Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "puciek2" <p...@W...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Prawo biogenetyczne Haeck-la
Date: 7 Oct 2003 13:48:07 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 63
Message-ID: <2...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.test.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.onet.pl 1065527287 32209 192.168.240.245 (7 Oct 2003 11:48:07 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 7 Oct 2003 11:48:07 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 213.76.98.11, 213.180.130.14
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows 95; TUCOWS)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:121530
Ukryj nagłówki
Witam wszystkich,
podczas lektury postów mojego ulubionego autora newsowego 'Jerzego Turynskiego'
(zachęcam wszystkich do odkrycia Jego postów, choć czytać je nie łatwo) mój
mózg wykręcił następujące szkice:
-ontogeneza odtwarza filogenezę
ale skoro tak to ja widzę trzy możliwości:
a) w pewnym momencie ontogeneza wyprzedza filogenezę bo każdy
osobnik umiera a więc od pewnego momentu jest odwrotnie
filogeneza odtwarza ontogenezę co oznacza nieuchronne
ewolucyjne dążenie do samozagłady każdego gatunku z osobna.
Coś takiego jak rekurencyjne dotarcie do końca drzewa gry z
niezadowalającą dla "ewolucji" funkcją wypłaty i poszukiwaniem
'lepszej' jej wartości.
b) filogeneza sama w sobie ma zaprogramowany koniec rozwoju/możliwości
pojedynczego gatunku a ontogeneza przebiegając szybciej
ukazuje/odtwarza/ostrzega/odsłania kierunek rozwoju. Byćmoże można w
jakiś sposób określić długość filogenezy na podstawie średniego wieku
ontogenezy. Może też można stwierdzić na podstawie średniego wieku
ontogenezy z jakiegoś przedziału czasu czy mamy doczynienia z
przybliżeniem czy odroczeniem końca filogenezy.
c) może to być także ten sam proces (to już trochę poza moim rozumem)
tylko w doświadzeniach/obesrwacji przejawia się dualizmem.
tzn. kolejne pokolenia osobnicze mogą ulegać takim samym przemianom
'energetycznym' jak "pokolenia międzygatunkowe". Nie wiem dla czego
ale skojarzyło mi się to z dualizmem korpuskularno falowym. Czyli w
zależności od rodzaju doświadczenia przedstawia się/ujawnia jeden
z nich tak jak w podwójnych obrazkach.
-czy nie jest też tak że zjawiska/porwania/procesy emocjonalne z kolei
odwarzają ontogenezę tak jak ontogeneza odtwarza filogenezę ?
Mają one przy sprzyjających okolicznościach
(tak samo jak ontogeneza i filogeneza) swój początek fazę rozwoju, apogeum
i koniec. Wydaje mi się że jak na podstawie obserwacji przebiegu takich porwań
oraz zmian w czasie przebiegu obserwowanego jednego typu 'porwania' można
wnioskować o kierunku ontogenezy a byćmoże na mocy b) i filogenezy. Było by to
pewne rozszerzenie prawa biogenetycznego Haeck-la. Z jednoznacznym
uzasadnieniem
tego że rozwój filo i ontogenezy jest merytorycznie/przyczynowo/obiektywnie
rozwojem emocjonalnym.
-podobnie z ewolucji organów. Ruch skrzydłeł odpowiada z jednej strony
ruchowi powietrza a z
drugiej ruchowi organizmu. Ruch płetw podobnie ruchowi wody i organizmu.
Ruch myśli odpowiada z jednej strony ruchowi/pojawieniu się emocji i
działaniu/ruchowi
organizmu. Moim zdaniem to podobnie jak powyżej tylko z innej strony.
Co Wy na to ?
Proszę o komentarz wszystkich grupowiczów.
pozdrawiam,
puciek.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|