Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.
pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Boguslaw Dziewierz" <b...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Prośba o opinie i chyba ważny temat to dyskusji...
Date: Mon, 16 Feb 2004 12:06:53 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 76
Message-ID: <c0q8ch$lfd$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: dq138.internetdsl.tpnet.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1076929746 21997 80.53.252.138 (16 Feb 2004 11:09:06
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 16 Feb 2004 11:09:06 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:256126
Ukryj nagłówki
Witam wszystkich,
Serdecznie proszę Szanowne Koleżanki i Szanowych Kolegów
o opinie dotyczące inicjatywy, którą ogłaszałem już na tej grupie, a która
przedstawiona jest w poniższych akapitach. Chciałbym także podjąć
ważny temat dotyczący naszego polskiego "młodzieży kształcenia", bo
to co się wyprawia jest dla mnie zastraszające.
Nazwa kodowa:
Program Wymiany Kapitału Ludzkiego.
Cele programu:
1. Organizowanie cyklicznych, międzynarodowych wymian personalnych,
niekoniecznie studenckich, ktorych celem byłoby kreowanie międzynarodowej
społeczności o określonych dążeniach, zainteresowaniach i umiejętnościach.
Wymiany polegałyby na organizowaniu wyjazdów członków naszej organizacji do
krajów docelowych, gdzie przez określony czas mieszkaliby i byliby
utrzymywani (na poziomie określonego "minimalnym socjalnego") przez swojego
zagranicznego gospodarza. W zamian za to, gospodarz mógłby przyjechać do
kraju swojego gościa i mieszkać na jego utrzymaniu przez taką samą ilość
dni.
Pary kojarzone byłyby na podstawie kryterium wspólnych dążeń, wspólnych
zainteresowań lub wspólnego zawodu, tak, aby mogli wymieniać się wiedzą i
doświadczeniem. Zarazem poznawaliby kulturę i codzienną rzeczywistość
krajów, w których aktualnie przebywają.
Za każdym razem obie strony obowiązane byłyby przygotować wcześniej program
pobytu dla swojego gościa i ten program realizować. Programy te powinny
relizować następujące cele dla obu stron:
1. Pogłębianie kompetencji profesjonalno-hobbystycznych,
2. Pogłębianie kompetencji komunikacyjnych i interpersonalnych,
3. Pogłębianie kompetencji kulturowych.
2. Założenie organizacji pozarządowej (stowarzyszenia), która pomogłaby nam
zrealizować powyższe dążenia.
3. Podjęcie współpracy z podobnymi organizacjami działającymi za granicą.
4. Pozyskanie sponsorów.
Program ten realizowałby następujące cele nadrzędne, które zarazem byłyby
celami statutowymi przyszłej organizacji:
1. Działanie na rzecz rozwoju kapitału ludzkiego w Polsce i zagranicą.
2. Wspieranie rozwoju indywidualnych kompetencji interpersonalnych,
kulturowych i zawodowych.
3. Kreowanie międzynarodowej sieci stosunków personalnych opartej na
uczciwej wymianie wiedzy, doświadczeń i wartości kulturowych.
Przy okazji chciałbym poruszyć temat zastraszającego poziomu sceptycyzmu
i pesymizmu wobec jakiejkolwiek działalności, która nie wpasowywuje się
w klasyczny schemat "liceum - studia - papier - praca za grosze - rodzina i
dziecko - a na koniec to dajcie mi święty spokój". Zauważyłem, że nasza
szara polska codzienność zdecydowanie potępia innowacyjność, podejmowanie
nieszablonowych działań, próbowanie się z różnymi wyzwaniami, uczenie się w
praktyce.
Coraz częściej wmawia się młodym ludziom, ażeby kopiowali zachowania "tych
co wiedzą lepiej" i nie wyskakiwali ze zbyt "mądrymi" pomysłami, bo są
przecież trzeba mieć coś w głowie, ażeby takie pomysły realizować. Sugeruje
się im, że są zbyt głupi, zbyt gówniarscy i zbyt niedoświadczeni, że powinni
raczej strawić młodość na słuchaniu panów profesorów, co tak pięknie
przemawiają w telewizorach, a nie "ośmieszać się" próbując zrobić coś na
własną rękę.
W ten sposób skutecznie wygasza się chęć do samodzielnego myślenia,
innowacyjności, poszukiwania nowych dróg, a wpaja się jakiś mechanicyzm
myślenia. Takie wzorce propaguje się w rodzinach, w klasach szkolnych (mam
nadzieje, że po reformie oświaty zanika taki szablonowy sposób prowadzenia
zajęć w szkole, na rzecz aktywnych i twórczych metod nauczania) i w grupach
rówieśniczych, czyli w tych najwcześniejszych i najważniejszych grupach w
naszym doświadczeniu.
Czy Wy tez to widzicie, czy ja po prostu przesadzam? Hmm?
Pozdrawiam,
Bogusław Dziewierz
student V roku socjologii UJ
b...@o...pl
|