Data: 2008-09-25 21:17:29
Temat: Re: 2:18
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 25 Sep 2008 23:08:12 +0200, gazebo napisał(a):
> Ikselka pisze:
>>>>>>>> Chodziło o "czyje na wierzchu" - niby to ja o to wojuję, aby było moje, a
>>>>>>>> jakoś sam mi dotrzymuje kroku. No chyba nie w charakterze giermka, co?
>>>>>>> znaczy nie przyznasz sie czy jak? :)
>>>>>> Ależ przyznaję się! Przecież napisałam, że MOJE na wierzchu było zawsze, a
>>>>>> ten nadal próbuje :-DDD
>>>>> a teraz to juz tak
>>>> Widzisz, a on mi nieuczciwość zarzuca. I co tam jeszcze. Wszystko równie
>>>> słuszne, jak ta nieuczciwość.
>>>
>>> zaden problem, poradzisz sobie
>>
>> A to - to jak 2 razy 2, zawsze sobie radzę, jeszcze mi się nie zdarzyło,
>> abym sobie nie poradziła. Mam tak m.w. od 9-10 lat... tj. od czasu, kiedy
>> zrozumiałam, że jestem XL :-)
>
>
> kazdy ma prawo do szczescia tylko czemu kosztem rzeczywistosci i faktow
Rzeczywistość i fakty przeze mnie nie cierpią wcale, i tu się własnie zgina
dziób pingwina... To JA cierpię, musząc ciągle sobie ją wmawiać lepszą, niż
jest, a jeszcze bardziej cierpie, kiedy musze ja pokonywać taką, jaka
jest. Czyli nie znoszącą mojego z takim trudem wypracowanego dobrego
samopoczucia ze sobą samą.
--
"(...)Zewszad rozlegaly sie surowe upomnienia:Jestes niczym,zapomnij o
sobie,zyj innymi!Gdym moje Ja po raz czwarty napisal,poczulem sie jak
Anteusz ziemi dotykajacy!Grunt odnalazlem pod nogami.Utwierdzic sie w tym
Ja wbrew wszystkiemu,z maximum bezczelnosci.(...)"
Z Gombrowicza :-)
|