Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!nemesis.news.
tpi.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Zanac" <n...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Pytania do dentystów
Date: Tue, 14 Nov 2006 17:28:35 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 30
Message-ID: <ejcr1d$5kf$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: 80.54.196.65
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1163521902 5775 80.54.196.65 (14 Nov 2006 16:31:42 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 14 Nov 2006 16:31:42 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.3790.2663
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.3790.2757
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:220267
Ukryj nagłówki
Witam
Obecnie propaguje sie bezinwazyjne lub inwazyjne w minimalnym stopniu
zabiegi stomatologiczne. Jesli tak to dlaczego dentysci tak niechetnie chca
robic mosty kompozytowe lub marylandy?? U mnie w miescie jest trzech
dentystów ktorzy robia rozne mosty i implanty i zaden NIE CHCE podjac sie
zrobienia mostu gdzie brakujacym zebem jest "górna lewa jedynka" oraz "górna
prawa trójka " opartym na kompozycie badz szkielecie maryland.
Teoria mowi ze taki most powinien wytrzymac 4-6 lat a dentysci mi
powiedzieli ze góra pol roku - rok. Skad te rozbieznosci? Sa niedouczeni?
Powiedziałem im ze most na koronach odpada bo ja nie bede szlifował zdrowych
zebow czytaj: niszczył - tylko po to by zrobic jeden dobry i w dodatku
sztuczny. Nie chce tez implantu bo to za duzo zachodu i za duzo kasy a o
powikłaniach juz nie wspomne.
Dentysci odmawiaja mi wykonania zabiegu takiego jakiego JA sobie zycze ?
Czyzby rynek juz byl nasycony tyloma klientami ze moge sobie wybierac
klientów ?
Czy powinienem sie obawiac ze skoro jest wiecej klientów niz moga ich
obrobic to spadnie jakosc ich uslug?
Gdzie w Polsce jest taki gabinet w ktorym przyjde: powiem - chce to i to -
i dentysta zamiast dyskutowac ze mna co jest lepsze , wezmie narzedzia do
reki i zrobi mi dokladnie TO o co prosilem. Przeciez i tak na nic mi
gwarancji pisemnej nie da. A przeciez to ja place i JA ponosze wszelkie
negatywne konsekwencje swojego wyboru.
Co to za chora sytuacja?
|