Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Przemoc w szkole Przemoc w szkole raz jeszcze - długie

Grupy

Szukaj w grupach

 

Przemoc w szkole raz jeszcze - długie

« poprzedni post następny post »
Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!news.g
ermany.com!postnews.google.com!e3g2000cwe.googlegroups.com!not-for-mail
From: "Morderca uczuć" <l...@t...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Przemoc w szkole raz jeszcze - długie
Date: 1 Nov 2006 16:28:25 -0800
Organization: http://groups.google.com
Lines: 149
Message-ID: <1...@e...googlegroups.com>
References: <ehptto$6q$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 83.24.219.38
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: quoted-printable
X-Trace: posting.google.com 1162427311 14044 127.0.0.1 (2 Nov 2006 00:28:31 GMT)
X-Complaints-To: g...@g...com
NNTP-Posting-Date: Thu, 2 Nov 2006 00:28:31 +0000 (UTC)
In-Reply-To: <ehptto$6q$1@atlantis.news.tpi.pl>
User-Agent: G2/1.0
X-HTTP-UserAgent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.1; pl; rv:1.8.1)
Gecko/20061010 Firefox/2.0,gzip(gfe),gzip(gfe)
Complaints-To: g...@g...com
Injection-Info: e3g2000cwe.googlegroups.com; posting-host=83.24.219.38;
posting-account=lHEZLw0AAACBPNSmtS_hWsMu8eVhgEAd
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:354127
Ukryj nagłówki

W Dużym Formacie jest ciekawy tekst. Niewiele wnosi do sprawy, ale
niektóre informacje i opinie w nim zawarte są IMO ciekawe.

link:
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,3708050.html?as
=1&ias=7&startsz=x

A to kilka fragmentów:

"Na co dzień w spodniach i w jasnym sweterku, gdy szła na imprezę,
Ania potrafiła wyglądać szałowo.
Sandra: - Pomadka, paznokcie... Miała ekstrafigurę. Mateusz się
chyba podkochiwał i ten Łukasz też.
- Tam od razu podkochiwał... - Wiktoria jeździła tym samym gimbusem
co Ania i jej prześladowcy. - Oni nie wiedzą, co to miłość. Dla
nich laska to świnia. Tak o dziewczynach mówią: "poznałem
zajebistą świnię". Wszyscy tak mówią. Dla nich miłość to taka,
jak sobie na filmach z sieci ściągają. Dwóch pajaców obraca laskę
na rożnie. To jest miłość dla takiego kartofla. Sama słyszałam,
jak jeden opowiadał, że wyrwał dupę na imprezie, nie chciała się
z nim całować, to ją wylutował o mur i mu dała."

"- A to był gwałt, i do tego potworny - tłumaczy Wisanna Szymańska
[psycholog - przyp. MU]. - Najgorsze, co można zrobić
piętnastoletniej dziewczynce, to rozebrać ją i obmacywać w
obecności rówieśników. Dzieci w tym wieku potrafią się
zamartwiać z powodu pryszcza, przetłuszczonych włosów. Dobra opinia
w grupie rówieśników jest ważniejsza od dobrych ocen, od opinii
rodziców. Dzieci potrafią się zabić z bardziej błahego powodu niż
to, co spotkało Anię."

"Piątkowa napaść na Anię trwała prawie 20 minut. Pchnięta na
ławkę dziewczynka, leżąc na plecach, próbowała się jeszcze
wyrwać. Iwona - w swojej ławce - zaczęła płakać. Dwie inne
koleżanki wstały z ławek, prosząc: "przestańcie". Łukasz i
koledzy nie przestali. Po spodniach ściągnęli Ani majtki.
Dziewczynka - trzymana za obie ręce - zaciskała powieki, gdy jeden z
napastników wkładał jej ręce między nogi."

"Mieszkańcy Kiełpina opowiadają, że latem tego roku Łukasz,
Mateusz i kilku innych nastolatków - świeżych absolwentów tutejszej
podstawówki - popili wina. Skopali samochody nauczycieli stojące pod
ich byłą szkołą.
Po wsi szybko się rozniosło, kto to zrobił. Ale kary nie było.
Ojciec jednego z chłopców powiedział nauczycielce z podstawówki,
żeby porozmawiała raczej z jego adwokatem niż z dzieckiem."

"Ojciec Mateusza nie ukrywał złości. - Wy robicie to samo co policja
- rzucił w stronę kamer. - Morderców z dzieci robicie! A mój syn
tylko tę dziewczynę podszyczypywał. Takie rzeczy są u dzieciaków
normalne. Czy za naszych czasów tego nie było?
- Ona podobno już wcześniej planowała samobójstwo - dopowiedział
ojciec Dawida.
- Od pilnowania porządku w klasie jest nauczyciel. A dziennikarze nie
są od tego, żeby decydować kto winny, a kto nie - orzekli ojcowie
wspólnie."

"- Radio to hieny i oszuści - powtarza dziewczyna z kolczykiem. Nie
chce się przedstawić. Ale tramwaj nie nadjeżdża, więc w końcu z
nudów zaczyna z nami rozmawiać. Zna Dawida - jednego z piątki.
- Normalny kolo. Przecież to na niby było, taki dżakas. Dawid i
Willy nie pierwszy raz jakieś jaja wkręcali. Wysyłali to na
maksiora.
Koledzy dziewczyny z kolczykiem, którzy od dłuższej chwili
słuchają naszej rozmowy, potakują ze śmiechem. Co rusz popychają
jeden drugiego na przechodzących chodnikiem ludzi.
Kiedy tramwaj zabiera uczennicę z kolczykiem i jej kolegów, zza
zamkniętych drzwi cała trójka pokazuje nam na pożegnanie faki.
Drugą ręką dziewczyna znacząco klepie się po biodrze.
- To jest zgraja dzikich - mówi ekspedientka z kiosku ruchu
sąsiadującego z "dwójką". - Przybiegają tu po gumę, po
papierosy... Ledwo co mu głowa sterczy w okienku i już chce palić.
Gonię ich. Wyzywają mnie. Mają usta pełne śmieci."

Quasi, serio uważasz, że zawsze tak było? Skurwysyństwo było też
za moich czasów w szkole, ale tak permanentego chamstwa i poczucia
bezkarności nie.

"Patryk [brat Ani - przyp. MU] też chodził do "dwójki". Nie wspomina
jej dobrze: - Przemoc była normalką. Moczyli pierwszakom głowy w
toalecie, bili na zlecenie. Można było zapłacić silniejszemu za
pobicie, jak się kogoś nie lubiło.
Mama Ani: - Wcześniej syn tego nie mówił. Jak mieliśmy wybrać
szkołę dla córki, to specjalnie się zdecydowaliśmy na tę samą,
do której Patryk chodził. Myśleliśmy, że jak Łukasz, Mateusz i
inni chłopcy z Kiełpina tam chodzą, to będzie dla Ani lepiej i
bezpieczniej, niż gdyby miała się uczyć z obcymi. Przecież Mateusz
to nasza rodzina..."

"Uczeń I: - Trochę wszyscy przesadzacie z sensacją.
Uczeń II: - Ale Willy i ta reszta powinni ze spuszczonymi majtkami
przywiązani pod szkołą stać.
Uczennica: - Żeby poczuli to co Ania.
Uczeń I: - I powinni ich ojców posadzić za to, jak ich wychowali.
Moja ciotka tak mówi.
Uczennica: - Bo co ci ojcowie opowiadają? Że Ania sama sobie winna?!
Zawsze kobieta jest winna, bo prowokuje!
Uczeń II: - Ale te z klasy Ani laski, to mogły po nauczyciela
pobiec...
Uczennica: - Dobrze, że dziennikarze się za to wzięli, bo dyrektor i
nauczyciele mieli w dupie. Dwie dziewczyny z II f mi mówiły, że
kilka razy wpisywały się do zeszytu żalów.
Zeszyt jest wyłożonym na korytarzu brulionem, do którego uczniowie
"dwójki" mogą anonimowo wpisywać skargi na szykany ze strony
nauczycieli lub kolegów.
Uczennica: - Laski napisały w zeszycie żalów, że chłopaki Anię
prześladują. I nic. Musiała zapłacić życiem, żeby się nami
wreszcie zainteresowali."


Po lekturze nasuwa mi się refleksja o "dzisiejszych czasach". Widzę
całkowity brak szacunku dla innych, także starszych, m.in. do
rodziców, nauczycieli. Na szacunek trzeba zapracować. Nikomu
widocznie na tym nie zależy. Widzę też ciche zezwolenie na
skurwysyństwo. Skoro nikt nie reaguje np. na skopanie samochodu, tym
samym zezwala się się na kolejne działania. Widzę również
całkowitą porażkę dialogu młodych ze starymi, z rodzicami. Młodzi
walczą o przeżycie jak w dżungli a dorośli nie mają o tym
pojęcia. Ania nie widziała pomocy u własnych rodziców. I miała
rację, nikt by jej nie pomógł. Nic by nie zrobili. Sprawę by
zatuszowano. Też taki byłem za młodu, sądziłem, że nie wolno
mówić rodzicom o swoich problemach. Ale gdy będę miał dzieci,
będę chciał być informowany o wszystkim. Do tego potrzeba relacji
partnerskich, zaufania. Samo bycie rodzicem nie wystarczy. Kolejna
rzecz to wzorce zachowań. Zawsze uważałem, że wpływ filmów czy
gier na młodzież jest niewielki. Bo może i niewielki. Ale winę
widzę w MTV, która promuje różne Jackass'y. Te programy to gówno i
propagowanie chorych zachowań. I internet. Sieć to w 90 proc. gówno.
Tylko czy jest ktoś, kto dzieciakom uświadomi jak odróżnić gówno
od wyrafinowanej potrawy? One same się wychowują, na tv i internecie.
Kiepsko widzę przyszłość w Polsce. W innych krajach dzieciaki mają
dostęp do tych samych mediów, ale tam są inaczej wychowywane przez
dom i szkołę, dlatego żadne Jackassy nie mają aż tak przykrych
skutków. Belgowie oburzyli się, gdy dwóch gnojków z Polski zabiło
nastolatka dla discmana. Dramat, ale w Polsce powszedni, Pamiętam z
czasów liceum jak kolega na ulicy dostał kosą w brzuch, bo się
komuś nie spodobał. Mnie kiedyś okradli strasząc pocięciem
żyletką. U nas napaści, pobicia, kradzieże, znęcanie się w szkole
czy w wojsku to chleb powszedni. I będzie coraz gorzej.

MU

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
02.11 elGuapo
04.11 aw
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6
Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?
Trzy łyki eko-logiki ?????
Jak Ursula ze szprycerami interesik zrobiła. ?
Naukowy dowód istnienia Boga.
Aktualizacja hasła dla Polski.
Kup pan elektryka ?
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Senet parts 1-3
Senet parts 1-3
Chess
Chess
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 1-6
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6