| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-11-02 09:50:29
Temat: Problem psychiki w nieuleczalnej chorobieProszę o rade.
Mój ojciec od 5 lat leczy się z powodu nowotworu płuca. Obecnie jego stan
znacznie się pogorszył. W związku z tym że lewe zaatakowane płuco jest
całkowicie nieczynne ma trudności z oddychaniem i w związku z tym z
wysiłkiem (ale np. wolny spacer jeszcze dobrze znosi). Niestety wydaje mi
się że głównym problemem jest psychika. Stracił zapał do wszystkiego, mało
rozmawia, zamknął się w sobie i jeśli coś mówi to zwykle tylko o swojej
śmierci lub pogrzebie. Przez całe życie był realistą, samowystarczalny i
wszystko najlepiej wiedzący dlatego tym trudniej namówić go na psychologa
lub psychiatrę. Co zrobić w tej sytuacji, czy istnieją jakieś leki, które
moglyby polepszyć samopoczucie ojca, ale raczej nie zobojętniające (i tak
wystarczająco wyłączył się z życia) lecz raczej motywujące?
Pozdrawiam! TomekG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2004-11-02 09:59:22
Temat: Re: Problem psychiki w nieuleczalnej chorobieUżytkownik Tomek G napisał:
> Przez całe życie był realistą, samowystarczalny i
> wszystko najlepiej wiedzący dlatego tym trudniej namówić go na psychologa
> lub psychiatrę. Co zrobić w tej sytuacji, czy istnieją jakieś leki, które
> moglyby polepszyć samopoczucie ojca, ale raczej nie zobojętniające (i tak
> wystarczająco wyłączył się z życia) lecz raczej motywujące?
Jednak radzę skontaktowac się z psychoonkologiem, tu znajdziesz namiary:
http://www.ptpo.org.pl/, napisz do nich i spytaj o dobrego
psychoonkologa w Twojej miejscowości. W podobnej sytuacji pomogły mi
ruszyć się do życia antydepresanty, poproście lekarza o przepisanie.
Teraz już jest ok, czego życzę Tacie. Pamiętaj, że nie ma chorób
nieuleczalnych :)
--
pa, Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2004-11-02 10:58:06
Temat: Re: Problem psychiki w nieuleczalnej chorobie
Użytkownik "BasiaBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:cm7lpt$cgk$1@inews.gazeta.pl...
> Jednak radzę skontaktowac się z psychoonkologiem, tu znajdziesz
namiary:
> http://www.ptpo.org.pl/, napisz do nich i spytaj o dobrego
> psychoonkologa w Twojej miejscowości. W podobnej sytuacji
pomogły mi
> ruszyć się do życia antydepresanty, poproście lekarza o
przepisanie.
> Teraz już jest ok, czego życzę Tacie. Pamiętaj, że nie ma chorób
> nieuleczalnych :)
W pełni się z Basią zgadzam,
dodam, że czasem może pomóc spotkanie osoby w podobnej sytuacji co
Twój tato.
Rozmowy, zapytania jak tamta osoba sobie radziła z chorobą etc.
Moze poszukaj w necie na stronach onkologicznych historii ludzi,
którzy poradzili sobie z chorobą..pokaż tacie.
Pozdrawiam
Ula (ulast)
www.ulast.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2004-11-02 11:10:46
Temat: Re: Problem psychiki w nieuleczalnej chorobieUżytkownik ulast napisał:
> W pełni się z Basią zgadzam,
> dodam, że czasem może pomóc spotkanie osoby w podobnej sytuacji co
> Twój tato.
> Rozmowy, zapytania jak tamta osoba sobie radziła z chorobą etc.
> Moze poszukaj w necie na stronach onkologicznych historii ludzi,
> którzy poradzili sobie z chorobą..pokaż tacie.
No własnie...
Lista dyskusyjna Onkolink bardzo mi pomogła, a raczej ludzie z tej
listy, szczególnie dr Maciej Stukan. Ale i wiele innych osób...
--
pa, Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2004-11-02 20:07:16
Temat: Re: Problem psychiki w nieuleczalnej chorobie
Użytkownik "BasiaBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości
news:cm7pvo$16u$1@inews.gazeta.pl...
> No własnie...
> Lista dyskusyjna Onkolink bardzo mi pomogła, a raczej ludzie z
tej
> listy, szczególnie dr Maciej Stukan. Ale i wiele innych osób...
Też znalazłam przyjaciół na grupie właśnie (nie onkologicznej).
Bardzo mi pomogli i ja staram się jakoś pomagać innym...
to ważne, że człowiek nie jest sam i może o swoich obawach
opowiedzieć osobie, która przechodziła to co ty w danym momencie
przechodzisz...
Pozdrawiam
Ula (ulast)
www.ulast.prv.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |