Witam.

Mam problem z drzewkiem, 2 lata temu kupiłam małe drzewko "renklody".
Posadziłam w miejscu z którego rok wcześniej usunełam dziką brzoskwinie.

Drzewko ładnie się przyjeło, puściło "czubek" ale po kilku tygodniach usechł,
od tamtego czasu drzewko praktycznie nie rośnie, kora miejscami jest lekko
spękana z wypustkami, liście normalnie ciemno-zielone dostały w poprzednim
roku jasno-zielonych plam. W tym roku drzewki puściło pare gałązek na boki,
lecz na końcu były uschnięte, liście pozawijane w zółte plamy.

Obok rośnie grusza i jabłoń, w tym roku pięknie wydały swoje pierwsze owoce,
sa zdrowe i rosną w oczach.

Czy to drzewko można jakos uratować czy lepiej wyciąć?

Nawożone suchym kurzym nawozem, podlewane. Inne drzewa w jak najlepszym
porzadku.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl