« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-03-07 21:56:33
Temat: Re: Rany na skórze głowyOsadnik <o...@w...pl> napisał(a):
> Tyle ze ja to używam co najwyżej jakiegoś prostego szamponu be zbędnej
> chemii udziwniającej. Mama zacząć myc głowe szarym mydłem? Przecież
> włosy bede miał jak siano do sześcianu.
Spójrz na listę składników: długa, czy krótka? ;-)
Też wydawało mi się, że używam normalne szampony. Mydło
przetestowane /szare - porażka/, boniderm - to samo, dziecięce - nie
domywają...
> > Ja po bezskutecznych wizytach u dermatologa
> W najbliższym czasie rzuce na to okiem.. Może i mi troche pomoże? No
> dołśownie na 2 - 4 dni by sprawdzić czy to efekt zmęczenia chemia...
Spróbuj, na pewno się nie zrujnujesz, a przynajmniej sumienie będziesz miał
czyste - że spróbowałeś ;-)
> Czyli co .. zostaje tylko żel do higieny intymnej? nie ma jakiegoś
> "proszku" na to?
Spróbuj, może pomoże. Nie zauważysz różnicy, czym myjesz głowę, a proswzki
znów trzeba będzie wcierać, posypywać itp.
> Nawet gdybym sciąl włosy to ma już je TAK rzadkie ze
> czerwone plamy były by widoczne wygadał bym gorzej jak teraz. teraz to
> przynajmniej nie widac że mi się coś strupi.
Ja mam krótkie włosy, więc pewnie i widać było :-(
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-03-09 08:14:26
Temat: Re: Rany na skórze głowyOn 7 Mar, 08:20, Osadnik <o...@w...pl> wrote:
> Cancer napisał(a):
>
> > Użytkownik "Osadnik"
> >> Czyli co .. zostaje tylko żel do higieny intymnej? nie ma jakiegoś
> >> "proszku" na to? Nawet gdybym sciąl włosy to ma już je TAK rzadkie ze
> >> czerwone plamy były by widoczne wygadał bym gorzej jak teraz. teraz to
> >> przynajmniej nie widac że mi się coś strupi.
>
> > Witaj
> > Nie kombinuj tylko zasuwaj jeszcze raz do dermatologa.
> > Jak ten co byłeś nie pomógł to idź do innego który pomorze.
> > Nikt Ci tu nie powie co to jest bo jasnowidzów tutaj nie ma.
> > Pozdrawiam
> > Cancer
>
> Ok Ok, podaj jakiś adres kogoś po stronie lewobrzeżnej warszawy.
Swojego czasu w DAMIANIE przyjmował dr.Gliński (teraz chyba już
profesor), ale ręki nie dam sobie uciąć, że nadal tam przyjmuje. Jeśli
chodzi o moje problemy sprawdził się znakomicie. Zresztą to w ogóle
bardzo dobry specjalista.
Aha, jest jeszcze prof.Rudnicka w szpitalu na Wołoskiej. Ma też swój
prywatny gabinet. Świetna specjalistka szczególnie jeśli chodzi o
znamiona barwnikowe - pieprzyki [(tylko ona :)], ale i w każdej innej
dziedzinie dermatologii zapewne doskonała.
Pozdrawiam,
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |