Data: 2008-09-23 13:44:46
Temat: Re: 2:18
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
cbnet pisze:
> Tzn odrzuca ją i stara się patrzeć na świat "inaczej"?
>
Niekoniecznie odrzuca, ale chce być może inaczej postrzegany przez
ludzi. Jest efekciarzem.
A na świat patrzy wciąż tak samo.
Troche odejde od tematu, ale ciekawi mnie czy faktycznie można zdusić
swoją "pierwotną" osobowość, a wiec tą ktorą kształtowali rodzice,
otoczenie, tak długo jak czlowiek nie umiał myślec za siebie.
Wydaje mi sie że jesli sie próbuje to robić, w jednej osobie pojawiają
sie dwie jaźnie. Jedna - co bym zrobił na miejscu siebie "pierwotnego"
oraz co powinienem zrobić jako "nowy JA". Zeby być "nowym JA" trzeba
mieć zbudowany własny, spójny świat o którym sie zawsze marzyło.
"pierwotne JA" to hm.. jakiś taki determinizm i życie polegające na
podleganiu inercji. Rozumie sie zarówno ten świat pierwotny, jaki i nowy
oraz wszystkie etapy przejściowe przez które trzeba było sie przebić.
Wskutek czego lepiej rozumie sie ludzi, bo ma sie większe spektrum
poznania.
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
|