| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-05-08 08:34:05
Temat: Przytępiony słuch, a 'słyszenie' głośnych dźwięków [crosspost pl.sci.medycyna/psychologia]Czy 'słyszenie' głośnych dźwięków przez starszą osobę o pogarszającym się
słuchu (w tym przypadku akurat głośno śpiewającego chóru męskiego, przez
który nie może spać) to efekt wytłumaczalny przede wszystkim rosnącą
deprywacją słuchową, czy też może należałoby się z tym udać do psychiatry?
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-05-08 11:31:21
Temat: Re: Przytępiony słuch, a 'słyszenie' głośnych dźwięków [crosspost pl.sci.medycyna/psychologia]> deprywacją słuchową, czy też może należałoby się z tym udać do psychiatry?
Z wiekiem glownie slabnie zdolnosc do slyszenia wysokich czestotliwosci
(wszystko robi sie takie "zmatowione") - slabnie elastycznosc blony
bebenkowej. Takie nagle slyszenie glosnych dzwiekow u starszej osoby bez
wczesniejszych epizodow psychozy - hmm... To nawet nie do psychiatry a
do neurologa - nie zapeszajac, moze to jakis guz albo inne organiczne
uszkodzenie ukladu nerwowego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-08 19:26:12
Temat: Re: Przytępiony słuch, a 'słyszenie' głośnych dźwięków [crosspost pl.sci.medycyna/psychologia]Paweł Niezbecki; <427dcc3b$0$27746$f69f905@mamut2.aster.pl> :
> Czy 'słyszenie' głośnych dźwięków przez starszą osobę o pogarszającym się
> słuchu (w tym przypadku akurat głośno śpiewającego chóru męskiego, przez
> który nie może spać) to efekt wytłumaczalny przede wszystkim rosnącą
> deprywacją słuchową, czy też może należałoby się z tym udać do psychiatry?
A ten chór istnieje? Od tego należałoby zacząć. Dalej - poprawnie
powinno być - dźwięki, które są objawem stanu powodującego brak snu - są
niejako współwystępujące, albo nawet dominujące nad stanem braku snu. A
teraz do rzeczy - że specjalistą nie jestem to wiesz.
Otóż - znajdź zaburzenie snu polegające na kopaniu [chwilowo wyleciało
mi z głowy] - mam wrażenie [i podstawy sądzić ;)], że słyszenie jest
mocno skoligacone z kopaniem, powiedziałbym nawet, że jest to [na pewnym
poziomie opisu] to samo zaburzenie. Czyli - lekarz od zaburzeń snu,
neurolog, psychiatra w kierunku zaburzeń depresyjnych.
Do lekarza lepiej się udać, bo samo zaburzenie może być neutralne, ale
brak snu może spowodować pogorszenie się stanu starszej osoby, a wtedy i
zaburzenie może przestać być neutralne, pomijając dyskomfort.
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-08 19:26:17
Temat: Re: Przytępiony słuch, a 'słyszen ie' głośnych dźwięków [crosspost pl .sci.medycyna/psychologia]Szczesiu; <d5kta8$3od$1@opal.futuro.pl> :
> > deprywacją słuchową, czy też może należałoby się z tym udać do psychiatry?
>
> Z wiekiem glownie slabnie zdolnosc do slyszenia wysokich czestotliwosci
> (wszystko robi sie takie "zmatowione") - slabnie elastycznosc blony
> bebenkowej. Takie nagle slyszenie glosnych dzwiekow u starszej osoby bez
> wczesniejszych epizodow psychozy - hmm... To nawet nie do psychiatry a
> do neurologa - nie zapeszajac, moze to jakis guz albo inne organiczne
> uszkodzenie ukladu nerwowego?
Nie mogłem znaleźć w serwisie GW, więc nie jestem nawet pewien czy
faktycznie czytałem artykuł ;) - w tym roku w GW był artykuł o tym, że
za pogorszenie słuchu odpowiadają również zmiany w pracy mózgu, a nie
tylko zmiany fizjologiczne ucha [o ile mnie pamięć nie myli temat zmian
fizjologicznych ucha u ludzi starszych w kontekście problemu złego
słyszenia został zmarginalizowany].
Flyer
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-08 19:35:55
Temat: Re: Przytępiony słuch, a 'słyszenie' głośnych dźwięków [crosspost pl.sci.medycyna/psychologia]Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:d5lpf5$49i$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Paweł Niezbecki; <427dcc3b$0$27746$f69f905@mamut2.aster.pl> :
>
>> Czy 'słyszenie' głośnych dźwięków przez starszą osobę o pogarszającym się
>> słuchu (w tym przypadku akurat głośno śpiewającego chóru męskiego, przez
>> który nie może spać) to efekt wytłumaczalny przede wszystkim rosnącą
>> deprywacją słuchową, czy też może należałoby się z tym udać do
>> psychiatry?
>
> A ten chór istnieje? Od tego należałoby zacząć.
Co znaczy 'istnieje' w tej sytuacji? Chodzi Ci o to, czy jest to jakiś
konkretny chór?
Z relacji z drugiej ręki wiem tylko tyle, że babcia słyszy to trochę tak,
jakby to było radio (tyle tylko, że wyłącznie we własnej głowie).
> Dalej - poprawnie
> powinno być - dźwięki, które są objawem stanu powodującego brak snu - są
> niejako współwystępujące, albo nawet dominujące nad stanem braku snu.
Nie bardzo rozumiem.
> A
> teraz do rzeczy - że specjalistą nie jestem to wiesz.
>
> Otóż - znajdź zaburzenie snu polegające na kopaniu [chwilowo wyleciało
> mi z głowy] - mam wrażenie [i podstawy sądzić ;)], że słyszenie jest
> mocno skoligacone z kopaniem, powiedziałbym nawet, że jest to [na pewnym
> poziomie opisu] to samo zaburzenie.
Really? Nie robisz sobie jaj?
> Czyli - lekarz od zaburzeń snu,
> neurolog, psychiatra w kierunku zaburzeń depresyjnych.
> Do lekarza lepiej się udać, bo samo zaburzenie może być neutralne, ale
> brak snu może spowodować pogorszenie się stanu starszej osoby, a wtedy i
> zaburzenie może przestać być neutralne, pomijając dyskomfort.
To na pewno.
P.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-08 21:34:51
Temat: Re: Przytępiony słuch, a 'słyszen ie' głośnych dźwięków [crosspost pl .sci.medycyna/psychologia]> tylko zmiany fizjologiczne ucha [o ile mnie pamięć nie myli temat zmian
> fizjologicznych ucha u ludzi starszych w kontekście problemu złego
> słyszenia został zmarginalizowany].
Wez sluchawki jakies podlacz do kompa i wygeneruj dzwieki z gornego
zakresu slyszalnosci (10000-20000 Hz), tak np. co 500 Hz i "przetestuj"
rodzine pod wzgledem slyszenia (czym wyzej tym lepiej). Malolaty i plec
odmienna beda mialy fory, sam zobaczysz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-08 21:42:07
Temat: Re: Przytępiony słuch, a 'słyszen ie' głośnych dźwięków [crosspost pl .sci.medycyna/psychologia]Szczesiu<szczesiu@_wytnijto_pf.pl>
news:d5m0lp$l28$1@opal.futuro.pl
> > tylko zmiany fizjologiczne ucha [o ile mnie pamięć nie myli temat
> > zmian fizjologicznych ucha u ludzi starszych w kontekście problemu
> > złego słyszenia został zmarginalizowany].
>
> Wez sluchawki jakies podlacz do kompa i wygeneruj dzwieki z gornego
> zakresu slyszalnosci (10000-20000 Hz), tak np. co 500 Hz i
> "przetestuj" rodzine pod wzgledem slyszenia (czym wyzej tym lepiej).
> Malolaty i plec odmienna beda mialy fory, sam zobaczysz.
Wiesz co, Szczesiu, a moja babcia jest po prostu prawie głucha.
Czy normalny głos człowieka ma wysoką częstotliwość?
Paff
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-09 01:02:28
Temat: Re: Przytępiony słuch, a 'słyszenie' głośnych dźwięków [crosspost pl.sci.medycyna/psychologia]Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> Otóż - znajdź zaburzenie snu polegające na kopaniu [chwilowo wyleciało
> mi z głowy]
Zryw miokloniczny? Przecież to normalne.
--
Adam Wysocki * www.gophi.rotfl.pl * GG: 1234 * Fidonet: 2:480/127.21
Masz ładną sukienkę, pasowałaby do mojej narzuty (C) piwny gophiczek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-09 09:34:51
Temat: Re: Przytępiony słuch, a 'słyszen ie' głośnych dźwięków [crosspost pl .sci.medycyna/psychologia]
> Wiesz co, Szczesiu, a moja babcia jest po prostu prawie głucha.
> Czy normalny głos człowieka ma wysoką częstotliwość?
>
> Paff
...
W ciszy swej głuchoty, jest szczególnie wrażliwa na coś monotonnego
co jej do głowy jednak wpada. A wpadają niskie tony. Niekoniecznie
przez ucho.
Jeśli są powtarzalne dłużej niż załóżmy trzy minuty - stają się nie do zniesienia.
Opuszczony na ogół przez myśłi umysł to wzmacnia, no i czyni rzeczą
pierwszolpanową.
Wierzę, że można od tego oszaleć.
llA
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-05-09 18:31:21
Temat: Re: Przytępiony słuch, a 'słyszen ie' głośnych dźwięków [crosspost pl .sci.medycyna/psychologia]> Wiesz co, Szczesiu, a moja babcia jest po prostu prawie głucha.
> Czy normalny głos człowieka ma wysoką częstotliwość?
Widmo głosu ludzkiego zawiera się między 80 a 10000 Hz, dla zrozumienia
rozmówcy spokojnie wystarczy pasmo 350-3500 Hz (jak w słuchawce
telefonu), także pod tym względem (wysokości dźwięku) nie powinno być
żadnych problemów. Tak przynajmniej wynika z powyższego.
Więc jeżeli babcia ma kłopoty ze zrozumieniem tego, co się do niej mówi,
to albo jest to przytępienie słuchu innego rodzaju, albo (może) jakiś
rodzaj psychicznego wyłączenia z rzeczywistości (babcia nie zwraca po
prostu uwagi na to, co się mówi). To już sam lepiej zaobserwujesz,
różnica chyba jest do wychwycenia.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |