Strona główna Grupy pl.sci.psychologia RE: Prawdziwy problem

Grupy

Szukaj w grupach

 

RE: Prawdziwy problem

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2000-11-16 16:00:46

Temat: RE: Prawdziwy problem
Od: A...@n...com szukaj wiadomości tego autora

Sa 2 mozliwosci:
1. On mowi prawde I wtedy:
No to ladny mi przyjaciel
Ona traktuje go, jak przyjaciela, a on leci do Ciebie I opowiada takie
rzeczy.... I Ty takiemu gosciowi obiecujesz, ze nikomu nie powiesz???!!!!
Ona zapewne prosila go o to samo, o co on Ciebie, ale on nie potrafil
dotrzymac slowa, wiec Tobie tez nie powinno byc glupio.
2. Ona mowi prawde:
jak myslisz, dlaczego prosil, zebys tego nie mowil? A jaki on ma w tym
interes? Bo wtedy wyszlaby prawda na jaw, moze niekorzystna dla
niego.........

I co o tym myslisz?
Napisales: "Raczej go nie podejrzewam", a wczesniej, ze Twoja dziewczyna nie
wyglada na taka, co to by imprezowal (czy jakos tak).
No to rzeczywiscie masz problem: komu uwierzyc? Bo co do ktoregos na pewno
sie mylisz.

Jestem za szczera rozmowa, nie mozna zabrac sie za rowiazywanie problemu,
jesli nie wiadomo, jaki dokladnie jest ten problem, a nie bedziesz tego
wiedzial dopoki z nia nie porozmawiasz. Na razie moim zdaniem, problemem
jest dowiedzenie sie, ktore oszukuje. Najlepsza jest szczera rozmowa,
otwartosc potrafi niesamowicie rozbroic ludzi, najlepsza jest z zaskoczenia,
bo wtedy druga osoba nie ma szansy na wymyslenie wczesniej jakies historyjki
(chociaz sa osoby, ktore klamia jak z nut) I latwiej jest poznac, kiedy
kreci.

Zdecydowanie doradzam ROZMOWE.

Bez wzgledu na to, co zadecydujesz POWODZENIA
AGA

-----Original Message-----
From: EXT Adrian [mailto:a...@p...wp.pl]
Sent: 11 November 2000 00:28
To: p...@n...pl
Subject: Re: Prawdziwy problem

> > Byc "mieczakiem" i po rozmowie wybaczyc jej wszystko i pokazac tym samym
> > ze moza mnie tak robic w trabe?
> A moze to Twoj kumpel Cie robi w trabe?
> Moim zdaniem szczerze powinienes pogadac z dziewczyna i zapytac 'o co w
tym
> wszystkim chodzi?'

Raczej go nie podejrzewam. Sprawa jest o tyle trudna ze obiecalem mu ze
nie powiem jej o tym co mi powiedzial. To jest spoko gosciu a ona traktuje
go prawie jak przyjaciela i mysle ze dlatego mowi mu takie rzeczy. Glupio by
mi bylo olac to co obiecalem i powiedziec jej o tym wszystkim. Wzasadzie
to chyba powinienem tak zrobic bo to przeciez wazna sprawa ale znowu
glupio nie dotrzymywac slowa.

--
Archiwum grupy dyskusyjnej pl.sci.psychologia
http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

RE: Prawdziwy problem
RE: pelnia....
dusza2
RE: Jestem glupi
RE: Czy senne marzenia...?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »