje i
agresje na innych pzechodniach. i tak to sie bedzie ciagnac.

w wypadku zinstytucjonalizowanej kary, takiej jak np. wiezienie i
przymusowa praca w ramach naprawiania wyrzadzonych szkod taki chuligan
po pierwsze zauwaza, ze nie oplaca sie kogos pobic czy okrasc, bo i
tak zostanie zlapany, a owoce przestepstwa bedzie musial zwrocic badz
odpracowac (uwaga, tutaj MUSI byc spelniony warunek bardzo wysokiej
wykrywalnosci i nieuchronnosci kary, zeby to dzialalo). jest to dla
niego uciazliwe.
z drugiej strony, zeby poziom jego agresji nie wzrosl i nie zaczal
snuc planow o zemscie na "onych" "systemie" etc. kara nie moze byc
zbyt surowa, czyli np. uciecie reki za kradziez.

no, to w wielkim skrocie.

oczywiscie, w polskiej rzeczywistosci problemem jest to, ze rzad woli
wydawac miliardy zlotych na np. nierentowne kopalnie, zamiast
zreorganizowac i dofinansowac policje i zajac sie problemem
przestepczosci.

nuiemniej, brak srodkow NIJAK nie wplywa na zmiane zasad skutecnzosci
przeciwdzialania przestepczosci. mechanizm pozostaje taki jaki byl -
tyle, ze nie ma srodkow na odkrecenie tego.

rozumiesz wreszcie o czym pisze?


> dzieci w szkole podstawowej znajdują sobie ofiare, na poczatku jej szukają
> zaczępiając się między sobą, wreszczie znajdą kogoś takiego co się
> nie "postawi" i jazda... gnebia ta osobe do samego końca, jak temu
> zaradzić ?? mi nie nasuwa się żaden konkretny pomysł, jak juz sami rodzice

beda tak robic tylko przy braku reakcji doroslych na ich zachowanie i
kiedy nabiora przekonania, ze sa bezkarne.

od tego m. in. sa nauczyciele i wychowawcy, zeby ukrucac tego typu
pomysly dzieciakow w zarodku.
JAK to robic - taka wiedze powinni zdobyc na studiach przygotowujacych
ich do zawodu.


--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-18 20:24:42

Temat: Re: Prawa Człowieka....
Od: n...@p...ninka.net (Nina M. Miller) szukaj wiadomości tego autora

"oscar" <o...@k...net.pl> writes:


>> Potem taki koles pojdzie i pusci wiache mlodszemu koledze na podworku,
>> w polaczeniu z kopami i okladaniem piesciami.
>
> tak?
> a czy badania wskazuja ze on ta wiache pusci i tak i tak mlodszemu koledze.?

badania wskazuja, ze wyladuje swoja agresje na osobie, ktora nie bdzie
mogla sie bronic i raczej nic mu nie zrobi.
moze to byc mlodszy kolega z podworka, siostra, ktokolwiek kto spelnia
te kryteria.

> Niezaleznie od tego czy wpierw mu sie zabroni tego z stosunku do
> nauczyciela.
> A czy nie jest tak ze niekontrolowana niczym agresja ma tendencje do
> powiekszania sie?

tak wlasnie jest. ale skuteczna kontrola nie polega bynajmniej na
slepym praniu w ryja takich kolesi.

zasada "oko za oko zab za zab" prowadzi do eskalacji zemsty.
juz to ludzkosc przerabiala: spoleczenstwa oparte o taki sposob
wymierzania sprawiedliwosci i wynagradzania krzywd rozwinely w sobie
mechanizm zemsty dziedziczonej z ojca na syna, matki na corke. zemsty
pokoleniowej.

>> w swiecie rzadzanym prawem piesci jak uda ci sie zastraszyc agresora,
>> to on ciebie nie tknie - prawda - ale pojdzie wyjaduje swoja
>> frustracje i agresje na tych, ktorzy mu nie sa w stanie oddac.
>
> To co?
> Robimy utopie? Spoleczenstwo idealne bez przemocy??

utopie istnieja tylko w teorii. natomiast sa panstwa w ktorych przemoc
jest na dosc niewielkim poziomie. zawdzieczaja to szeregowi roznych
czynnikow, cale "rownanie" nie jest az tak proste.
wiadomo jednak, ze arbitralne odplacanie przemoca za przemoc nie
prowadzi do zmniejszenia przestepczosci i to jest potwierdzone setkami
badan - nie rozumiem wiec tepego uporu, z jakim ludzi PONOC
interesujacy sie psychologia trzymaja sie tego przekonania.

