| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-12-12 10:47:19
Temat: RE: farby bez amoniaku> -----Original Message-----
> From: o...@n...pl
> [mailto:o...@n...pl]On Behalf Of ula.p
>
> Aneta wrote:
>
> > czy któras z Was stosowała? Jak chwytają i czy się spłukują ? I czy
> > rzeczywiście nie niszczą?
> [powiem tak... kazda farba jaka by nie byla jest chemią i ingeruje w
> strukture wlosa.
> To czy zniszczy i jak szybko to zrobi zalezy w głownej mierze
> od stanu
> twojego uwłosienia.
> Swoje kłaki zaczełam farbowac mając 15/16 lat. Jednak dopiero koło
> 20-stki zauważyłam pierwsze oznaki zniszczenia na końcach,
o, ja podobnie. mialam az zbyt grube wlosy, takie jakies...
sztywne i sterczace... chociaz dlugie za pas. potem stopniowo
skracalam i farbowalam i byly piekne, bardziej miekkie i ledwo
zauwazalnie ciensze. teraz moj kucyk ma srednice o polowe mniejsza
niz kiedys :( co prawda wlosy sa teraz miekkie, ale sa tez strasznie
slabe, cieniutkie, a ostatnio, co mnie przeraza, zaczely wypadac
garsciami :| chociaz moze byc to kwestia twardej, chlorowanej wody,
zmienilam mieszkanie i mam tu taka wode :(
btw, nie wiecie jak mozna zmiekczyc i odchlorowac wode?
> Teraz ide na sciecie zniszczonych czesci, balejaz wyrównujacy do
> fryzjera i intensywna maske regenerujacą. NIGDY wiecej sama nie bede
> farbowac włosów...
to farbowanie samodzielne jest szkodliwe a u fryzjera nie?
--
s...@c...pl
s...@o...pl
-----------------------------------
i am your deathstar :: blow me away
--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.rec.uroda
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
| « poprzedni wątek | następny wątek » |