« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-09-17 09:56:38
Temat: Re: Puszki elektryczne- jak z nim jest?Użytkownik "Kropelka" <k...@n...serwery.pl> napisał w
wiadomości news:bk9abl$dlj$1@inews.gazeta.pl...
> [...]Czy sa jakies normy dotyczace umieszczania
> puszek elektrycznych? U mnie w mieszkaniu sa one
> prawie przy podlodze. [...]
Pytanie kontrolne: mowa o puszkach łączeniowych czy takich pod
gniazdko? Pytam, bo zgodnie z najnowszymi trendami kable bywają
układane w ogóle bez "dużych" puszek i łączone za gniazdkami -
jeśli masz taką sytuację, to "przyziemność" puszek chyba nie
jest problemem...
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-09-17 10:12:46
Temat: Re: Puszki elektryczne- jak z nim jest?On Wed, 17 Sep 2003 11:47:05 +0100 I had a dream that Kropelka
<k...@n...serwery.pl> wrote:
>jestem w trakcie odbierania mieszkania. Na budowaniu nie znam sie wogole
>stad moja prosba do Was. Czy sa jakies normy dotyczace umieszczania puszek
>elektrycznych? U mnie w mieszkaniu sa one prawie przy podlodze. Wydaje mi
>sie to troche niebezpieczne (chociazby ze wzgledu na male dziecko). Wiem ze
>te plastiki je zabezpieczajace sa niewiele warte i albo same odpadaja albo
>wystarczy je lekko ruszyc. Czy nie powinno to byc lepiej zabezpieczone???
>Gdzie ewentualnie sprawdzic jakie normy to ustalaja?
Nie wiem, jak normy mówią, ale ja u siebie przesunąłem wszystkie wyłączniki
i gniazdka właśnie niżej. Jak dzieciak będzie chciał pogrzebać w gniazdku,
to wysokość mu nie przeszkodzi.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-17 10:47:05
Temat: Puszki elektryczne- jak z nim jest?jestem w trakcie odbierania mieszkania. Na budowaniu nie znam sie wogole
stad moja prosba do Was. Czy sa jakies normy dotyczace umieszczania puszek
elektrycznych? U mnie w mieszkaniu sa one prawie przy podlodze. Wydaje mi
sie to troche niebezpieczne (chociazby ze wzgledu na male dziecko). Wiem ze
te plastiki je zabezpieczajace sa niewiele warte i albo same odpadaja albo
wystarczy je lekko ruszyc. Czy nie powinno to byc lepiej zabezpieczone???
Gdzie ewentualnie sprawdzic jakie normy to ustalaja?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-17 11:01:09
Temat: Re: Puszki elektryczne- jak z nim jest?> Pytanie kontrolne: mowa o puszkach łączeniowych czy takich pod
> gniazdko? Pytam, bo zgodnie z najnowszymi trendami kable bywają
> układane w ogóle bez "dużych" puszek i łączone za gniazdkami -
> jeśli masz taką sytuację, to "przyziemność" puszek chyba nie
> jest problemem...
Szczerze to nie mam pojecia. Bede tam dzisiaj to moze sie zorientuje. Po
prostu wydalo mi sie dziwne to ze sa tak nisko.
Ogolnie to mieszkanie to wieeeeelki problem.
>
> Pozdrawiam
> --
> Hanka Skwarczyńska
> i kotek Behemotek
> KOTY. KOTY SĄ MIŁE
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-17 11:02:45
Temat: Re: Puszki elektryczne- jak z nim jest?jesli bym mogla prosic o maila to opisalabym to bardziej szczegolowo. O ile
pamietam jestes z Krakowa wiec moze mozliwa bylaby pomoc (telefoniczna na
przyklad) Czuje sie totalnie bezradna , nawet po przeczytaniu tych setek
postow na temat odbioru mieszkania;-(
boje sie ze nie dam sobie rady
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-17 11:35:51
Temat: Re: Puszki elektryczne- jak z nim jest?> i kotek Behemotek
> KOTY. KOTY SĄ MIŁE
miłe??? ... zmielone chyba.... :-)
--
Pozdrawiam,
Bruno Wątpliwy...
:-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-17 11:38:25
Temat: Re: Puszki elektryczne- jak z nim jest?Użytkownik Grzegorz Janoszka napisał:
> On Wed, 17 Sep 2003 11:47:05 +0100 I had a dream that Kropelka
<k...@n...serwery.pl> wrote:
> Nie wiem, jak normy mówią, ale ja u siebie przesunąłem wszystkie wyłączniki
> i gniazdka właśnie niżej. Jak dzieciak będzie chciał pogrzebać w gniazdku,
> to wysokość mu nie przeszkodzi.
>
Kropelka pisała o puszkach a nie o gniazdkach, a te lepiej żeby były nie
na wysokości oczu dziecka (jak będą na wysokości 2,2 m to dzieciak
bedzie musiał skombinować drabine lub wejść na jakiś regał).
Dzieciat nieodkęci sobie gniazdka a podwadzić czymś pokrywkę będzie mu
dużo łatwiej.
Pare postów wyżej jest też o tym.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-17 11:39:39
Temat: Re: Puszki elektryczne- jak z nim jest?> jestem w trakcie odbierania mieszkania. Na budowaniu nie znam sie
wogole
> stad moja prosba do Was. Czy sa jakies normy dotyczace umieszczania puszek
> elektrycznych? U mnie w mieszkaniu sa one prawie przy podlodze. Wydaje mi
> sie to troche niebezpieczne (chociazby ze wzgledu na male dziecko). Wiem ze
> te plastiki je zabezpieczajace sa niewiele warte i albo same odpadaja albo
> wystarczy je lekko ruszyc. Czy nie powinno to byc lepiej zabezpieczone???
> Gdzie ewentualnie sprawdzic jakie normy to ustalaja?
Bosz, co to za nagly wysyp takich technologii ???????????????????????
Czy wy oboje z Ciachem nie odbieracie przypadkiem mieszkania w tym samym
bloku ?
Oczywiscie ze jest to niebezpieczne. Typowe puszki z klapka na zatrzasku
nie powinny znajdowac sie w zasiegu reki. Jesli puszka ma byc nizej, to
powinna byc wykonana w ten sposob, aby nie mozna bylo jej zdemontowac
bez narzedzi.
Jak to juz ktos napisal, czasami nie potrzeba norm, a wystarczy zdrowy
rozsadek. Ale na pewno czeka cie ciezka przeprawa z developerem.
Powiadom na poczatek inspektora nadzoru budowlanego.
--
Krzysiek, Krakow, http://www.ceti.pl/~jimi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-17 11:39:49
Temat: Re: Puszki elektryczne- jak z nim jest?> Gdzie ewentualnie sprawdzic jakie normy to ustalaja?
Alo, twoj narzeczony to juz wyslal ;-) Dogadujcie sie lepiej ;)
--
Krzysiek, Krakow, http://www.ceti.pl/~jimi
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-09-17 11:57:00
Temat: Re: Puszki elektryczne- jak z nim jest?On Wed, 17 Sep 2003 13:38:25 +0200 I had a dream that Andrzej
<s...@p...onet.pl> wrote:
>Kropelka pisała o puszkach a nie o gniazdkach, a te lepiej żeby były nie
>na wysokości oczu dziecka (jak będą na wysokości 2,2 m to dzieciak
>bedzie musiał skombinować drabine lub wejść na jakiś regał).
>Dzieciat nieodkęci sobie gniazdka a podwadzić czymś pokrywkę będzie mu
>dużo łatwiej.
Wiem, że o puszkach, ja odpowiedziałem o pokrewnych ustrojstwach.
A inwencja dzieci nie zna granic, IMHO NIEWIDOCZNA puszka nawet tuż nad
podłogą będzie bezpieczna, a widoczna, dowolnie wysoko, może kusić.
--
Grzegorz Janoszka odpowiadając POPRAW adres
UWAGA, mam specyficzne poczucie humoru! Na newsach wyrażam swoje prywatne
specyficzne poglądy, a nie moich byłych, obecnych i przyszłych pracodawców.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |