Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news2.icm.edu.pl!new
sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "intoooo" <into@....adsdsddssdsdsd.dt>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Problem z dziewczątkiem..........:(
Date: Mon, 20 Oct 2003 18:46:48 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 96
Message-ID: <bn13jr$cf9$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 195.116.146.162
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1066668488 12777 195.116.146.162 (20 Oct 2003 16:48:08
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 20 Oct 2003 16:48:08 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:235098
Ukryj nagłówki
Witam mam taki problem - już sam nie wiem jak się zachować co
z tym zrobic
Po pierwsze musze to zaznaczyć bardzo podoba mi się pod względem
wyglądu urzekła mnie- ma 18 lat ja jestem o 7 starszy
- znamy sie glownie z netu i teraz bedzie to ale
zachowuje sie jak dziewczatko 15 latka albo jeszcze mniej,
nic nie mozemy dojsc do porozumienia, totalne zero, brak jakichkolwiek
głebszych tematów do rozmowy -poprostu aż mi Jej chwilami szkoda -
brak zainteresowań, jedynie dyskoteki, czaty, gg,
i na tym sie kończy - moje proby zainteresowania Jej czymś nie przyniosły
żadnych rezultatów. Nie wiem czy żyje w jakiejś takiej bezstresowej
sielance,
bez uczuć, bez emocji, ze wszystkiego się śmieje co nawet nie jest
śmieszne...
rozmowy z Nią przez net to heje , eja, zasuwanie emotikonkami i bzdurne
haselka
-miałem dość przerzucilismy sie na maile tak by sie zastanowila co sie do
niej pisze
co chce przekazac, mniej wiecej to samo -kilka razy troszke bylo lepiej -
dopiero jak
ją sie "przyciśnie do muru" to mozna o czymś z nia rozmawiac
- ja nie potrafie sie wczuć w Jej sposob myslenia ani Ona w mój -piszemy
przez około
tydzien dwa o niczym- i ja juz nie wytrzymuje tego zaczynam sie denerwowac,
wkurzac,
chcialem sie spotkac, zaprosic gdzieś w realu moze by bylo inaczej - nic z
tego -
kilka razy sie przypadkowo minelismy cichutko czesc oczeta opusciła albo
udaje
ze wogule mnie nie widzi (a pozniej w necie dalej nawija jakby nigdy nic)
zresztą jak byłem wkurzony to też odwróciłem głowe i poszłem w swoją
strone...
- sprawia wrażenie takiej cichutkiej skromniutkiej myszki, a w necie
rozwydrzone głupie i puste (niestety) dziecisko....
można się z Niej tak naigrywać - ja nie chce - żal mi Jej
- bo z niestety wydaje mi się inni też tak Ją traktują - no szkoda mi jej
chwilami strasznie..
i bardzo chciałbym to zmienić
po dwuch tygodniach tych pogaduszek zawsze dochodzi do tego że sie pokłucimy
i to coraz bardziej ostro - przerwa 2-3 tygodnie - i poźniej od nowa pisanie
maailikow,
ktoreś z nas odzywa sie jakby nigdy nic i znowu tydzien dwa -i tak od
wiosny....
juz kilka razy próbowałem całkowicie zerwac kontakt- zapomnieć, i Ona też
nawet blokowaliśmy się
wzajemnie - bez rezultatu
albo Ona sie odezwie, albo mnie ciągnie do Niej... po kilku tygodniach
-tylko że coraz bardziej to wszystko
jest sztuczne, coraz bardziej zważamy na słowa coraz mniej naturalnosci -
zresztą
ja nie wiem jaka ona jest tak naprawde, czasem zaczyna kłamać to akurat
zauważyłem
- ja nie wiem juz jak sie zachowywac wobec Niej
drażni mnie ten Jej sposób bycia w necie i prowokuje niestety kłutnie -Ona
sie obraża
i tak w kółko,
Chcialbym by nasza znajomość się rozwijała - niestety nic z tego nie
wychodzi, niby nie
jest zainteresowana i daje to już czasami jasno do zrozumienia -i to akurat
w wyjatkowo
przykry sposób a jednoczesnie chce utrzymywac kontakt jakby nigdy nic, tak
to odczuwam....
Co byście mi doradzili, szczególnie Panie, dziewczyny - czekać tylko na
co... aż dorośnie?
pytanie czy kiedyś dorośnie? Czy się zmieni. Może ja też powinienem, tylko
też nie bardzo to wychodzi
Czy teraz wszystkie "internetowe" nastolatki takie są?? :(
Czasem żałuje, że się odezwałem do Niej -a jednoczesnie chyba bym
też bardzo żałował gdybym tego nie zrobił, spotkałem ją przypadkowo na
necie...
(a znam Ją z reala tak z widzenia od dość dawna) - gdybym nie wiedział, że
to Ona
to bym chwili z Nią nie rozmawiał ;((
ale chciałbym Jej teraz jakoś pomóc... tylko Ona też tego nie rozumie i
raczej nie chce...
bardzo ciężko jest się do czegoś przyznać, mota się wtedy kręci...
Jak rozbudzić w Niej emocje, jakieś głębsze myśli czy może uczucia - przykro
to pisać
ale mam wrażenie, że jest tego pozbawiona - jedynie jak się kłucimy to
pokazuje czesc swojego
charakteru
i ja także swoje wredne ja... -wtedy są emocje -ale ja nie chce się z Nią
kłucić
- to wszystko jest takie męczące, chwilami upokarzające....
Co z tym zrobić? Chciałbym być blisko przy Niej by troche rozglądneła się
dookoła, dostrzegła
-a jednocześnie wywołujemy takie niedobre
nieprzyjemne odczucia. Jak próbować to zmienić? Sam nie wiem co do Niej
czuje a cos jednak
To wszystko jest takie... nie wiem już jakich słów użyć by to opisać
intoooo
|