>> Szkoda, ze ta tak oczywista prawda potwierdzona tonami badan nie
>> bardzo chce sie przedrzec do swiadomosci przecietnego zjadacza chleba.
>
> Dobrze ze nie dotarla do Gulianiego.
> Bo by w NY burdel byl do dzisiaj.

zainteresuja sie tematem i sprawdz, w jaki sposob osiagnal on to co
osiagnal.
bo chyba cos nie bardzo albo wiesz, albo zrozumiales.

tych drobnych przestepcow, ktorych zgarniali z ulic za niewielkie
przestepstwa bynajmniej nie wsadzano na 10 lat do wiezienia ani nie
okladano batami.

--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-19 10:18:06

Temat: Re: Prawa Człowieka....
Od: "oscar" <o...@k...net.pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Nina M. Miller" <n...@p...ninka.net> napisal w wiadomosci
news:m2fzit7sl1.fsf@pierdol.ninka.net...

> badania wskazuja, ze wyladuje swoja agresje na osobie, ktora nie bdzie
> mogla sie bronic i raczej nic mu nie zrobi.

Te badania mowia generalnie jedno.
Jest to pewnego rodzaju "zasada zachowania agresji"
Znaczy agresja nauczyciela w stosunku do ucznia lub innego ucznia w stosunku
do ucznia zostanie w nim, i on ja odda.
Dobrze rozumiem Twoj punkt widzenia?

No tak. Ale moj punkt widzenia jest taki ze kontrola, wychowanie, nakladanie
granic, karanie i te wszystkie te straszne rzeczy ktore straszne
spoleczenstwo robi wobec niektorych jednostek, w tym rowniez dzieci
po pierwsze jest konieczna.
po drugie moze i powninna sie odbywac bez agresji, za to konsekwentnie, i
tak aby niesforna jednostka realnie odczula kontrole i kare. Gdzie tu
miejsce na agresje??


> tak wlasnie jest. ale skuteczna kontrola nie polega bynajmniej na
> slepym praniu w ryja takich kolesi.

Alez oczywiscie!

>
> zasada "oko za oko zab za zab" prowadzi do eskalacji zemsty.
> juz to ludzkosc przerabiala: spoleczenstwa oparte o taki sposob
> wymierzania sprawiedliwosci i wynagradzania krzywd rozwinely w sobie
> mechanizm zemsty dziedziczonej z ojca na syna, matki na corke. zemsty
> pokoleniowej.

Nikt nie mowi przeciez o "oko za oko"
Cos strasznie sie tego boisz.
A moim zdaniem to jest troche "niedzisiejsze"
Bo JESTESMY NA DRUGIM KONCU SKALI
W dzisiejszych czasach realizuje lub probuje sie realizowac odwrotny model.
Niekarania nikogo za nic.


> utopie istnieja tylko w teorii. natomiast sa panstwa w ktorych przemoc
> jest na dosc niewielkim poziomie. zawdzieczaja to szeregowi roznych
> czynnikow, cale "rownanie" nie jest az tak proste.

Oczywiscie jest to racja.
Ja osobiscie uwazam ze jednym z glownych skladnikow tego rownania jest
religia. (obojetnie jaka) i stopien religijnosci spoleczenstwa.
Acha, i jeszcze zauwazylem jedna rzecz.
Im bardziej skodyfikowane jest zycie spoleczne, czyli im bardziej ZASADY
ograniczaja indywidualny egoizm, tym stopien zdziczenia mniejszy. Zostane
za to zajebany tutaj? :-)


> wiadomo jednak, ze arbitralne odplacanie przemoca za przemoc

oczywiscie. Ale kto mowi o przemocy?
Jest dotkliwa kara po prostu.
O co chodzi? Przeciez nie nawoluje do samosadu.
Jak pisze o tym ze wiezienia powinny byc ciezkie.
To dalej nie jest to nawolywanie do przemocy, a raczej wrecz przeciwnie.


> zainteresuja sie tematem i sprawdz, w jaki sposob osiagnal on to co
> osiagnal.
> bo chyba cos nie bardzo albo wiesz, albo zrozumiales.

Haslo giulianiego "zaro tolerancji" cos Ci mowi??
Akcje usuwania zebrakow z ulic, patrolow pieszych, kontrolowania
"podejrzanie" wygladajacych, zamalowywania grafiti wysokich kar za
zasmiecanie itd moze Ci cos przypomina,?


> tych drobnych przestepcow, ktorych zgarniali z ulic za niewielkie
> przestepstwa bynajmniej nie wsadzano na 10 lat do wiezienia ani nie
> okladano batami.

A kto mowi o 10 latach i batach?
Chyba wmawiasz sobie jakies dziwne rzeczy.
W "normalnym" (cudzyslow bardzo wyrazny) tych drobnych przestepcow puszcza
sie bez zadnej kary.
Guliani doprowadzil do tego ze sie ich karze. Ale nie 10 latami.
Ale dzieki temu bandycci, zlodzieje, paserzy, wlamywacze, alfonsi, mordercy
i inne scierwo nabrali swiadomosci ze ze kara jest realna.
I sie boja. Po prostu sie boja.
Czuja respekt.
Czy Ty naprawde nigdy nie zrozumiesz zo o to w tym wszystkim o strach przed
silniejszym chodzi?
To trzeba byc facetem zeby to zrozumiec :-)))
I trzeba znac tych panow.

oscar




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-09-19 17:53:35

Temat: Re: Prawa Człowieka....
Od: " Piotrek" <r...@N...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

> a widzisz roznice miedzy linczem a wsadzeniem kogos do wiezienia?

widzę

>(uwaga, tutaj MUSI byc spelniony warunek bardzo wysokiej
> wykrywalnosci i nieuchronnosci kary, zeby to dzialalo)

polska - no comments, a tak na marginesie statystyki wykrywalności policji
sa bzdurą, zawyżane np. pobicia wśród nieletnich w szkole sa tak samo
kwalifikowane jak np. zabójstwa nazywa sie to szumnie przestępstwa przeciwko
życiu i zdrowiu i zawsze mozna napisac że wykrywalnośc ta wynosi 75 %
a nieuchronność kary :) :) :)


> rozumiesz wreszcie o czym pisze?


Od samego poczatku Cie rozumiałem, ale Ty upierasz sie przy swojej teorii,
teorii z kraju w którym większe pieniądze łożone są na oświatę, wychowanie,
sądy, policję tam może działa to skuteczniej, tu raczej nie, akurat
przypomina mi sie jeden z genialnych pomysłow któregos Komendanta Policji
który chciał zaadaptować jeden z programów z NYC, bodajże po przeróbkach
nazywało się to bezpieczne miasto... i wielka klapa. W NYC jest około 100
tys. policjantów w samym mieście, a u nas w całym kraju :)
Przypomina mi sie skecz z jakiegos programu satyrycznego o albance która z
wiązki chrustu i 6 śliwek zrobiła 20 słoików dżemu :)

>od tego m. in. sa nauczyciele i wychowawcy, zeby ukrucac tego typu
>pomysly dzieciakow w zarodku.
> JAK to robic - taka wiedze powinni zdobyc na studiach przygotowujacych
> ich do zawodu.

Nauczycielem mozna zostać po krótkim kursie pedagogicznym koncząc
jakikolwiek kierunek studiów, nie mając zadnej styczności z psychologią. Na
kursie bodajże jest 15 godzin psychologi i jeszcze zlanej przez wykładowce.
Nikt nie zdaje sobie z tego sprawy że aby być nauczycielem trzeba miec
predyspozycje, obecnie do szkół kierowani sa studenci w ramach programów
walki z bezrobociem Urzedów Pracy, niejednokrotnie zdarza sie że nauczyciel
który ma opiekować się takim praktykantem zostawia go samego żeby prowadził
lekcję - no comments


A teraz przykład :)

Dom Dziecka w mieście X, dawna dyrekcja trzymająca tą instytucje w ryzach,
zostaje zamienione na dyrekcję która stosuje zasade wychowania bezstresowego
i: 20 procent wychowanków odurza się rozpuszcalnikiem itp. specyfikami,
ponad 50 procent nie chodzi do szkoły, przestepczośc wśród tych dzieciaków
(grupa wiekowa 12 - 17 lat) wzrasta o 200 %, w tygodniu zdarza sie po 5-6
nawet wiecej wizyt policji, mijaja dwa lata, ktoś wreszcie pomyslał i
zmienił dyrekcje na taka jaka była poprzednio (z twardymi zasadami)
przywrócenie sytuacji do stanu normalnosci trwa 3 lata, w tym niektórych
osób nie da sie zresocjalizować, pozbywa się ich do ośrodkow szkolno
wychowawczych.

Jaki wniosek? Trzymanie za "mordę" stwarza umierkowanie normalną
rzeczywistość, po której odsetek zedemoralizowanych jednostek wynosi tylko
jakieś 5 procent. To co jest lepsze ?Przykreceni śruby i normalne w skutkach
wychowanie, czy bezstresowe i hardcore.


Teraz napewno napiszesz że znowu Cie nie zrozumiałem itd. itp., przed
wysnuciem tego wniosku zastanów się nad sytuacja w tym kraju.
(kadry wykształcone inaczej :), brak kasy etc etc.)


Pozdrawiam
Piotrek






> --
> Nina Mazur Miller
> n...@p...ninka.net
> http://pierdol.ninka.net/~ninka/


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 . 7


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ech szukanie pracy...
(schiz...a)
o polityce /wcale nie takie OT/
czy ja moge sie zmienic ?
epilepsja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »