Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia Przypalone mleko

Grupy

Szukaj w grupach

 

Przypalone mleko

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-06-05 09:50:29

Temat: Re: Przypalone mleko
Od: Wojtek Maj <w...@s...pekao.com.pl> szukaj wiadomości tego autora



sadyl wrote:

> Jader wrote:
>
> > Ooo, to tak jak ja - pewnie nabytek po indoktrynacji polegajacej na
> > przymusowym kubko mleka na przerwie w okolicy 1-2 klasy. Brrrrrr!
>
> jasne, że tak.
> Oraz:
> - codzienna zupa mleczna w przedszkolu
> - codzienna zupa mleczna na koloniach
> - codzienna zupa mleczna na wczasach z rodzicami
> - Tata - fanatyk zupy mlecznej
> ratunkuuuuuuu - jak sobie przypomnę, to mnie jeszcze trzącha.
>
> sadyl

Ja tam mleko lubię i to do słownie w każdej postaci. Kumysu również. A
BTW to kiedyś widziałem takie specjalne garnki do gotowania mleka. W
"obudowę" garnka wlewało się wodę, a mleko do środka do garnka. Woda po
zagotowaniu gwizdała (bo tam był i gwizdek taki jak w czajnikach).
Powodowało to, że mleko nie było jednak podgrzewane do wyższej
temperatury i nie wykipiało. Oczywiście mówię o "normalnym" gotowaniu, a
nie nastawianiu czegokolwiek na gaz i wychodzeniu na spacer.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2000-06-05 17:30:15

Temat: Re: Przypalone mleko
Od: "BJ" <b...@d...pg.gda.pl> szukaj wiadomości tego autora

Takie garnki są nadal do nabycia. Niedawno sąsiadka przepaliła mój
(zapomniała nalać tej wody w "drugie dno") i bez problemu odkupiła nowy.
Mi ten garnek przydaje się nie tyle do gotowania mleka (codzienne płatki
zalewam zimnym z kartonika), co do gotowania ryżu i kaszy gryczanej:
proporcje 2:1 w wewnętrznej części, woda w "drugim dnie" i po 20 minutach
mam ugotowaną kaszkę czy ryż bez strachu o przypalenie itp.

Pozdrawiam
Basia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-05 20:30:03

Temat: Odp: Przypalone mleko
Od: "Zalewscy" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Wojtek Maj napisał:
> Ja tam mleko lubię i to do słownie w każdej postaci

Uff, ale mi ulzylo! W pewnej chwili zaczynalam myslec, ze ten kto lubi mleko
to...ten... tego - musi dziwak :-)))) A ja nawet kozuchy lubie! I fakt ten
bardzo mi przy jakimkolwiek zywieniu zbiorowym ulatwial zycie.
Moze w nagrode?
pozdrowienia
Ula




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-06 08:39:30

Temat: Re: Odp: Przypalone mleko
Od: Wojtek Maj <w...@s...pekao.com.pl> szukaj wiadomości tego autora



Zalewscy wrote:

> Wojtek Maj napisał:
> > Ja tam mleko lubię i to do słownie w każdej postaci
>
> Uff, ale mi ulzylo! W pewnej chwili zaczynalam myslec, ze ten kto lubi mleko
> to...ten... tego - musi dziwak :-)))) A ja nawet kozuchy lubie! I fakt ten
> bardzo mi przy jakimkolwiek zywieniu zbiorowym ulatwial zycie.
> Moze w nagrode?
> pozdrowienia
> Ula

No za kożuchami to ja nie przepadam, ale jak są to je zjem (wypiję?). A mleko to
ja polubiełem na wszi u mojego dziadka. Jak wypiłem kiedyś kubek mleka prawie
prosto od krowy. Prawie bo wydojonej do wiadra i ja z tego wiadra. Bez
odcedzania. Mleko miało naturalną piankę. I było pyyyyyycha.
W. Maj

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-06 08:59:22

Temat: Re: Przypalone mleko
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net> szukaj wiadomości tego autora

Zalewscy <j...@p...onet.pl> wrote:
> Uff, ale mi ulzylo! W pewnej chwili zaczynalam myslec, ze ten kto lubi mleko
> to...ten... tego - musi dziwak :-)))) A ja nawet kozuchy lubie!
Ja też! Uwielbiam mleko i wszelkie mleczne produkty: maślankę, kefir,
jogurt, sery wszelakie, twarożki... Kożuchy z gotowanego mleka też :-)

Anetek
--
A...@c...ch | http://chall.ifj.edu.pl/~aneta/
Anything is good and useful if it's made of chocolate.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-06 14:04:02

Temat: Re: Przypalone mleko
Od: "skrzacik" <s...@m...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Aneta Baran napisał(a) w wiadomości: <8hieha$ac5$2@sunnews.cern.ch>...
>Zalewscy <j...@p...onet.pl> wrote:
>> Uff, ale mi ulzylo! W pewnej chwili zaczynalam myslec, ze ten kto lubi
mleko
>> to...ten... tego - musi dziwak :-)))) A ja nawet kozuchy lubie!
>Ja też! Uwielbiam mleko i wszelkie mleczne produkty: maślankę, kefir,
>jogurt, sery wszelakie, twarożki... Kożuchy z gotowanego mleka też :-)
>Anetek


czy to znaczy, ze na najblizszy MKHM mamy Ci z Dawidem przygotowac mleko z
kozuchami? ;)))

skrzacik obzerajacy sie truskawkami we wszelkiej postaci


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-06 16:22:32

Temat: Re: Odp: Przypalone mleko
Od: e...@a...com (Evajp) szukaj wiadomości tego autora

>Jak wypiłem kiedyś kubek mleka prawie
>prosto od krowy. Prawie bo wydojonej do wiadra i ja z tego wiadra. Bez
>odcedzania. Mleko miało naturalną piankę. I było pyyyyyycha.
>W. Maj

kiedys mi zaserwowali takie mleko, jeszcze cieple bylo, smierdzialo krowusia i
przezuta trawa. Zygalam dalej niz widzialam. Sorry za slownictwo, ale to bylo
straszne.


<eva>
http://hometown.aol.com/evajp/index.html

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-06 16:41:18

Temat: Re: Przypalone mleko
Od: Aneta Baran <a...@c...anetek.net> szukaj wiadomości tego autora

skrzacik <s...@m...com.pl> wrote:
> czy to znaczy, ze na najblizszy MKHM mamy Ci z Dawidem przygotowac mleko z
> kozuchami? ;)))
Mleko z kożuchami to sobie sama mogę tutaj zrobić. Poproszę o ruskie
pierogi i pączki z różą. Oraz żurek :-)

> skrzacik obzerajacy sie truskawkami we wszelkiej postaci
O, ja też. Z bitą śmietaną, albo i same ;-)

Anetek
--
A...@c...ch | http://chall.ifj.edu.pl/~aneta/
Anything is good and useful if it's made of chocolate.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-07 06:55:53

Temat: Re: Przypalone mleko
Od: Krystyna Chiger <k...@m...ci.uw.edu.pl> szukaj wiadomości tego autora

Zalewscy napisali:

> Uff, ale mi ulzylo! W pewnej chwili zaczynalam myslec, ze ten kto lubi mleko
> to...ten... tego - musi dziwak :-)))) A ja nawet kozuchy lubie! I fakt ten
> bardzo mi przy jakimkolwiek zywieniu zbiorowym ulatwial zycie.
> Moze w nagrode?

Hi, hi - a ja od dziecka miałam kłopoty właśnie z powodu nie znoszenia
mleka. To, że czasem na obozach i koloniach mogłam pić wyłącznie
wodę ze strumyczka nawet mi nie przeszkadzało, ale te komentarze
wszystkowiedzących dorosłych "mleko jest zdrowe", "dziecko powinno
wszystko jeść" itp.

Krycha-alergiczka

P.S. A zielonej sałaty zwyczajnie nie lubię :-(

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2000-06-07 07:38:59

Temat: Re: Przypalone mleko
Od: "Jader" <j...@p...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Evajp <e...@a...com> w wiadomooci do grup dyskusyjnych
napisał:2...@n...aol.com
...
> >Jak wypiłem kiedyś kubek mleka prawie
> >prosto od krowy. Prawie bo wydojonej do wiadra i ja z tego wiadra. Bez
> >odcedzania. Mleko miało naturalną piankę. I było pyyyyyycha.
> >W. Maj
>
> kiedys mi zaserwowali takie mleko, jeszcze cieple bylo, smierdzialo
krowusia i
> przezuta trawa. Zygalam dalej niz widzialam. Sorry za slownictwo, ale to
bylo
> straszne.
>

I mi juz jakos slabo....

Jader


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

odp. na pytanie o folie
OLBRZYMIA PROSBA
placki w Mc Donalds
Wszystko o Jej Wysokości, małej czarnej
re witam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »