Witam
W sobote rozleciala mi sie nozka. W niedziele pojechalem do przychodni
firmowej (Medicover) i dostalem skierowanie do szpitala.Tam lekarz
stwierdzil zapalenie stawu skokowego i wpisal w karte :Ograniczenie
chodzenia oraz L4 14 dni. Poniewaz nie mialem nipu pracodawcy i z powodu
niedzieli nie mglem go zalatwic lekarz zaproponowal zeby zwolnienie
wystawili mi w Medicoverze. Dzis przefaksowalem wynik konsultacji lekarskiej
i poprosilem o wystawienie L4.
Najpierw uslyszalem ze dostane tylko 3 dni ? A potem ze musze sie ponownie
stawic na badanie w Medicoverze. Qrcze ja nie moge chodzic. Chodzenie o
kulach sprawia mi problemy a tu mam ot tak sobie pojechac 20 km do wawy po
zwolnienie. Moja firma jest w tym samym budynku co Medicover. Nie mozna tego
zalatwic inaczej? I po co oni mnie wysylali do szpitala skoro i tak g ich
obchodzi co w szpitalu napisali ?

Nie wiem co o tym myslec ? Czy to oni maja racje ? Czy mam sie dalej
awanturowac ?
A moze zapytac sie o przyczyny ? Czy mozna jakos udowodnic ze to zapalenie
to jest powiklanie pogrypowe ?(to sugerowal lekarz w szpitalu). Jezeli mozna
to co z robic z faktem ze w ciagu ostatniego 1 misiaca bylem z doleglosciami
roznymi (gardlo , bole miesni itp) u nich kilkakrotnie i zakazdym razem
mowili ze jestem zdrowy ?
Mam juz tego dosyc i jestem niezle wsciekly.
--
pozdrawiam i dzieki za dobre slowo
Maciej Strzelecki {ciuSma} 0-601 369-874
c...@s...polbox.pl ICQ : 5376414
Milosc ma wszystkie zalety Rozy, kolce tez.