Data: 2002-06-21 21:27:59
Temat: Re: :(
Od: "Kuba" <k...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
heh.. ja mialem niezbyt swietna klase w gim i podstawowce (ta sama), ale
jakos to wszystko szlo i nawet sie lubilismy...
nauczyciele tez byli w wiekszosci swietni, choc jak wszedzie zdarzaly sie
czarne owieczki :)
ale jak kiedys pisala (a moze jeszcze pisze) nasza grupowa kolezanka 'czarna
owca podkresla biel pozostalych'
cudowna pani od informatyki,
swietna pani od polskiego
bardzo dobra kobieta - pani od niemieckiego
kochana pani od fizyki...
to ci najwazniejsi...
jesli chodzi o osoby z klasy to na cale zycie chyba pozostanie przyjazn z
konradem (moze to czytasz?)...
wiecie? moze jestesmy rocznikiem czarnobyla, teraz przeprowadzono na nas
experyment z gimnazjum, ale musze przyznac, ze z TYMI ludzmi, bylo to
swietne doswiadczenie i nigdy go nie zapomnie (chodzi mi oczywiscie o
gimnazjum ;)))
a liceum?
mysle ze do Ojcow Pijarow (tam mam zamiar isc) nie przychodzi byle kto... i
mam nadzieje (czyt. wiem) ze znajde tam wielu swietnych przyjaciol i
kolegow...
a co do nauczcieli w liceum, to juz duzo dobrych rzeczy o nich slyszalem :)
co do przemijania wszystkiego, to mysle, ze nie mozemy sie zatrzymac na
etapie gim, bo tam sa swietni ludzie.
W LO tez napewno uda sie kogos poznac...
przeceiez musimy isc do przodu jakos ;)
Kuba
PS
wiecie co?
to chyba jest NTG :)
|