Data: 2004-02-16 18:16:47
Temat: Re: Prośba o opinie i chyba ważny temat to dyskusji...
Od: "Boguslaw Dziewierz" <b...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "darek miauu" <t...@N...gazeta.pl> napisał w
wiadomości news:c0qvc1$bsp$1@inews.gazeta.pl...
> Boguslaw Dziewierz <b...@o...pl> napisał(a):
>
> > Program Wymiany Kapitału Ludzkiego.
> > (...)
>
> W latach mojej młodości działał identyczny program.
> Nazywało się to Towarzystwo Przyjaźni Polsko Radzieckiej.
> W ramach tego programu dostałem zdjęcie jakiegoś małoletniego osobnika z
> którym zobowiązany byłem rozpocząć wymianę myśli i strach myśleć czego tam
> jeszcze. Nie podobał mi się wtedy ten pomysł i nie podoba mi się teraz. A
> to, że pionier z ZSRR zamieni się w pionieer'a z USA, to jedynie gorzej...
> Bo Dostojewski mi bliższy, niż sukmana Levisa... ;)
>
> Wystarczyłoby, żeby ceny połączeń internetowych spadły wielokrotnie
(polski
> rząd mógłby subsydiować dostawców internetu, tak jak np. w Danii), do tego
> tanie słowniki w księgarniach, książki w cenie biletu do kina, i otwarte
dla
> wszystkich, dobrze wyposażone szkoły, a ludzie sami sobie znajdą
właściwych
> zanjomych. Tam, gdzie będą chcieli, a nie tam, gdzie im sponsorzy każą.
Własnie w tym rzecz... Pisze Pan w trybie przypuszczającym, a nie
orzekającym.
Tutaj pasuje jak ulał powiedzenie: Gdyby babcia miała wąsy, to byłaby
dziadkiem...
Tymczasem ani babcia nie ma wąsów, ani Polska nie subsydiuje Internetu, ani
słowniki
w księgarniach, ani bilety do kina nie są tanie, ani szkoły nie są dobrze
wyposażone...
Co więcej, nigdy nie bedzie tak, jak Pan by chciał, jeżeli będziemy narzekać
siedząc
przy tym na pupach w cieplutkich blokach z wielkiej płyty.
Co do sponsorów. Zupełnie nie rozumiem, skąd przekonanie, że sponsorzy będą
komukolwiek, cokolwiek narzucać. Ze sponsorami podpisuje się coś co nazywa
się umową sponsorską, na którą muszą zgodzić się OBIE strony, zanim nabierze
mocy ;)
> Aha, chciałem napisać, że w ogóle bombowy pomysł, o ile masz wolne miejsce
> gdzieś w zarządzie tej organizacji... :)
Co do miejsca w Zarządzie... Spiesze z informacją, że zakładając
Stowarzyszenie
należy zorganizować tzw. Zjazd Założycielski, gdzie załozyciele (co najmniej
15 osób)
W DRODZE GŁOSOWANIA wybierają Przewodniczącego Zarządu, członków
Zarządu i członków Komisji Rewizyjnej. Także, jeżeli zostanie Pan wybrany,
to zapewne miejsce w Zarządzie się znajdzie. :) Spiesze zarazem z
informacją,
że ani członkowie Zarządu, ani Przewodniczący nie biorą pieniążków za
pełnienie swoich
funkcji. Także jest to praca tylko i wyłącznie społeczna. Co więcej, nie
jest to
praca ani łatwa, ani opływająca w zaszczyty.
> Pozdrawiam,
> Darek.
Pozdrawiam,
Bogus.
|