| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2002-04-09 11:35:22
Temat: Re: Problem
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:a8uega$t1g$1@news.tpi.pl...
> Bo węszysz albo trolla, albo faceta, który wiedząc, do czego
> prowadzi jego życiowa postawa, zawraca głowę kobiecie z
> dzieckiem, i tak już skrzywdzonym?
Nie powinno sie oceniac ludzi pochopnie prawda ?
Ale istnieje cos takiego jak kobieca intucja i ona mnie w 9 na 10
przypadkach nie zawodzi.
Pokemon i tyle ;). Ale moze reformowalny chociaz? Juz tu reszta probuje :)
Pozdrawia
Sasanka, wiosenny kwiatek :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2002-04-09 14:14:09
Temat: Re: Problem> Witam, czytajac posty grupy zdecydowalem sie napisac o swoim problemie.
> Otoz, zyje w zwiazku z kobieta, ktora ma dziecko z poprzedniego malzenstwa
> (wdowa). Problem polega na tym, iz nie moge pokochac, polubic czy chocby
> jedynie tolerowac te dziewczynke. Sam dzieci nie mam, nigdy nie chcialem ich
> miec, co bylo powodem rozpadu kolejnych zwiazkow. Trudno jest znalezc
> kobiete, ktora ma podobna filozofie zycia.
a może to najlepszy pomysł? są w końcu takie kobiety też. no chyba, że kochasz
bardzo tę kobietę i chcesz z nią być mimo tego dziecka.jeśli tak, to naprawdę
bolesna sprawa.
Musialem sie zdecydowac na taki
> zwiazek, gdyz inaczej bylbym sam do konca zycia.
hm, to nie brzmi jak wyznanie miłosne ;)
a jeśli nie jesteś z nią mocno związany, to może daj sobie spokój. to może być
koszmar mieszkać z kimś kogo się nie lubi albo nie toleruje, brrr....mama teraz
na mysli dziecko. swoją drogą, co w niej jest takiego strasznego? ;)
ale rozumiem, że w ogóle zwiazek z osoba dzieciata jest trudny...nie wiem czy
sama bym sie zdecydowała..
pozdrawiam i zycze powodzenia,
Mirka
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2002-04-09 19:22:37
Temat: Re: Problem
Użytkownik "AdamW" <a...@r...pl> napisał w wiadomości
news:a8s4fe$dgj$1@news.tpi.pl...
> Witam, czytajac posty grupy zdecydowalem sie napisac o swoim problemie.
> Otoz, zyje w zwiazku z kobieta, ktora ma dziecko z poprzedniego malzenstwa
> (wdowa). Problem polega na tym, iz nie moge pokochac, polubic czy chocby
> jedynie tolerowac te dziewczynke. Sam dzieci nie mam, nigdy nie chcialem
ich
> miec, co bylo powodem rozpadu kolejnych zwiazkow. Trudno jest znalezc
> kobiete, ktora ma podobna filozofie zycia. Musialem sie zdecydowac na taki
> zwiazek, gdyz inaczej bylbym sam do konca zycia. Pytanie: co zrobic, czy
> mozg mozna juz przeszczepic ? pozdrawiam. Adam
Wyrachowanie? Jeżeli ich nie kochasz to przynajmniej miej tyle godności żeby
ich nie ranić. Nie piszesz nic o miłości do kobiety, piszesz tylko o
niechęci do dziecka. Nie ma tam miłości. Wyrachowanie!
Daj dziewczynom spokój. Nie trzeba ich ponownie krzywdzić.
Variete.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |