Path: news-archive.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!news.icm.edu.pl!news
.atman.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Katarzyna Talarek <k...@g...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: 1+1+1
Date: Tue, 04 Mar 2003 14:58:07 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 71
Message-ID: <b42bcq$nv4$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <b40tn8$dca$1@atlantis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: rw97.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1046786267 24548 217.99.1.97 (4 Mar 2003 13:57:47 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 4 Mar 2003 13:57:47 +0000 (UTC)
User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 5.0; pl-PL; rv:1.2.1) Gecko/20021130
X-Accept-Language: pl, en-us, en
In-Reply-To: <b40tn8$dca$1@atlantis.news.tpi.pl>
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:184134
Ukryj nagłówki
Użytkownik K. napisał:
(miedzy nami do niczego nie doszlo ,poprostu pare
> spotkan ) ( zegnam sie i koniec)
> Cala ta sytuacja miala miejsce jakis miesiac temu .
ze on przechodzi to..... w tej chwili!
Zastanawiałaś się może nad taką ewentualnością, że to co sama
odczuwałaś, a co teraz odczuwa Twój chłopak, wcale nie jest zakochaniem?
Zwróciłabym uwagę na wypowiedź Boozera: ze względu na przyzwyczajenie
się organizmu do wydzielanej fenyloetyloaminy, związku odpowiedzialnego
za odczuwanie przez człowieka szeroko rozumianej atrakcyjności - stąd
inni potencjalni partnerzy stają się bardziej atrakcyjni od obecnego.
> Narazie to mam oczy spuchniete od lez i nic wiecej ;/(
Ty i Twój chłopak, w razie problemów szukacie razem rozwiązań. Przecież
przedyskutowaliście sprawę.
Ty sama, będąc w podobnej jak on teraz sytuacji, wiedziałaś kogo
kochasz, z kim jest Ci dobrze. On Ciebie TERAZ też kocha. Przecież to Ci
powiedział. Uważa również, że razem jest Wam dobrze.
Oddziel zakochanie od pożądania, moim zdaniem jest to niezmiernie
istotne. Nie mów od razu: nie. Spróbuj, to może pomóc Ci się
zdystansować do całej sprawy, gdyż teraz masz jeden wielki mętlik w głowie.
Sama napisałaś: "między nami do niczego nie doszło", mimo to, czy nie
pragnęłaś aby jednak doszło? Takie myśli nie przeszkodziły Ci jednak w
odczuwaniu miłości do Twojego chłopaka. Czy Twój partner nie może być w
identycznej sytuacji?
> (nie doszlo miedzy nim a ta kobieta do zadnego kontaktu fizycznego
Tutaj nie chcę komentować, bo nie wiem jakie masz/macie/on ma podejście
do realizacji swoich potrzeb seksualnych poza Waszym związkiem. Jest to
w ogromnym stopniu kwestia podejścia emocjonalnego.
> ,poniewaz on stara sie ja unikac, mimo to czesto o niej mysli ...
Tak, nieobecność może leczyć. Ale w przypadku, gdy wiadomo, że aby
spotkać daną osobę musimy włożyć w to wiele energii (musimy pójść w
konkretne miejsce i ona tam być może będzie). W tym przypadku, nie
trzeba robić nic, korytarze na uczelni są wspólne.
Na co więc możesz liczyć? Na wygaśnięcie jego emocji (co może
potrwać...). Żadne z nich chyba uczelni zmieniać nie planuje.
Ja Ci proponuję: nie rób nic pochopnie. Poczekaj. Najtrudniej będzie Ci
się uporać ze sobą. Wykaż cierpliwość. Czy masz przesłanki ku temu, że
Wasz związek przetrwa i jeszcze się umocni? Poszperaj trochę w
przeszłości, to Ci pomoże znaleźć argumenty.
> intensywniejsze uczucia pojawily sie ok 4 tyg. temu..)
Boozer:
Ale nie kierowałbym sie wartościami w stylu "dla ratowania związku zerwe
nowa znajomosc",
moze nie warto kontynuowac czegos co moze istnieje tylko bo chcemy w to
wierzyc
///Trafne spostrzeżenie. Zastanów się, czy Ty chcesz być nadal ze swoim
chłopakiem. I wytypuj (lub zapytaj, jeśli możesz znieść kilka wersji
jego odpowiedzi) czy Twój chłopak chce być nadal z Tobą. Jeśli sama
jesteś pewna swoich uczuć względem niego, będziesz wiedziała co robić.///
- zainwestowalismy czas, emocje, kase i nielatwo sie pogodzic ze trzeba
to spisac na straty.
///Chociaż pewne jest tylko to, że wszystko się zmienia. Ale to może być
rownież dla nas korzystne. Pamiętaj o tym dziewczyno.///
Pozdrawiam, K
|