| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2004-01-21 13:58:00
Temat: Przewóz lodówki na leżąco?... czy można?
Ponoć tak się nie powinno robić, ale jakie jest ryzyko?
Inaczej mi nie chce wejść do auta.
Zaznaczam, ze nie opłaca mi się dla niej tylko brać wozu meblowego
W.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2004-01-21 14:03:10
Temat: Re: Przewóz lodówki na leżąco?
"Lugosi" <n...@p...fm> wrote in message
news:bum0hb$vbb$1@skipper.rmf.pl...
> ... czy można?
> Ponoć tak się nie powinno robić, ale jakie jest ryzyko?
Nie powinno się, ale jak się inaczej nie da...
W czasie transportu trzeba ją wieźć ostrożnie i unikać wybojów na których
auto podskakuje.
Tylko nie włączaj jej zaraz po przewiezieniu, niech ona minimum kilka godzin
(najlepiej całą dobę) postoi w spokoju ustawiona w pionie.
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-21 14:57:51
Temat: Re: Przewoz lodowki na lezaco?> Ponoć tak się nie powinno robić, ale jakie jest ryzyko?
Ryzyko jest takie, ze plyn, ktory sie znajduje w ukladzie chlodzacym moze
wplynac nie tam gdzie trzeba i nie moc wrocic. Jesli Ci sie nie oplaca brac
transportu do lodowki, to moze lepiej od razu kup nowa.
JoShi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-21 15:15:24
Temat: Re: Przewoz lodowki na lezaco?
Użytkownik "Asia" <J...@f...edu.pl> napisał w wiadomości
news:bum45k$qpk$2@h1.uw.edu.pl...
> > Ponoć tak się nie powinno robić, ale jakie jest ryzyko?
> Ryzyko jest takie, ze plyn, ktory sie znajduje w ukladzie chlodzacym moze
> wplynac nie tam gdzie trzeba i nie moc wrocic. Jesli Ci sie nie oplaca
brac
> transportu do lodowki, to moze lepiej od razu kup nowa.
Durna rada. Lepiej bys sie nie odzywal.
--
SQLwysyn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-21 15:16:24
Temat: Re: Przewóz lodówki na leżšco?
Użytkownik "Jarek P." <j...@n...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:bum0qv$2k1$1@news.mch.sbs.de...
>
> "Lugosi" <n...@p...fm> wrote in message
> news:bum0hb$vbb$1@skipper.rmf.pl...
> > ... czy można?
> > Ponoć tak się nie powinno robić, ale jakie jest ryzyko?
>
> Nie powinno się, ale jak się inaczej nie da...
> W czasie transportu trzeba ją wieźć ostrożnie i unikać wybojów na których
> auto podskakuje.
> Tylko nie włączaj jej zaraz po przewiezieniu, niech ona minimum kilka
godzin
> (najlepiej całą dobę) postoi w spokoju ustawiona w pionie.
Dokladnie tak nalezy postapic. Nie zalaczac jak najdluzej po takim sposobie
transportu. Lodówka przezyje taki manewr lezacy spokojnie.
--
SQLwysyn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-21 18:08:29
Temat: Re: Przewóz lodówki na leżąco?Lugosi <n...@p...fm> napisał(a):
> .... czy można?
> Ponoć tak się nie powinno robić, ale jakie jest ryzyko?
> Inaczej mi nie chce wejć do auta.
> Zaznaczam, ze nie opłaca mi się dla niej tylko brać wozu meblowego
Można. Na prawym boku - patrząc na drzwi. Chodzi o to, żeby olej dostał
się do rurki ssącej a nie tłocznej. Ze względu na niskie temp. nie
włączać szybciej niż 12h. W lato wystarczy 2h.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-22 10:22:34
Temat: Re: Przewóz lodówki na leżąco?Bardzo dziękuję za wszystykie porady!
Wojt
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-22 14:46:15
Temat: Re: Przewóz lodówki na leżąco?Wiozłem kombiakiem starego polarka na leżąco i problemu nie było :-)
JaC
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2004-01-27 10:46:58
Temat: Re: Przewoz lodowki na lezaco?> Durna rada. Lepiej bys sie nie odzywal.
Durny komentarz. Lepiej bys zrobil, gdybys sie ugryzl w jezyk...
JoShi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |