| « poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2008-09-23 11:48:07
Temat: Re: 2:18adamoxx1 pisze:
> ostryga pisze:
>> Użytkownik "Don Gavreone" <s...@l...po> napisał w wiadomości
>> news:gbaim1$6pi$1@news.onet.pl...
>>> ostryga<z...@v...pl>
>>> news:gbai86$5a8$1@news.onet.pl
>>>
>>>> Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:gb86mn$l32$1@news.onet.pl...
>>>>> http://www.youtube.com/watch?v=Duq_LAs8DNM
>>>>>
>>>>> jak byście nazwali ten moment?
>>>>>
>>>>> --
>>>>> http://bialo.czerwona.patrz.pl/
>>>> Chodzi o spojrzenie wojewodzkiego w tej minucie?
>>>>
>>>> Rozczulenie.
>>> [...]
>>>
>>> Chodzi, jak sądzę, o zmianę spojrzenia Wojewódzkiego po tym, jak zauważył,
>>> że kamera na niego najechała.
>> Hm. Musze obejrzec jeszcze raz. Wg mnie spojrzenie bylo 'niewyrezyserowane'.
>> Szczere. Kurcze, czy wszedzie trzeba sie dopatrywac ukrytych znaczen, celów,
>> reżyserki?
>> Ja widzialam autentyczne emocje, podziw, szacunek, rozczulenie.
>> Nie moge sobie przypomniec tego slowa, ktore pierwsze przyszlo mi na mysl.
>>
>> pozdr.
>> o.
>>
>>
> Kuba zobaczył pewnie sam siebie na ekranie. Poza tym na samym początku
> kiedy ona zaczeła spiewac spojrzał na jury, bo nie wiedzial jak ma sie
> zachować, po czym na moje oko zaczął pozorować swoje uniesienie.
>
z drugiej strony on w wywiadach podkresla swoją wrazliwosc, ktorą stara
sie ukryć na ekranie. I nazywa naiwniakami tych, co twierdzą że jest
bezduszny. Zresztą to dla mnie oczywiste jest, że on jest osobą wrazliwą
i to bardzo.
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2008-09-23 11:59:14
Temat: Re: 2:18
Użytkownik "Don Gavreone" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:gbajuj$b44$1@news.onet.pl...
> ostryga<z...@v...pl>
> news:gbajjo$9s0$1@news.onet.pl
>
> [...]
>> > Chodzi, jak sądzę, o zmianę spojrzenia Wojewódzkiego po tym, jak
>> > zauważył, że kamera na niego najechała.
>>
>> Hm. Musze obejrzec jeszcze raz. Wg mnie spojrzenie bylo
>> 'niewyrezyserowane'. Szczere. Kurcze, czy wszedzie trzeba sie
>> dopatrywac ukrytych znaczen, celów, reżyserki?
> [...]
>
> Tuż przed zorientowaniem się, że kamera już na niego najechała Kuba nie
> uśmiecha się.
> W momencie zorientowania się, na jego twarzy wykwita nagle uśmiech.
>
> Dla mnie to drobiazg - chociaż śmieszny :). Ilustruje bardziej charakter
> telewizji niż Wojewódzkiego.
A ja nadal tego w ten sposob nie widze. Obejrzalam jeszcze raz.
Widze nierezyserowane, szczere spojrzenie.
Kuba owszem, usmiecha sie w momencie gdy widzi, ze najechala na niego kamera
;), ale to moim zdaniem nie przeszkadza w szczerosci tego usmiechu.
Slowo, ktorego zapomnialam, to wzruszenie.
Jezu, zapomniec o takim slowie....
Zatem najpierw pomyslalam: wzruszenie.
Ale moze bylo to moje wzruszenie, ktore zobaczylam potem w jego spojrzeniu?
;)
(Uwaga: projektowac mozna tez pozytywne emocje :))
Chyba jednak nie bylo to tylko moje wzruszenie, reakcje publicznosci na to
by wskazywaly.
Obejrzalam tez inny filmik na utube, wywiad z ewa lewandowska.
http://pl.youtube.com/watch?v=MXl1jBSkSa4&NR=1
Ona jest calkiem pewna siebie, swojego talentu, swojego celu osobą. To nie
jest szara myszka.
Przynajmniej w tym wywiadzie. I slusznie.
Powiedziala: "W bibilii mówią, talent trzeba rozwijać."
Ciekawe, mówią tak? Przy jakiej okazji?
No i foremniak "Spiewając, rozchodzi sie swiatlo..." ;))
prawie jak moje:
"U mnie w szkole wykryto talent do spiewu...". :))
A potem, jak pisal vBraun, zamieciono go pod ławki na korytarzu.
Dobre. ;)
Humor zeszytów szkolnych.
pozdrawiam
o.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2008-09-23 12:08:58
Temat: Re: 2:18Dlaczego?
--
CB
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gbal20$cgd$2@news.onet.pl...
> ... Zresztą to dla mnie oczywiste jest, że on jest osobą wrazliwą
> i to bardzo.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2008-09-23 13:18:01
Temat: Re: 2:18cbnet pisze:
> Dlaczego?
>
Bo widac jak usiłuje tą wrazliwość ukryć, on z nią walczy, on może jej w
sobie nie lubić.
Zachowanie jakie on prezentuje na pewno nie cechuje człowieka mało
wrażliwego, to jest wrażliwość w krzywym zwierciadle, ale ciągle
wrazliwosc. On musi analizować świat, ludzi i siebie, jest wyczulony na
subtelności, dostrzega je.
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2008-09-23 13:31:53
Temat: Re: 2:18Tzn odrzuca ją i stara się patrzeć na świat "inaczej"?
--
CB
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gbaqai$v1f$2@news.onet.pl...
> Bo widac jak usiłuje tą wrazliwość ukryć, on z nią walczy, on może jej w
> sobie nie lubić.
> Zachowanie jakie on prezentuje na pewno nie cechuje człowieka mało
> wrażliwego, to jest wrażliwość w krzywym zwierciadle, ale ciągle
> wrazliwosc. On musi analizować świat, ludzi i siebie, jest wyczulony na
> subtelności, dostrzega je.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2008-09-23 13:44:46
Temat: Re: 2:18cbnet pisze:
> Tzn odrzuca ją i stara się patrzeć na świat "inaczej"?
>
Niekoniecznie odrzuca, ale chce być może inaczej postrzegany przez
ludzi. Jest efekciarzem.
A na świat patrzy wciąż tak samo.
Troche odejde od tematu, ale ciekawi mnie czy faktycznie można zdusić
swoją "pierwotną" osobowość, a wiec tą ktorą kształtowali rodzice,
otoczenie, tak długo jak czlowiek nie umiał myślec za siebie.
Wydaje mi sie że jesli sie próbuje to robić, w jednej osobie pojawiają
sie dwie jaźnie. Jedna - co bym zrobił na miejscu siebie "pierwotnego"
oraz co powinienem zrobić jako "nowy JA". Zeby być "nowym JA" trzeba
mieć zbudowany własny, spójny świat o którym sie zawsze marzyło.
"pierwotne JA" to hm.. jakiś taki determinizm i życie polegające na
podleganiu inercji. Rozumie sie zarówno ten świat pierwotny, jaki i nowy
oraz wszystkie etapy przejściowe przez które trzeba było sie przebić.
Wskutek czego lepiej rozumie sie ludzi, bo ma sie większe spektrum
poznania.
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2008-09-23 13:48:20
Temat: Re: 2:18adamoxx1 pisze:
> cbnet pisze:
>> Tzn odrzuca ją i stara się patrzeć na świat "inaczej"?
>>
> Niekoniecznie odrzuca, ale chce być może inaczej postrzegany przez
> ludzi. Jest efekciarzem.
> A na świat patrzy wciąż tak samo.
>
>
> Troche odejde od tematu, ale ciekawi mnie czy faktycznie można zdusić
> swoją "pierwotną" osobowość, a wiec tą ktorą kształtowali rodzice,
> otoczenie, tak długo jak czlowiek nie umiał myślec za siebie.
> Wydaje mi sie że jesli sie próbuje to robić, w jednej osobie pojawiają
> sie dwie jaźnie. Jedna - co bym zrobił na miejscu siebie "pierwotnego"
> oraz co powinienem zrobić jako "nowy JA". Zeby być "nowym JA" trzeba
> mieć zbudowany własny, spójny świat o którym sie zawsze marzyło.
> "pierwotne JA" to hm.. jakiś taki determinizm i życie polegające na
> podleganiu inercji. Rozumie sie zarówno ten świat pierwotny, jaki i nowy
> oraz wszystkie etapy przejściowe przez które trzeba było sie przebić.
> Wskutek czego lepiej rozumie sie ludzi, bo ma sie większe spektrum
> poznania.
>
No wlaśnie ale pytanie na początku postawiłem.. Czy da sie całkowicie
odrzucić swoją "pierwotność"?
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
a...@p...onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2008-09-23 14:34:48
Temat: Re: 2:18Z tego co wiem: da się to zrobić.
Ale nie warto nawet próbować. ;)
Czy KW kreuje się na zewnątrz (w TV) porzez swoje alter-ego,
czy poprzez ego?
--
CB
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gbas3e$6q2$2@news.onet.pl...
> No wlaśnie ale pytanie na początku postawiłem.. Czy da sie całkowicie
> odrzucić swoją "pierwotność"?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2008-09-23 14:36:06
Temat: Re: 2:18Zależy...
Prawdopodobnie ty mógłbyś to zrobić.
--
CB
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gbaun6$j9n$1@news2.ipartners.pl...
>Z tego co wiem: da się to zrobić.
> Ale nie warto nawet próbować. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2008-09-23 15:09:41
Temat: Re: 2:18
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:gb8pe3$slr$2@atlantis.news.neostrada.pl...
> Przemysław Dębski pisze:
>
>> Wkurwia mnie to wasze za przeproszeniem jutubowanie, bo mam dźwięk w
>> kompie zepsuty.
>
> A tu akurat chodziło podobno tylko o uśmiech, więc dźwięk ci niepotrzebny.
> ;)
Słyszałem że są ludzie, którzy potrafią zabić z uśmiechem na ustach :)
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |