Witam serdecznie dawno niewidzanych,
wiem, ze paru 'okularnikow' na grupie jest, a moze nawet jakis okulista sie
trafi? :)
Otoz mam problem z nowymi szklami do moich okularkow.
Wada jest bardzo nietypowa
Oko lewe ma az - 4,5 sfera
Oko prawa + 1,5 cylinder 105
(to potwierdzone z kilku gabinetow dane)
Niestety szkla kontaktowe nie wchodza w gre (jestem osoba niepelnosprawna,
raczej sobie nie poradze), nie wchodzi tez w gre, z tego co wiem, laserowa
korekcja (lista przeciwskazan).
Do tej pory uzywalam szkiel -2,5 i +1,5 cyl. 105.
Z wzgledu jednak, ze pojawil sie duzy dyskomfort np. w ogladaniu tv (napisy
szczegolnie :( )
okulista po dlugich rozwazaniach, co bedzie lepsze, zdecydowal, ze
sporobujemy dac -4,5 i 0.
W gabinecie bylo nawet dobrze w takich szklach, czytalam drobny druk, choc
mowilam, ze mam wrazenie, ze oko lewe musi sie jakby przestawic, wyostrzyc
obraz. Okulista stwierdzil, ze to normalne.
Mam wiec owe szkielka od 24 godzin, ale zauwazylam z niepokojem, ze nieco
rozmywa mi sie czasem druk przy czytaniu, potem wyostrza, ale mam wrazenie
jakby ' skakania', no i niestety tak jakby lekkie bole glowy tez sie
pojawialy.
Czy jest mozliwe, ze jednak to zle dobrane szkla? Ze trzeba bedzie wrocic
do starych lub znowu szukac okulisty?
Czy jest szansa, ze lewe oko krotkowidzace sie jakos 'przestawi'?
Poradzcie prosze
Monika

PS. A jakby ktos znal dobry gabinet okulistyczny w Czestochowie to prosze o
namiary.