« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-01-07 17:01:52
Temat: RE: niewiernosc a geny> -----Original Message-----
> From: t...@c...com.pl [mailto:t...@c...com.pl]
> Sent: 7 stycznia 2000 09:40
> To: p...@n...pl
> Subject: Re: niewiernosc a geny
>
>
> Muszę przyznać, że Piotrek ma dużo racji w tym co pisze.
> Jednak z moich własnych obserwacji i doświadczeń wynika, że
> opcja "zabezpieczania sobie tyłów" jest (niestety) bardzo
> popularna. Pewnie wynika to z obawy przed pozostaniem samemu.
> Często sie zdarza, że związek dwojga ludzi jest utrzymywany
> sztucznie "przy życiu" - dopóki któraś ze stron nie znajdzie
> sobie "nowego obiektu zainteresowania". Dla mnie to trochę
> bez sensu - ale sama nie jestem teraz w takiej sytuacji -
> więc może po prostu tego nie rozumiem.
> Mogłabym też zapytać dziewczyny z listy - ile razy
> odchodziłyście od swoich chłopaków/partnerów, bo miałyście
> "zabezpieczone tyły"?]
> Ja się przyznaję.
> MagdaL.
Dokladnie !!!! Ale rozczaruje was bo nie wiem na jakiej zasadzie to działa.
Z jednej strony masz perspektywe odejscia i znalezienia sobie innego
partnera, a z drugiej pozostajesz w zwiazku dlatego ze boisz sie samotnosci.
Tylko chyba odnioslem wrazenie ze pozostajac w takim zwiazku jestes
ograniczona. Masz mniejsze szanse na znalezienie kogos, bo czujesz sie w
pewien sposob odpowiedzialna za to zeby nie zranic drugiej osoby.
Ale to pokrecone. Ale najgorsze jest to co doradzic takiej osobie. Heh....
czlowiek jak mu sie nudzi to wynajduje tyle problemow ze to glowa mala
Pajonk Hfat
--
Newsy przez www ? Sprawdz http://www.newsgate.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
« poprzedni wątek | następny wątek » |