« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-05-13 11:00:51
Temat: Re: Przypalone mleko
Camille wrote:
>
> Niegdyś były w sprzedaży tzw. kipichrony - krążki z grubej porcelany.
> Wkładało się toto do zimnego mleka, stawiało na ogień i normalnie gotowało.
> Być może da się taki krążek zastąpić małym spodkiem (ale raczej
> żaroodpornym).
Te krazki raczej nie zapobiegaly przypalaniu, raczej wykipieniu
mleka.
Jak mleko zaczynalo sie gotowac, krazek stukal o dno garnka i
mozna
bylo w pore zareagowac.
A przy okazji dorzuce jeszcze jedna uwage, garnek do gotowania
mleka
musi byc idealnie czysty, nawet odsad z kamienia od gotowania
wody
powoduje przywieranie mleka do dna i przypalenie.
BK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-05-13 19:42:32
Temat: Odp: Przypalone mleko
Użytkownik Bogusław Kempny <k...@s...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@s...com.pl...
> A przy okazji dorzuce jeszcze jedna uwage, garnek do gotowania
> mleka
> musi byc idealnie czysty, nawet odsad z kamienia od gotowania
> wody
> powoduje przywieranie mleka do dna i przypalenie.
>
> BK
zastanawialam sie czy o tym wspomniec, ale doszlam do wniosku,
ze to chyba tak wszyscy...? teraz okazuje sie ze jednak nie...
garnek do mleka powinien byc _tylko_ do mleka. w momencie
przymusowego odstepowania od tej reguly najlepiej wybrac
teflonowy, ale naprawde wyjatkowo.
(nie zadrapcie mnie za teflon, ale to prawda :) ) dominika.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-15 13:10:11
Temat: Re: Przypalone mlekoUżytkownik sadyl <s...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:3...@p...onet.pl...
> Zreszta grzeję mleko tylko na kakao - od lat dziecinnych cierpię na
> wściekłą awersję do ciepłego mleka :)
Ooo, to tak jak ja - pewnie nabytek po indoktrynacji polegajacej na
przymusowym kubko mleka na przerwie w okolicy 1-2 klasy. Brrrrrr! Do dzisiaj
nawet jak sobie robie czekolade do wypicia (ktora uwielbiam) to tylko
calkowicie z proszku, bo mnie otrzasa na mysl, ze moglbym sobie mleko grzac.
Jader
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-15 14:30:27
Temat: Re: Przypalone mleko
Danka wrote:
>
>
> W sklepie można kupić taki podkład między gaz a garnek, podobno jak na tym
> się gotuje
> to się nie przypala ...?
> Ale szczerze mówiąc ja na tym nigdy nie gotowałam
Mam coś takiego.
Daje to tylko równomierne rozłożenie temperatury na całe dno garnka
(czyli działa jak garnek z grubym dnem).
Faktycznie - troszkę trudniej coś (nie tylko mleko) przypalić.
Co nie znaczy, że jest to niemożliwe :)
A moja metoda na przypalające się mleko - nie gotuję do wrzenia, tylko
wyłączam tuż przed.
Nie jest to może rozwiązanie najbardziej eleganckie, ale skuteczne.
Zreszta grzeję mleko tylko na kakao - od lat dziecinnych cierpię na
wściekłą awersję do ciepłego mleka :)
sadyl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-15 15:45:14
Temat: Re: Przypalone mleko
Jader wrote:
> Ooo, to tak jak ja - pewnie nabytek po indoktrynacji polegajacej na
> przymusowym kubko mleka na przerwie w okolicy 1-2 klasy. Brrrrrr!
jasne, że tak.
Oraz:
- codzienna zupa mleczna w przedszkolu
- codzienna zupa mleczna na koloniach
- codzienna zupa mleczna na wczasach z rodzicami
- Tata - fanatyk zupy mlecznej
ratunkuuuuuuu - jak sobie przypomnę, to mnie jeszcze trzącha.
sadyl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-16 06:20:52
Temat: Re: Przypalone mlekoA ja sie bardzo zdziwilam, bo moje dzieci po wakaxjach u babci zazadaly
owsianki i kluseczek na jajeczku... (lane kluski na mleku), dlateko w
sobote, albo w niedziele musze gotowac garnek zupy mlecznej...
j...@p...pl (Joanna)
ICQ #23635022
sadyl napisał(a) w wiadomości: <3...@p...onet.pl>...
>
>
>Jader wrote:
>
>> Ooo, to tak jak ja - pewnie nabytek po indoktrynacji polegajacej na
>> przymusowym kubko mleka na przerwie w okolicy 1-2 klasy. Brrrrrr!
>
>jasne, że tak.
>Oraz:
>- codzienna zupa mleczna w przedszkolu
>- codzienna zupa mleczna na koloniach
>- codzienna zupa mleczna na wczasach z rodzicami
>- Tata - fanatyk zupy mlecznej
>ratunkuuuuuuu - jak sobie przypomnę, to mnie jeszcze trzącha.
>
>sadyl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-16 11:46:40
Temat: Re: Przypalone mlekoJeszcze kilka lat temu zupy mleczne byly jedynymi, jakie znosilam. I do tej
pory zajadam sie ze smakiem ryzem na mleku itd. A nie powiem, flaczki i
rosolek "mamy" tez mi niezle wchodzi....
Danka
"Joanna" <j...@p...pl> schreef in bericht
news:8fqpau$knn$1@rymunda.torun.pdi.net...
> A ja sie bardzo zdziwilam, bo moje dzieci po wakaxjach u babci zazadaly
> owsianki i kluseczek na jajeczku... (lane kluski na mleku), dlateko w
> sobote, albo w niedziele musze gotowac garnek zupy mlecznej...
> j...@p...pl (Joanna)
> ICQ #23635022
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-16 12:20:00
Temat: Re: Odp: Przypalone mlekoprzypalanie mleka - jak uniknac?
u mnie stosuje sie, choc rzadko w ogole jest mleko, taki sposob:
Do garnka wlewam troszke wody (wysokosc ok. 1-2 cm)
stawiam na gaz az sie zagotuje
wtedy ...wylewam:))
jak zostanie na dnie pare kropelek to nie wycieram;)
i szybko wlewam mleko do tego garnka i stawiam na gaz
dziala
pozdrawiam
T.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-18 13:05:08
Temat: Re: Przypalone mleko> Ooo, to tak jak ja - pewnie nabytek po indoktrynacji polegajacej na
> przymusowym kubko mleka na przerwie w okolicy 1-2 klasy. Brrrrrr!
Jako dziecko lubiłam mleko i perspektywa picia go w szkole była dość
miła dopóki mi pani kucharka nie nalała do kubka zawiesiny z mleka
w proszku. Skutecznie obrzydziło mi to ulubiony napój.
Muszę się przyznać, że wstręt do mleka przeszedł mi dopiero pod koniec
liceum.
Pozdrawiam
Iwona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2000-05-19 05:46:02
Temat: Re: Przypalone mlekoPrzepis mój sprawdzałem wielokrotnie i nawet kiedyś robiłem zakłady - proste
jak banan.
Zwyczajnie wlewam mleko do suchego zwyczajnego garnka, przykrywam w miarę
szczelnie przykrywką i ustawiam jak najmniejsze grzanie. Mogę teraz nawet
wyjść z domu na pół godziny i nic. Nigdy nie przypali się ani nie wykipi
(warunek - nie podnosić przykrywki). Jeżeli w odpowiednim czasie nie wyłączę
to po prostu wygotuje się nawet połowa i będzie zagęszczone. Jak nie chce mi
się długo czekać to pod koniec można zacząć sprawdzać szybko przykrywając z
powrotem albo na słuch albo dotykając ręką (jak bulgoce to są wibracje).
Praktyka pokaże po jakim czasie będzie gotowe i za drugim razem można
nastawić budzik.
Użytkownik Anna Redlarska <s...@m...com.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:j5RS4.55610$O...@n...tpnet.pl...
> Dzien dobry.
> Czy macie moze jakas metode gotowania mleka w zwyklym garnku tak, zeby sie
> nie przypalilo?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |