Data: 2008-09-23 13:48:20
Temat: Re: 2:18
Od: adamoxx1 <a...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
adamoxx1 pisze:
> cbnet pisze:
>> Tzn odrzuca ją i stara się patrzeć na świat "inaczej"?
>>
> Niekoniecznie odrzuca, ale chce być może inaczej postrzegany przez
> ludzi. Jest efekciarzem.
> A na świat patrzy wciąż tak samo.
>
>
> Troche odejde od tematu, ale ciekawi mnie czy faktycznie można zdusić
> swoją "pierwotną" osobowość, a wiec tą ktorą kształtowali rodzice,
> otoczenie, tak długo jak czlowiek nie umiał myślec za siebie.
> Wydaje mi sie że jesli sie próbuje to robić, w jednej osobie pojawiają
> sie dwie jaźnie. Jedna - co bym zrobił na miejscu siebie "pierwotnego"
> oraz co powinienem zrobić jako "nowy JA". Zeby być "nowym JA" trzeba
> mieć zbudowany własny, spójny świat o którym sie zawsze marzyło.
> "pierwotne JA" to hm.. jakiś taki determinizm i życie polegające na
> podleganiu inercji. Rozumie sie zarówno ten świat pierwotny, jaki i nowy
> oraz wszystkie etapy przejściowe przez które trzeba było sie przebić.
> Wskutek czego lepiej rozumie sie ludzi, bo ma sie większe spektrum
> poznania.
>
No wlaśnie ale pytanie na początku postawiłem.. Czy da sie całkowicie
odrzucić swoją "pierwotność"?
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
|