Data: 2008-09-24 10:29:12
Temat: Re: 2:18
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 24 Sep 2008 12:22:18 +0200, medea napisał(a):
> A Ikselka jak to Ikselka, musiała się odgryźć, bo też nie umie odpuścić.
> Ja bym pewnie powiedziała coś w stylu - daj spokój, przecież już i tak
> zaparkowałeś.
Kiedy on nagle stanął przede mną z wrzaskiem, to sorry, ale moja reakcja
nie mogła byc inna - nawet w pierwszym momencie nie skojarzyłam przecież,
że to ten sam - w końcu w samochodzie i w dodatku siedzącego tyłem do mnie
raczej go obejrzeć nie mogłam, ani się nie starałam. Więc stałam trochę
ogłupiała ze zdziwienia, czego ten gość ode mnie chce, potem już
skojarzyłam, a ten nadal się darł, no to co mogłam zrobić? - odezwałam się
do osoby, która stała cicho (nie powiem, z niejaką satysfakcją mi się
przyglądając i dumna ze swojego "rycerza"), przecież nie będę się z gościem
kłócić :-PPP
Umiem dowalić. Móiłam z uśmiechem i baaardzo spokojnie.
Jak to się mówi - nauczyłam się zabijac słowem i używam tej broni rzadko,
tylko wtedy, kiedy sie komuś rzeczywiście należy. To dobra broń. Facet
poszedł jak zmyty.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|