| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-06 20:54:50
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
> właśnie to jest najgorsze, że jeśli mam przyjaciela faceta
> to w pewnym momencie zaczyna mi wyraźnie brakować spotkań z nim na piwie,
> itd
> i chciałabym spotykać się z nim coraz częsciej
> (no i kończy się przyjaźń "w praktyce", pozostaje przyjaźń w teorii)
> a z koleżankami tak nie mam
> mogę jednej nie widzieć miesiąc i niczego mi nie brakuje
> hm... nawet wolę koleżanki widzieć rzadziej, nie chciałabym widzieć danej
> koleżanki kilka razy w tygodniu w pubie przy piwie
> :))
>
> pozdrowienia
To zdrowe. jedynym naturalnym uczuciem jakie może łączyć kobietę i mężczyznę
jest miłość i przywiązanie.
Ves
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-06 20:59:40
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:bjdgjc$ku$1@news.onet.pl...
> Natalia rzecze:
> > już pisałam o tym w którymś z postów wyżej :)
> > mężczyzna + kobieta + cielesność = związek inny niż tylko przyjaźń
>
> To, że pisałaś to wiem. Ale ciągle nie widzę odpowiedzi "DLACZEGO?"
>
> Ja też mogę sobie walnąć, że:
> pożar - zapałki = dziecko, bo dziecko + zapałki = pożar
>
> Ale brak uzasadnienia - dlaczego?
doświadczenie?? poprzednie przypadki zabawy dzieci z ogniem? :))
obserwacja świata? empiria?
naturalne skłonności ludzi
które czasem trzeba jednak nieco okiełznać (przykład z zapałką znów dobry)
:))
no i to trochę kwestia po prostu mojej doktryny
>
> Mam wrażenie, że strasznie demonizujesz ludzką seksualność.
> I zauważ, że nawet nie wchodzisz w sferę uprawiania seksu, a już nawet
same
> NORMALNE traktowanie drugiej osoby jako obdarzonej seksualnością
> jest dla Ciebie niedopuszczalne w przyjaźni.
a wiesz czemu??
bo z natury jestem seksualnie wyuzdana, hehe
zła w pewien sposób,
gdyby nie kultura i społeczeństwo,
nie byłabym zdolna do monogamii :)
gdyby nie ograniczenia, które sama sobie narzucam
przespałabym się z moim przyjacielem, z wieloma, miałabym kilku partnerów na
miesiąc
i w efekcie tego cholerne wyrzuty sumienia
złe myśli o sobie,
nie mogłabym być z jednym mężczyzną
stworzyć trwałego związku
a ja chcę takiego
:))
>
> Tak mówisz o tym swoim przyjacielu i jego "nieseksualnym" podejściu,
> a to Ty masz takie warunki i zaczynam się zastanawiać czy tak się z nim
> dobrałaś i trafiłaś na sobie podobnego czy też raczej gość zna Twoje
> podejści i poprostu pod nie kadzi coby Cie nie stracić.
tak, trafiłam na sobie podobnego
nawet wytrzymałośc na alkohol mamy podobną :)
pozdrowienia
Natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-06 21:06:22
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]Arek:
> Teraz wymiękłem. Znaczy mam obrazić się na wszystkie
> te wspaniałe kobiety, które są moimi koleżankami bo mnie
> pociągają, albo nawet wzajemnie?
> Szok !
Straszny z ciebie 'gieroj'. :)
Seks i milosc to nie to samo, seks i przyjazn to nie to samo...
ble-ble-ble....
Czy istnieja jakies wspaniale kobiety, ktore nie wyobrazaja
sobie (wrecz nie zycza/-ylyby sobie) przeladowanej erotyka
'przyjazni' z Arnoldem?
Rozumiem, ze to wykluczone... ;)
a moze jednak mimo wszytko uwazasz, ze istnieja takie? :)
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-06 21:09:58
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Użytkownik "Arek" <a...@e...net> napisał w wiadomości
news:bjdfn4$s4k$1@news.onet.pl...
> Natalia rzecze:
> [..]
> > to przykre może, ale jeśli pojawi się pociąg fizyczny do mojego
przyjaciela,
> > któregokolwiek z moich przyjaciól zresztą
> > poniosę ten ciężar i zakończę albo bardzo ograniczę tę znajomość
>
> Wybacz twarde słowa, ale nie masz zielonego pojęcia czym jest przyjaźń,
> a to o czym piszesz to zwykłe wyrachowanie.
możliwe :)
przemyślę to
wolę jednak takie wyrachowanie, niż myślenie
w kategoriach seksualnych o przyjaciołach moich i przyjaciołach mojego
narzeczonego :)
bo to się wcześniej czy później zakończy zdradą
a tojuż bym nazwała gorzej, niż wyrachowaniem :)
>
> > no właśnie nie można mieć kolegów i koleżanek jeśli czuje się do nich
pociąg
> > fizyczny tu tkwi sedno tzn. Ty możesz mieć, Kowalski może, jeśli chce,
ale
> > JA bym nie potrafiła i tyle
>
> Teraz wymiękłem. Znaczy mam obrazić się na wszystkie te wspaniałe kobiety,
> które są moimi koleżankami bo mnie pociągają, albo nawet wzajemnie?
> Szok !
>
przecież piszę, że od każdego zależy jak się będzie zachowywał, nie?
:) Rób sobie co chcesz, obrażaj się na swoje koleżanki, albo nie
to od ciebie zależy
> > ale dlaczego?
> > nie spotykam się z nim dlatego, by docenił moje fizyczne walory
> > od tego mam narzeczonego :))
>
> A co to za segregowane po przegródkach? Ten ma doceniać tamto, ten tamto,
> ale całości - O NIE! Nie może! Gdzieżby!
no owszem, tak już mam
różnie dla różnych
:)
>
> > i niech tak zostanie
> > poza tym przyjaciel wcale nie twierdzi, że jestem nieatrakcyjna
> > on tego po prostu nie ocenia
>
> Albo ocenia, albo nie ocenia. Nie ma innej możliwości.
> Jeśli mówi, że jesteś dla niego nieatrakcyjna to ocenia.
tego nie powiedział
powiedział tyle, że jako jego przyjaciółka muszę być (jestem) dla niego
bezpłciowa
>
> [..]
> > czasem można się rozumieć bez słów
> > szkoda, że nigdy wcześniej o czymś takim nie słyszałeś... :)))
>
> Słyszałem. Tylko takie "porozumienia" jak przychodzi co do czego to
okazują
> się być porozumieniami jednostronnymi, albo rozbieżnymi. :(
>
> > jaki brak uczciwości... :)
>
> No pisałaś, że o nim za dużo myślisz.
to faktycznie kłopot
ale poradzę sobie z nim
nie zobaczę się z moim przyjacielem na piwie przez najbliższy miesiąc i tyle
nie zadzwonię
samoczynnie się zapomni
i wróci do stanu przyjaźni sprzed paru tygodni
:)
a w międzyczasie będę cieszyć się niedawnymi moimi zaręczynami
pozdrowienia
Natalia
wiem, widzę mankamenty moich teorii, ale inaczej nie potrafię żyć, i tyle
:))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-06 21:15:56
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Użytkownik "Vesemir" <v...@k...pl> napisał w wiadomości
news:bjdhvp$ecb$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> > właśnie to jest najgorsze, że jeśli mam przyjaciela faceta
> > to w pewnym momencie zaczyna mi wyraźnie brakować spotkań z nim na
piwie,
> > itd
> > i chciałabym spotykać się z nim coraz częsciej
> > (no i kończy się przyjaźń "w praktyce", pozostaje przyjaźń w teorii)
> > a z koleżankami tak nie mam
> > mogę jednej nie widzieć miesiąc i niczego mi nie brakuje
> > hm... nawet wolę koleżanki widzieć rzadziej, nie chciałabym widzieć
danej
> > koleżanki kilka razy w tygodniu w pubie przy piwie
> > :))
> >
> > pozdrowienia
>
>
> To zdrowe. jedynym naturalnym uczuciem jakie może łączyć kobietę i
mężczyznę
> jest miłość i przywiązanie.
zgadzam się !!!
rany, zgadzam się wreszcie z kimś, :)) (z Arkiem się nie mogę jakoś zgodzić)
chyba, że to jakiś żart, albo zgrywa, to co wyżej napisałeś
pozdrowienia
Natalia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-06 21:17:25
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]Użytkownik "Vesemir" <v...@k...pl> napisał w wiadomości
news:bjdhvp$ecb$1@nemesis.news.tpi.pl...
> To zdrowe. jedynym naturalnym uczuciem jakie może łączyć kobietę i
mężczyznę
> jest miłość i przywiązanie.
Ves.. wydaje się, że większość mężczyzn nie wyobraża sobie "czystej
przyjaźni" męsko-damskiej
a większość kobiet nie wyobraża sobie, że większość mężczyzn sobie tego nie
wyobraża. No i stąd tyle nieporozumień :)
E.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-06 22:06:25
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]On Sat, 6 Sep 2003 19:08:12 +0200, "bazyli4" <b...@p...onet.pl>
wrote:
>> Myślisz, że można odpowiedzieć na pytanie "czym jest przyjaźń",
>> abstrahując zupełnie od pytania "czym jest wierność"? Niezależnie od
>> tego jakie jest Twoje rozumienie "wierności", należy oczekiwać, że ma
>> ono związek z Twoim rozumieniem "przyjaźni". Mylę się?
>
>
>Jeśli - jak ja - wyprowadzimy ze zbioru rzeczy przynależnych wierności:
>seks, to spokojnie można.
No, ale sam widzisz, że nie można mówić o "przyjaźni" bez
wcześniejszego ustalenia czym jest "wierność", co właśnie zrobiłeś
(tzn. ustaliłeś znaczenie "wierności"). :-)
--
Amnesiak
------
"Wszelka prawda jest prosta.
- Czy nie jest to złożonym kłamstwem?"
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-06 22:09:37
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]On Sat, 06 Sep 2003 20:41:52 +0200, Arek <a...@e...net> wrote:
>Mylisz się. Nie sądzę by moje rozumienie wierności i przyjaźni
>różniło się od zdefiniowanego rozumienia tych pojęć.
Taak? To może zróbmy sondaż i zadajmy pytanie: "co rozumiesz pod
pojęciem wierności?". W ten sposób ustalimy definicję tego pojęcia i
mogę się założyć, że będzie ona sprzeczna z tym, co Ty głosisz.
--
Amnesiak
------
"Wszelka prawda jest prosta.
- Czy nie jest to złożonym kłamstwem?"
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-06 22:14:59
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]On Sat, 06 Sep 2003 21:10:33 +0200, Arek <a...@e...net> wrote:
>No i dobrze. Przecież nie mówiłem, że nie składa się i kultura, tylko
>mówiłem, że seksualność jest do człowieka nierozerwalnie przypisana.
Tak. Aczkolwiek samo oblicze tej seksualności może być (i jest)
kulturowo formowane.
>> Specyfiką człowieka jest zatem jego zdolność do formowania siebie
>> samego we względnej autonomii wobec "naturalności".
>
>Ale nie w separacji lub nawet zaprzeczeniu.
Zgoda. Zaprzeczeniem seksualności jest celibat. Seks z
jedną_wybraną_osobą (i z żadną inną) nie jest już seksualności
zaprzeczeniem, ale jej pewną kulturową formą.
--
Amnesiak
------
"Wszelka prawda jest prosta.
- Czy nie jest to złożonym kłamstwem?"
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-06 22:41:54
Temat: Re: Przyjazn miedzy M i K - i wspomnienia z dziecinstwa... [dlugie]
Vesemir wrote:
>
>
>
> To zdrowe. jedynym naturalnym uczuciem jakie może łączyć kobietę i mężczyznę
> jest miłość i przywiązanie.
>
> Ves
>
>
czyli, rozumiem, ze zakladajac przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna
wykluczasz seks miedzy nimi? Tylko dlaczego?
ezra
--
...who howled on their knees and was drag off the roof waving
manuscripts and genitals...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |